Test netbooków: Komputer kieszonkowy
REKLAMA
REKLAMA
Wyniki części z przetestowanych netbooków zaskoczyły samych badaczy. Do tej pory te przenośne mini komputery uchodziły za gorsze rodzeństwo laptopów – komputerów z prawdziwego zdarzenia. W aktualnym teście po raz pierwszy badane netbooki zostały ocenione na czwórki. I to od razu aż trzy modele. Co prawda dobrego notebooka nie zastąpią – po prostu nie są stworzone do gier czy obróbki filmów, nie mają też stacji płyt CD i DVD, mniej w nich wejść i mają ubogie oprogramowanie – ale mają i swoje niezaprzeczalne plusy: jedno ładowanie wystarcza na wiele godzin pracy, są niedrogie i tak małe i lekkie, że łatwo wziąć je wszędzie ze sobą. Do odbierania i wysyłania poczty, surfowania po internecie, oglądania zdjęć i pisania wystarczą w zupełności.
REKLAMA
Przynajmniej tym użytkownikom, którym nie przeszkadzają mały wyświetlacz i niewielka klawiatura. Pozostałym polecamy wybór laptopa, których test opublikowaliśmy w numerze 2/2010.
Wybór dla oszczędnych
Netbook jest dobrym wyborem dla tych, którzy nie chcą płacić dużych rachunków za prąd. Choć to może wydawać się niewiarygodne, laptop o standardowych rozmiarach, którego używamy codziennie przez cztery godziny, zużywa mniej więcej tyle samo prądu, co lodówka bez zamrażalnika, pracująca przecież non stop. Ponad trzykrotnie mniejsze wydatki na prąd mają natomiast właściciele małych netbooków – wszystkie z nich otrzymały w naszym teście oceny bardzo dobre za całkowite zużycie prądu. Jeśli zaś porównać zużycie prądu netbooka ze stacjonarnym pecetem o dziewiętnastocalowym ekranie, to oszczędność będzie aż dziesięciokrotna.
Nie dla graczy
REKLAMA
Surfownie po internecie, czatowanie, korzystanie z poczty elektronicznej, słuchanie muzyki – do tego nadają się wszystkie przetestowane netbooki. Podczas typowych zastosowań biurowych, takich jak na przykład pisanie tekstów, również nie wystąpiły w teście jakiekolwiek problemy.
Bez problemów nie obyło się już natomiast przy korzystaniu z multimediów. Z pracą ze zdjęciami i filmami dobrze radzi sobie tylko laptop lub komputer stacjonarny. A dla netbooków jest ona ponad ich siły (a raczej pamięć). Proste zadania – na przykład obracanie zdjęcia – jeszcze jakoś im wychodzą, ale bardziej skomplikowana obróbka zdjęć okazała się niemiłosiernie żmudna. Pamięć operacyjna i procesor szybko dochodziły do granic swoich możliwości. O pracy nad plikami filmowymi posiadacz netbooka nie ma nawet co marzyć. Programy do cięcia filmów wymagają zbyt dużo pamięci, aby mogły sprawnie działać w netbookach.
Netbooka z pewnością nie możemy polecić też amatorom gier 3D. Niestety we wszystkich badanych modelach próby zagrania w trójwymiarową grę nie zakończyły się powodzeniem. Stąd najniższa z możliwych ocen przyznana za ten badany parametr każdemu z netbooków, bez wyjątku.
Wyniki testu na: www.Pro-Test.pl
REKLAMA
REKLAMA