Co irytuje użytkownika na stronie internetowej?
REKLAMA
REKLAMA
Usability
REKLAMA
W ostatnim czasie rozwinęła się także nauka o użyteczności stron internetowych. Dzisiejsze serwisy, w przeciwieństwie do tendencji panującej kilka lat temu, są dostosowane do potrzeb swoich użytkowników, a nie właściciela. Tyczy się to zarówno intuicyjnej obsługi strony, łatwej nawigacji, dostępnych funkcjonalności, jak i treści, znajdujących się na stronie.
REKLAMA
Problem braku dostosowania funkcjonalności stron internetowych do potrzeb użytkowników doskonale opisał w książce Nie każ mi myśleć! Steve Krug. Hasło zawarte w tytule stanowi równocześnie „I prawo funkcjonalności Kruga”. Prawo „nie każ mi myśleć!” określa podejście użytkownika do przeglądanej strony internetowej – internauta nie chce i wręcz nie powinien zastanawiać się nad zawartością witryny i jej layoutem. Niepotrzebne „znaki zapytania”, jak nazywa je Krug, wyprowadzają internautę z równowagi i denerwują go, efektem czego jest jego niezadowolenie. A, jak łatwo się domyślić, użytkownik niezadowolony nie skorzysta z usług oferowanych na irytującej go witrynie.
Steve Krug tłumaczy swoje prawo następująco: „(...) oglądana przeze mnie strona WWW powinna być, na ile jest to tylko możliwe, zrozumiała, oczywista i niewymagająca dodatkowych objaśnień” (S. Krug, Nie każ mi myśleć!, wyd. II, Helion 2010, s. 23). Tylko taka witryna może być w pełni efektywna – użytkownik powinien poruszać się po niej intuicyjnie, bez zastanowienia, automatycznie wykonywać kolejne czynności, prowadzące go do zdobycia poszukiwanej informacji.
Treści na stronie internetowej
REKLAMA
Powodzenie serwisu zależy również w dużej mierze od treści na nim publikowanych. Jeżeli nasza firma produkuje makaron, na naszej witrynie powinny znajdować się informacje o produktach, posiadanych przez nas certyfikatach, oraz, oczywiście, dane kontaktowe. Miłym dodatkiem będą przepisy czy galeria zdjęć. Nie ma sensu rozpisywać się o historii samego przedsiębiorstwa i opisywać wszystkich pracowników, co nie oznacza jednak, że nie należy podawać informacji o firmie. Ważnym działem, który powinien być na każdej stronie internetowe, są również aktualności. Dzięki nim użytkownik może upewnić się, że firma działa i coś się w niej cały czas dzieje, nie jest to firma-widmo.
Chyba nie trzeba wspominać, że teksty typu „Witamy na naszej stronie” są kompletnie bezwartościowe nie tylko z punktu widzenia użytkownika (są po prostu nieinteresujące), ale i właściciela strony.
Polecamy: Jak założyć własną firmę?
Co jeszcze irytuje użytkownika?
Z pewnością są to takie elementy, jak:
• muzyka na stronie (szczególnie, jeżeli nie można jej wyłączyć),
• strony powitalne, nie zawierające treści, tylko np. intro,
• galeria zdjęć, w której po powiększeniu zdjęcia otwiera się ono w nowym, wyskakującym oknie,
• mrugające bannery,
• brak konkretnej oferty lub informacji kontaktowych,
• błędy na stronie,
• zbyt długi czas ładowania się strony.
Jeżeli posiadamy już swoją stronę internetową, warto zastanowić się, czy rzeczywiście spełnia ona swoją funkcję. Serwis internetowy to narzędzie marketingowe, o czym nie wolno zapominać.
Polecamy: Komunikat reklamowy - jak wybrać odbiorcę?
Internet rozwija się błyskawicznie – co ma niestety również swoje minusy. Przestarzała strona, zbudowana niezgodnie z współczesnymi standardami, nie wzbudzi zaufania w użytkowniku, przez co z potencjalnego klienta naszej firmy uczyni go klientem konkurencji.
Autor: Netface
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.