Wpływy z eksportu nawet połową obrotu dla 44% przedsiębiorstw
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Polskie firmy dosyć chętnie kierują swoją uwagę ku zagranicznym rynkom. Powód? Eksport może okazać się znacznie bardziej zyskowny niż sprzedaż produktów w kraju. Współpraca z kontrahentami z Niemiec czy Wielkiej Brytanii, eksport części produkcji bądź import niektórych elementów z takich krajów jak Chiny to codzienność wielu firm. Jak wynika z badań Fundacji Kronenberga niemal 75% procent firm handlujących z takimi krajami jak Niemcy, Chiny czy Rosja potwierdza, że obecność na tych rynkach jest dla nich zdecydowanie bardziej rentowna niż działalność w Polsce. Co więcej, dla 44% przedsiębiorstw wpływy z eksportu stanowią nawet połowę obrotów. Potwierdzają to dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz GUS – z badania przeprowadzonego w 2019 roku jasno wynika, że wśród dużych przedsiębiorstw eksportowana jest co najmniej połowa produkcji.
REKLAMA
O sądach polubownych jako elemencie międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości opowiada Robert Szczepanek, współtwórca Ultima Ratio, Pierwszego Elektronicznego Sądu Polubownego przy Stowarzyszeniu Notariuszy RP.
Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych
Wsparcie dla firm
REKLAMA
Co w takim razie ma zrobić firma, której być albo nie być zależy od zagranicznych kontrahentów w sytuacji, gdy okaże się, że jeden bądź kilku z nich było nieuczciwych? Jak egzekwować zaległe płatności bądź dochodzić zapisów umowy? Czy firma zmuszona będzie skorzystać z państwowego wymiaru sprawiedliwości czy może skorzystać z szybszej i tańszej alternatywy jaką jest e-arbitraż?
– Przede wszystkim sądy polubowne są we wszystkich cywilizowanych krajach traktowane na równi z tymi państwowymi. Prawo międzynarodowe, w tym konwencja UNCITRAL, przewiduje określone reguły postępowań arbitrażowych, do poszanowania których zobowiązały się Państwa - sygnatariusze. Nie ma więc znaczenia czy spór będzie rozstrzygany przez sędziego czy przez arbitra, wyrok będzie tak samo skuteczny – mówi Robert Szczepanek, współtwórca Ultima Ratio. – Co równie istotne, wyrok wydany przez sąd arbitrażowy z siedzibą w Polsce, jak chociażby Ultima Ratio, musi zostać uznany i wyegzekwowany w Chinach, Turcji czy na Ukrainie na takich samych zasadach, jak wyroki zagranicznych sądów arbitrażowych powinny być egzekwowane w Polsce - dodaje Robert Szczepanek.
Wersje dwujęzyczne
Zgodnie konwencją o wzajemnym uznawaniu i wykonywaniu zagranicznych orzeczeń arbitrażowych, sporządzoną w Nowym Jorku dnia 10 czerwca 1958 r. stroną postępowania przed każdym sądem polubownym w Polsce mogą być również podmioty zagraniczne. Nie ma przeszkód, by, korzystając z e-arbitrażu, polska firma złożyła pozew przeciwko swojemu kontrahentowi z Chin czy Turcji. Dodatkowo, wiele Państw zawiera między sobą bilateralne umowy o pomocy prawnej w sprawach cywilnych i karnych. Przykładem może być ta zawarta 5 czerwca 1987 roku między Polską a Chinami. Umowy te również zakładają wzajemne wykonywanie wyroków wydanych przez sądy arbitrażowe umawiających się państw.
„Dostajemy dość często pytania dotyczące tego czy i w jaki sposób można sporządzić zapis na sąd polubowny w umowie z zagranicznym kontrahentem – zarówno z Polski jak i krajów takich jak Chiny, Turcja czy Ukraina. Wszystkim odpowiadamy, że aby Ultima Ratio mógł zająć się sprawą, wystarczy standardowy zapis w treści zamówienia czy kontraktu. Ważne również, by zaznaczyć, że wszelkie spory wynikające z nieprzestrzegania danej umowy rozpatrywane będą zgodnie z prawem polskim. To szczególnie istotne, jeśli zależy nam na szybkości postępowania – arbitrzy polskiego sądu polubownego, szczególnie tego, gdzie tak jak w Ultima Ratio, postępowanie jest maksymalnie szybkie i uproszczone, na co dzień poruszają się przecież w gąszczu polskich, a nie zagranicznych przepisów”– podkreśla Robert Szczepanek.
Umowa między polskim a zagranicznym przedsiębiorą, która ma zawierać zapis na sąd polubownym, może być sformułowana zarówno po polsku, jak i po angielsku czy np. po chińsku. Eksperci podkreślają jednak, że najlepiej sprawdzają się wersje dwujęzyczne, w której jednym z języków jest polski. Jeżeli umowa będzie w języku obcym, powód zwykle będzie zobowiązany dołączyć do pozwu polskie tłumaczenie, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i wydłużeniem postępowania.
„Coraz więcej przedsiębiorców interesuje się możliwością wpisania e-arbitrażu do umów z kontrahentami z zagranicy – zwłaszcza teraz, w dobie pandemii. Sądy polubowne, w szczególności te elektroniczne jak Ultima Ratio, pozwalają w dużo szybszy i tańszy sposób dochodzić swoich praw, a wyrok wydawany przez arbitrów jest skuteczny w niemal każdym kraju na świecie, po uznaniu jego wykonalności. W przypadku, gdy sprawę rozstrzygają arbitrzy Ultima Ratio, zwykle już po 2-3 miesiącach od złożenia pozwu, do akcji może wkraczać komornik – podkreśla Robert Szczepanek.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.