Słabe wyniki branży przemysłowej za sierpień 2020 r.
REKLAMA
REKLAMA
Możliwe osłabienie impetu w przemyśle sygnalizowały już badania koniunktury. Wskaźnik PMI spadł w sierpniu z 52,8 do 50,6 pkt., a więc znacznie poniżej oczekiwań (konsensus ok. 53 pkt.).
REKLAMA
Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych
Wydaje się, że impet odbicia od dna został już wyczerpany. Dotychczas dominującym czynnikiem odbicia w przemyśle było stricte otworzenie gospodarki, silne odbicie na rynkach zagranicznych i realizowanie odroczonych wydatków. Dopiero kolejne miesiące zweryfikują, jaki jest popyt i perspektywy średnioterminowe w przemyśle. Przecież rynek pracy dalej jest mocno poniżej poziomów przedkryzysowych. Branża usług też będzie stopniowo się odbudować. A ta branża przecież w pewnym zakresie też generuje popyt na produkcję przemysłową. Również w przypadku inwestycji wszyscy ekonomiści oczekują głębokiego załamania, które rozciągnie się w czasie.
Produkcja dóbr inwestycyjnych zatem też będzie umiarkowanie się ożywiać. Te czynniki powodują, że kolejne miesiące mogą przynieść słabsze dynamiki przemysłu. Ponadto polski przemysł jest silnie uzależniony od koniunktury zewnętrznej. Zagrożeniem dla całej gospodarki europejskiej jest druga fala epidemii, a już obserwujemy wzrost liczby zachorowań.
dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA