Pracodawcy RP: pomoc rządu jest ograniczona i niewystarczająca
REKLAMA
REKLAMA
Rządowa pomoc jest za małaWedług Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii od początku pandemii do polskich przedsiębiorców trafiło już ponad 175 mld złotych. Przedstawiciele przemysłu spotkań i wydarzeń, jako jedni z pierwszych i najmocniej poszkodowanych przez pandemię, mieli być jednymi z adresatów tej pomocy. Jakkolwiek doceniają oni wypracowany na przestrzeni ostatnich miesięcy dialog branżowy ze stroną rządową, głównie merytoryczne i sprawne rozmowy z PFR, to ocena adekwatności uzyskanego wsparcia podczas drugiego lockdownu jest daleka od optymizmu. W styczniu 2021 roku rząd uwzględnił niektóre postulaty branż w tarczy finansowej PFR 2.0 oraz w znowelizowanej wersji tarczy 6.0. Niestety, algorytmy i kryteria udzielanej pomocy nadal powodują wykluczenie wielu podmiotów z przemysłu spotkań, skazując ich na niebyt w obliczu przedłużających się obostrzeń. - Nowy Rok rozpoczęliśmy dobrą wiadomością o uwzględnieniu w programie tarczy PFR 2.0 kodu 73.11.z, o co walczyliśmy przez kilka miesięcy. Niestety szczegółowe warunki pomocy sprawią, że realna pomoc nadal ominie istotną część podmiotów na rynku - mówi Dominik Górka z Klubu Agencji Eventowych SAR (KAE/SAR). - Być może taką pomoc warto byłoby powiązać jeszcze mocniej z realnymi wynikami finansowymi, a nie obrotami, albo z konkretnymi kosztami stałymi, w tym pracowników i kosztów stałych? Jakie są limity wykluczające subwencję z PFR 2.0?Olga Krzemińska-Zasadzka ze Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel SOIT wylicza, że od marca 2020 roku rynek przemysłu spotkań i wydarzeń skurczył się już o 30 proc. z powodu upadłości, zawieszeń działalności czy przebranżowień. - Pokładaliśmy więc bardzo duże nadzieje w tarczy PFR 2.0, niestety według naszych szacunków 95 proc. agencji incentive travel - członków Stowarzyszenia z sektora MŚP nie otrzyma subwencji PFR 2.0. Powodem jest przede wszystkim wykluczający limit 144 tys. zł (dla MŚP) na pracownika dla subwencji 1.0 i 2.0 oraz definicja pracownika przyjęta przez PFR, co daje naszym firmom niekorzystny przelicznik wielkości subwencji i firmy nie mogą skorzystać z pomocy pokrycia 70 proc. kosztów stałych nawet w najmniejszym zakresie – mówi Olga Krzemińska-Zasadzka. Łukasz Adamowicz z SOIT zwraca uwagę na problem występujący w przedsiębiorstwach z powiązaniami kapitałowymi. Przedsiębiorstwa posiadające np. wspólnych właścicieli mają obowiązek zliczać liczbę pracowników całej grupy do analizy swojego statusu Mikro/MŚP/Duże. Posiadają przy tym wspólne limity pomocy np. 3 mln euro dla MŚP. Jednak przy przeliczniku limitu 144 tys. zł na pracownika nie mogą uwzględniać etatów dowolnie wewnątrz grupy. - Apelujemy o umożliwienia wykorzystania limitu 144 tys. zł na pracownika w stosunku do liczby pracowników w grupie (czyli limit dla etatów w grupie kapitałowej albo wykorzystanie „wolnych etatów” z drugiego przedsiębiorstwa). To pozwoliłoby objąć pomocą dodatkowe firmy – mówi Adamowicz. Niewystarczające wsparcie dla branży eventowejPodobny problem związany z limitem na pracownika w programie PFR 2.0., występuje w przypadku firm organizujących imprezy artystyczne i rozrywkowe. - W przypadku naszej branży, tegoroczne programy rządowe mają bardzo ograniczone działanie i są absolutnie niewystarczające – mówi Mikołaj Ziółkowski ze Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Artystycznych i Rozrywkowych SOIAR. - Większość podmiotów w obszarze organizacji imprez artystycznych i rozrywkowych, ze względu na strukturę zatrudnienia lub inne ograniczenia, nie kwalifikuje się do PFR 2.0, a Tarcza 6.0 ma niewielki wpływ na realną pomoc, działa z opóźnieniem lub bywa niedostępna ze względu na bariery piętrzone przez poszczególne instytucje. W naszej branży bardzo duże znaczenie mają jednoosobowe działalności gospodarcze, kontrakty managerskie czy umowy o dzieło i ten miks i forma zatrudnienia tworzące personel, w dużym stopniu wykluczają kulturę i rozrywkę z systemowego wsparcia – mówi Ziółkowski. Kody PKD – przeszkoda nie do pokonaniaNa liście problemów związanych z tarczą PFR pojawia się też kwestia grupy firm autokarowych ze starym PKD 60.23Z, które w nowej nomenklaturze odpowiada kodowi PKD o numerze 49.39Z. Są to de facto tożsame kody. Wydaje się, że intencją tarczy PFR 2.0 było objęcie pomocą wszystkich tych firm, tyle że część z nich nie zdążyła przed pandemią uaktualnić swojego kodu (kody PKD nie były wtedy ważne poza względami statystycznymi). Zatem firmy autokarowe, które tą aktualizacją się nie zajęły i miały na 30 grudnia 2019 w rejestrze stary kod PKD, są niestety wykluczone z ewidentnie potrzebnej im pomocy tylko dlatego, że stary kod nie został już uwzględniony w regulaminie PFR. Branża targowa i PKDInna „kwadratura koła” ma miejsce w branży targowej. - Przemysł targowy docenia deklarowaną przez rząd chęć pomocy branżowej, jednak ogłaszanie, iż pomocą sektorową została objęta branża targowa jest na wyrost i mija się po prostu z prawdą – mówi Beata Kozyra z Polskiej Izby Przemysłu Targowego. - Z dotychczasowego wsparcia z Tarcz 6.0 i 2.0. PFR mogą skorzystać jedynie organizatorzy targów, działający pod kodem PKD 82.30.Z, a ci stanowią zaledwie ok. 1 proc. branży targowej. Z Tarczy PFR 2.0. mogą teoretycznie również skorzystać firmy projektujące i budujące stoiska targowe, mające jako kod swojej działalności 73.11.Z. To ponad 80 proc. firm w strukturze rynku targowego. To byłby niewątpliwy sukces naszych starań i krok rządu w dobrym kierunku, gdyby nie fakt, że 50 proc. z tych firm to JDG lub spółki z o.o., jawne, komandytowe, ale bez pracowników na etacie, co wg definicji określonej w regulaminie PFR 2.0 wyklucza całkowicie takie przedsiębiorstwa z pomocy. Z drugiej strony JDG są akceptowane w Tarczy 6.0. lecz na liście uprzywilejowanych kodów branżowych PKD nie ma niestety 73.11.Z. Inne podbranże przemysłu targowego, jak firmy transportu i spedycji targowej (52.29.C) oraz obiekty targowe, konferencyjne (68.20.Z), stanowiące łącznie ok. 10 proc. firm targowych w ogóle nie zostały objęte pomocą. Nie można zatem mówić o rządowej pomocy sektorowej dla branży targowej, kiedy może ją otrzymać niecałe 40 proc. firm targowych – tłumaczy Beata Kozyra. Jakie są proponowane rozwiązania?Skutecznym rozwiązaniem byłoby włączenie brakujących 3 PKD drogą rozporządzenia do Tarczy 6.0, z zastosowaniem ewentualnie dodatkowego warunku uwiarygadniającego te firmy, np. wyższego progu spadków przychodów na poziomie 60-70 proc. Konieczne jest też przedłużanie tarczy sektorowej do minimum marca 2021 r., przy założeniu etapowego otwierania branż zamkniętych począwszy od 1 lutego 2021. Inne finansowe instrumenty pomocowe BGK i ARP proponowane zamkniętym branżom są nieosiągalne z powodu niewystarczającej oceny wiarygodności kredytowej przy tak dużych spadkach, odnotowywanych przez podmioty w 2020 roku. - Dla przykładu w grudniu 2020 r. 60 podmiotów zrzeszonych w IGHP aplikowało o uruchomienie instrumentów finansowych w ramach BGK i ARP, z czego pozytywnego rozpatrzenia doczekał się tylko jeden wniosek – zaznacza Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Branża incentive travel zwraca też uwagę na niedziałający od października 2020 Turystyczny Fundusz Zwrotów/Turystyczny Fundusz Pomocowy. Zgromadzone na tych funduszach środki miały pełnić funkcję stabilizującą. Od 20 lutego na TFP wpłacone zostaną pierwsze wpłaty zgodnie z wprowadzonymi nowymi składkami. - Rodzi się pytanie, dlaczego fundusz ma dotyczyć rozliczenia dużych należności wobec klientów, które pojawiły się latem, a nie zabezpieczeniu decyzji małych, średnich i dużych organizatorów w zakresie podejmowania nowych kontraktów turystycznych. Tymczasem kwarantanna jest przedłużana, a moment odmrożenia spotkań firmowych nieznany – tłumaczy Łukasz Adamowicz z SOIT. - Dlatego proponujemy przedłużenie działania TFZ od 1 stycznia do 31 marca lub zakończenia kwarantanny. Apelujemy też o zatwierdzenie przez ministrów, odpowiedzialnych za Finanse i Turystykę, zasady, że wyjazdy anulowane ze względu na NNO, będące skutkiem obostrzeń pandemicznych, objęte będą pomocą TFP. Coraz gorsza sytuacja w hotelarstwiePrzedłużający się czas obostrzeń, przeniesienie i skrócenie ferii oraz faktyczne zamknięcie ruchu turystyczno-eventowego stawiają podmioty z sektora spotkań i czasu wolnego w coraz bardziej krytycznej sytuacji. Zgodnie z szacunkami Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP), każdy kolejny miesiąc zamknięcia hoteli z powodu epidemii koronawirusa oznacza spadek przychodów całej polskiej branży hotelowej w granicach od 870 mln zł do 1 mld zł. Według wyliczeń Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w ubiegłym roku pracę w hotelarstwie straciło 38 proc. zatrudnionych. Kolejne 16 proc. miejsc pracy może zniknąć w wyniku obecnie przedłużającego się zamknięcia. - Według Izby w skali całego rynku hotelowego, liczącego prawie 3 tys. obiektów, oznaczałoby to utratę zatrudnienia przez około 40 tys. osób. Biorąc pod uwagę wszystkie zarejestrowane obiekty noclegowe, których jest około 13 tys., ta redukcja może objąć nawet 110 tys. miejsc pracy - mówi Marcin Mączyński z IGHP. W związku z narastającą frustracją przedsiębiorców i zakładanymi coraz liczniej pozwami sądowymi, członkowie Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń przyłączają się też do rekomendacji wprowadzenia mechanizmu odszkodowawczego za okres ograniczeń działalności w pandemii. Przedsiębiorcy z sektora spotkań postulują, aby pomoc taka działała wstecznie, była pomniejszona o otrzymaną już pomoc, dotyczyła działalności ograniczonych w drodze rozporządzeń i ustaw oraz zależna od proc. strat. Takie rozwiązanie zapewniłoby w horyzoncie czasowym rekompensatę dla pozostających na rynku podmiotów, dla których otrzymana pomoc z tytułu COVID-19 była niewystarczająca. W szczególności wyrównałoby to różnice pomocy w zależności od rodzaju prowadzonej działalności. Spowodowałoby to również uniknięcie masowych pozwów, co do których zasadności istnieje duże prawdopodobieństwo. Do finansowania tego narzędzia można by wykorzystać unijny mechanizm rekompensaty. 100 dni solidarności – półmetek bez etapu stabilizacji – co dalej z branżami zamkniętymi?Za nami półmetek programu rządu pod hasłem „100 dni solidarności w walce z COVID”, ogłoszonego w listopadzie 2020r. przez Premiera Mateusza Morawieckiego. Od połowy stycznia 2021r. wskaźniki zachorowalności utrzymują się poniżej 8 tys. dziennie, po Świętach ruszył też wyczekiwany narodowy program szczepień, który choć rozpisany na długie miesiące daje perspektywę na powrót do normalności. Zgodnie z programem 100 dni właściciele zamkniętych w lockdownie firm powinni już teraz móc wchodzić w etap stabilizacji w klarownie rozpisanych strefach (czerwona/żółta/zielona) i zacząć odbudowę rynku zamrożonych usług. Jest to potrzeba bardziej niż pilna, zwłaszcza że projekty typu impreza targowa, kongres, festiwal, event, wesele czy wyjazd incentive to nie jest „przysłowiowy” chleb. Ani się go nie przygotuje, ani nie sprzeda w jeden dzień… To proces trwający tygodnie, nieraz miesiące. Niestety, wbrew zapowiedziom etap odpowiedzialności przeszedł płynnie w kwarantannę narodową. - Bardzo czekamy na konkretną strategię dotyczącą obostrzeń, w której przedsiębiorcy mogą liczyć na konkretne, ustalone przecież już wcześniej decyzje na podstawie obiektywnych faktów związanych ze stopniem rozwoju pandemii. Pierwsze miesiące 2021 roku to więc wciąż dynamiczny czas dla całej branży spotkań i warto zawalczyć o ich uratowanie – mówi Dominik Górka z KAE/SAR. Odmrażanie wydarzeń kulturalnych i biznesowych powinno być jednoczesne i zacząć się najpierw od 25 proc., a potem 50 proc. obłożenia. Powinny być przy tym zastosowane protokoły bezpieczeństwa opracowane wczesną jesienią 2020 roku i zastosowane w krótkim okresie odmrożenia po wakacjach. Dwie fazy dopuszczania frekwencji/obłożenia obiektów uwzględniałyby też opcję nielimitowanego wstępu dla zaszczepionych i ozdrowieńców (z zaświadczeniem lekarskim/testem antygenowym i przeciwciałami we krwi). Innym pomysłem jest włączenie branż eventowej, targowej i konferencyjnej do wsparcia logistycznego realizacji Narodowego Programu Szczepień, z wykorzystaniem obiektów, zaplecza sprzętowego i personelu, świetnie przecież przygotowanego do logistycznych wyzwań. Podnoszony jest też pomysł wdrożenia fiskalnych instrumentów wspierających firmy z przemysłu spotkań i wydarzeń np. obniżenie stawki VAT na wydarzenia, czy ulgi podatkowe. - Bieżące postulaty naszej branży to oprócz zmian w PFR 2.0 i tarczy 6.0 umożliwiających realną w nich partycypację, także prace nad ustawą odszkodowawczą i jej wdrożenie. A także utworzenie funduszu gwarancji organizacji imprez od 1 lipca 2021 na wzór Niemiec, Holandii czy Austrii, a także rozpoczęcie procesu odmrożenia i możliwość organizacji imprez artystycznych i rozrywkowych z zachowaniem reżimów sanitarnych – mówi Mikołaj Ziółkowski ze Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Artystycznych i Rozrywkowych. Czym jest Austriacki Fundusz Gwarancyjny?Austriacki Fundusz Gwarancyjny został uruchomiony dla organizatorów konferencji i kongresów na lata 2021-2022. Rząd Austrii w ramach utworzonej tarczy zabezpiecza finansowo kompensatę w razie ewentualnego odwołania lub znaczącego ograniczenia wydarzenia z powodu COVID- 19, minimalizując w ten sposób ryzyko strat. Łączna kwota funduszu to 300 mln euro. Mechanizm ten kierowany jest też do wystawców zagranicznych planujących swoją imprezę w Austrii. Wprowadzenie podobnego modelu w Polsce byłoby nieocenionym wsparciem w fazie odbudowy branży kongresowej i na pewno pomógłby promocji naszego kraju na mapie kongresowej Europy, co będzie szczególnie ważne w realiach post-covidowej walki o rynek. Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń rekomenduje również wdrożenie projektów testujących bezpieczeństwo realizacji eventów, na wzór podobnych inicjatyw w Holandii, Hiszpanii, Danii czy Niemczech tak, aby wzmocnić pozytywny przekaz kierowany do klientów i uczestników w myśl hasła „Znów się SpotykaMY”. Rada podkreśla też potrzebę udziału ekspertów z tego sektora w konsultacjach nad kształtem Europejskiego Funduszu Odbudowy. W grę wchodzą znaczne kwoty wsparcia. Zachęcamy rząd do skorzystania ze wsparcia naszych ekspertów, aby dystrybucja tych środków unijnych przyniosła pozytywne skutki krajowym przedsiębiorcom. Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA |
REKLAMA
REKLAMA