Firmy coraz chętniej zaciągają kredyty
REKLAMA
REKLAMA
Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan
REKLAMA
Od II kwartału 2013 r. banki informowały o nieznacznej tendencji do wzrostu popytu firm na kredyty. W II kwartale 2014 r. ta tendencja była już wg banków silniejsza i taka ma pozostać w III kwartale br.
Wreszcie powiało optymizmem
Po słabych danych dotyczących produkcji sprzedanej przemysłu (wzrost w czerwcu jedynie o 1,7 proc.), słabszych lipcowych ocenach ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej (GUS), bardzo słabym lipcowym wskaźniku kondycji polskiego sektora przemysłowego PMI (49,4 czyli na poziomie wskazującym pogorszenie warunków w sektorze) sektor bankowy uważa, że te informacje nie oznaczają zmiany trendu w gospodarce. Jeżeli bowiem przedsiębiorstwa zwiększają swoje zainteresowanie kredytami - krótko- i długoterminowymi, zarówno firmy duże, jak i MSP, a jednocześnie banki informują o tym, że będą łagodzić kryteria kredytowe, czyli prognozują pozytywne zmiany w gospodarce, czerwcowe dane i lipcowe opinie nie powinny nas zbytnio martwić (badanie NBP zostało zrealizowane na przełomie czerwca i lipca, wzięło w nim udział 26 banków, których łączny udział należności od przedsiębiorstw i gospodarstw domowych w portfelu sektora bankowego wynosi 84%).
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Słowniczek kredytu hipotecznego
REKLAMA
Możemy przyjrzeć się tendencji, o której mówią banki, mamy bowiem dane dotyczące zaciągniętych przez przedsiębiorstwa kredytów do maja br. (NBP i KNF). Wynika z nich, że wartość zobowiązań przedsiębiorstw wobec sektora bankowego (bez kredytów zaciąganych przez osoby fizyczne prowadzące samodzielną działalność gospodarczą) wzrosła w stosunku do maja 2013 r. o niespełna 6 proc. (o 16 mld zł), a w stosunku do grudnia 2013 r. o 5,2 proc. (ponad 14,5 mld zł). Oznacza to, że prawie cały roczny (maj 2014 r. do maja 2013 r.) przyrost zobowiązań kredytowych przedsiębiorstw dokonał się w 2014 r. - największy w styczniu i kwietniu br. Natomiast w całym 2013 r. zadłużenie firm w sektorze bankowym wzrosło jedynie o 5,7 mld zł.
Jeżeli zatem mierzyć kondycję gospodarki potrzebą i zdolnością przedsiębiorstw do korzystania z kredytów, to jest ona całkiem dobra. Tym bardziej, że nie tylko duże firmy mają zdolność kredytową i potrzebę sięgania po kredyty (wzrost w ciągu 5 miesięcy br. o prawie 10 mld zł), ale także przedsiębiorstwa z sektora MSP (wzrost wartości zobowiązań wobec sektora bankowego o ponad 4,5 mld zł). W firmach z sektora MSP w większości były to jednak kredyty operacyjne (ok. 75 proc. wzrostu), co oznacza, że mniejsze firmy nie zaczęły jeszcze zwiększać inwestycji. Natomiast w przypadku dużych firm prawie 45 proc. wzrostu wartości kredytów w ciągu 5 miesięcy 2014 r. to kredyty inwestycyjne (na maszyny i urządzenia i nieruchomości).
Zawsze jest tak, że gdy koniunktura gospodarcza poprawia się z inwestycjami ruszają duże firmy, a z pewnym opóźnieniem dołączają do nich firmy mniejsze. W maju br. ciągle byliśmy na etapie wzrostu inwestycji w dużych firmach. Ostatnie dane NBP wskazują, że jest szansa na dołączenie do nich przedsiębiorstw z sektora MSP. Ale istnieje też ryzyko, że sytuacja za polską wschodnią granicą proces ten odsunie w czasie, a to nie pozostanie bez wpływu na wzrost PKB.
REKLAMA
REKLAMA