REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polacy chcą uwolnienia niedzielnego handlu. Czasowe zniesienie zakazu z prawie 60% poparciem

Subskrybuj nas na Youtube
Polacy mówią zdecydowanie w czasie pandemii: Zakaz niedzielnego handlu powinien być czasowo zniesiony
Polacy mówią zdecydowanie w czasie pandemii: Zakaz niedzielnego handlu powinien być czasowo zniesiony
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Z najnowszego badania opinii publicznej, zrealizowanego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland, wynika, że prawie 6 na 10 Polaków opowiada się za czasowym zawieszeniem zakazu handlu w niedziele.

Zakaz handlu w niedzielę TAK czy NIE?

Zwolennicy modyfikacji przepisów mają na uwadze głównie bezpieczeństwo epidemiczne w sklepach, a także samą ochronę miejsc pracy. Natomiast przeciwnicy wskazują m.in. na troskę o sprzedawców i kasjerów oraz interesy małych sklepów.

REKLAMA

REKLAMA

Wyniki badania wyraźnie pokazują, że 58,8% rodaków chce, żeby w czasie pandemii rząd czasowo zawiesił zakaz handlu w niedziele. Natomiast 27,2% ankietowanych jest przeciwnego zdania. Dla 10,1% respondentów ta kwestia nie ma znaczenia, a 3,9% osób nie zajęło stanowiska.

– Polakom ewidentnie brakuje niedziel z handlem. Oczywiście im większe miasto, tym jest to bardziej widoczne, a proponowana zmiana ma mocniejsze uzasadnienie ekonomiczne i społeczne. Ludzie w dużych i średnich miejscowościach często dużo pracują i nie mają tyle czasu, żeby porządnie i w spokoju zrobić zakupy. Z kolei w soboty widzimy, co dzieje się w sklepach i to nas odstrasza – komentuje Krzysztof Zych z firmy analityczno-doradczej UCE GROUP LTD.

Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych

Zakaz handlu nie uchroni przed wirusem

REKLAMA

Innego zdania jest Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu, który twierdzi, że trudno znaleźć logikę w ewentualnej likwidacji lub zawieszeniu obecnie funkcjonującego ograniczenia. To nie przyczyni się w żaden sposób do poprawy sytuacji zdrowotnej. Dodatkowy dzień handlu spowoduje, że do placówek, zwłaszcza dużych, może przychodzić w tym dniu więcej osób niż w pozostałe dni, a przecież apeluje się o pozostawanie w domach czy unikanie zgromadzeń. Przykładem są Czechy, które właśnie w związku z epidemią zamykają sklepy w niedziele.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Ludzie widzą, że zakaz nie trzyma się żadnych argumentów realnych, tzn. związanych z interesem konsumenta, gospodarki oraz biznesu handlowego. Ponadto dostrzegają, że pogarsza się koniunktura w związku z pandemią. Uważają więc, że to jest remedium, do którego można bez problemu sięgnąć właśnie w takiej sytuacji – analizuje dr Andrzej Maria Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Ochrona miejsc pracy a zakaz handlu

Z badania również wynika, dlaczego Polacy opowiadają się za czasowym zawieszeniem zakazu handlu w niedziele. Najczęściej chcą tej zmiany z przyczyn bezpieczeństwa (43,8%). Dalej widzimy, że byłby to krok w celu ochrony miejsc pracy (29,5%) i w zakresie ratowania firm (20,3%). Na końcu znajduje się odpowiedź z innych powodów niż wyżej wymieniono (6,4%).

– Warto zauważyć, że Polacy wskazują przede wszystkim na względy bezpieczeństwa. Chcą, żeby w sklepach było mniej ludzi, bo wówczas ruch rozłożyłby się na pozostałe dni tygodnia. To też potwierdza  ostanie badanie firmy technologicznej Proxi.cloud z którego wynika, że ogólnie w galeriach i centrach handlowych ruch najbardziej wzrósł we wtorki i środy. Popyt wyraźnie przesunął się na środek tygodnia, co jest efektem pandemii i samego wprowadzenia ww. zakazu – opisuje ekspert z UCE GROUP LTD.

Natomiast Maciej Ptaszyński zaznacza, że ochrona miejsc pracy wcale nie jest aż tak oczywista.  Przywrócenie handlu w niedziele będzie oznaczało poważne perturbacje gospodarcze dla mniejszych sklepów. Zmiana obowiązującego ograniczenia spowodowałaby utratę zatrudnienia wielu osób, szczególnie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. 

– Zwolennicy zmiany przepisów używają argumentacji sanitarno-zdrowotnej, socjalnej oraz ekonomicznej. To wynika z aktualnej sytuacji i pokazuje też obawy społeczeństwa. Jeden bardziej boi się choroby, drugi – utraty pracy, a jeszcze ktoś inny – pogorszenia się koniunktury gospodarczej, co może skutkować redukcją zatrudnienia – dodaje dr Faliński.

Swoje stanowisko uzasadniają też przeciwnicy czasowego zawieszenia zakazu handlu w niedziele. Ich głównym argumentem jest troska o sprzedawców i kasjerów (42,2%). Ponadto nie chcą zmian ze względu na interes małych sklepów (29,3%) czy z innych powodów niż wymienione (22,7%). Zaznaczają również przyczyny religijne (5,9%).

– Fakt, że najwięcej osób wskazuje na troskę o sprzedawców i kasjerów, nie powinien dziwić. To był jeden z głównych filarów wprowadzenia zakazu. Były też głosy, przynajmniej na samym początku, że niedziela powinna być wolna od pracy, ponieważ jest dniem świątecznym. Jednak tu widzimy, że wątek religijny został dość mocno zmarginalizowany. Krótko mówiąc, pandemia zmieniła priorytety Polaków – dodaje analityk z UCE GROUP LTD.  

Dwie wolne niedziele w miesiącu

Jak stwierdza dr Faliński, możliwe jest pogodzenie grupy argumentów za i przeciw zakazowi. W tym celu pracownik powinien mieć z mocy prawa zagwarantowane np. dwie wolne niedziele w miesiącu. A za pracę w takim dniu należałoby zaproponować stawkę dwukrotnie wyższą od standardowej. To byłoby zabezpieczenie interesów sprzedawców i kasjerów. Inni eksperci dodają, że w ostateczności można byłoby wprowadzić większe stawki za pracę wykonywaną w niedzielę, a te koszty przenieść na klientów, którzy chcą robić zakupy właśnie w tym dniu.

– Rząd powinien poważnie podejść do zawieszania zakazu. I czym szybciej to zrobi, tym lepsze i trwalsze będą efekty. A mogą one być podwójne. W sklepach rozładuje się ruch na poziomie ok. 10%, oszczędnie szacując, przez co fizycznych zakażeń koronawirusem może być mniej. Aspekt ekonomiczny też jest nie do pominięcia. Klienci będą mogli wydać więcej pieniędzy, a to teraz gospodarce jest niezmiernie potrzebne – podsumowuje Krzysztof Zych.   

O badaniu

Badanie zostało przeprowadzone dla Gazety Wyborczej w dniach 23-26.10.2020 r. metodą CAWI przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na reprezentatywnej próbie 1 056 dorosłych Polaków.

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA  

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Tego zawodu nie zastąpi AI. A które czeka zagłada? Ekspert: Programiści są pierwsi w kolejce

Sztuczna inteligencja na rynku pracy to temat, który budzi coraz większe emocje. W dobie dynamicznego rozwoju technologii jedno jest pewne – wiele profesji czeka poważna transformacja, a niektóre wręcz znikną. Ale są też takie zawody, których AI nie zastąpi – i to raczej nigdy. Jakie branże są najbardziej zagrożone? A gdzie ludzka praca pozostanie niezastąpiona? O tym mówi Jan Oleszczuk - Zygmuntowski z Polskiej Sieci Ekonomii.

Branża handlowa traci coraz więcej na kradzieżach w sklepach. Jak handlowcy rozwiązują ten problem

Zmorą branży handlowej wciąż są kradzieże sklepowe. Nasiliły się one w okresie wysokiej inflacji, ale teraz nie słabną w oczekiwanym tempie. Kradzieży z powodów ekonomicznych jest mniej, natomiast rozzuchwalili się złodzieje kradnący dla zysku.

Nadchodzi czas pożegnań z papierowymi fakturami. Wszystko co trzeba wiedzieć o e-fakturowaniu i KSeF

Krajowy System eFaktur powstał by ułatwić życie przedsiębiorcom, ale jest też nowym obowiązkiem, którego przestrzeganie narzuca prawo. Firmy, które nie będą przestrzegać jego zasad, muszą liczyć się z dotkliwymi karami, wynoszącymi nawet 100% kwoty podatku z faktury wystawionej poza KSeF.

Dlaczego rezygnują z założenia własnej firmy: kobiety mają inny powód niż mężczyźni

Aż 47 proc. ankietowanych Polaków nie chciałoby prowadzić własnej firmy – wskazują dane z raportu „Polki i przedsiębiorczość 2024: Bariery w zakładaniu firmy”. Kobiety przed założeniem własnej firmy powstrzymuje sytuacja rodzinna, a mężczyzn – stan zdrowia. Nowe dane.

REKLAMA

Branża meblarska mocno traci przez zagraniczną konkurencję, końca kłopotów nie widać

Wysokie koszty produkcji, spadający popyt i silna konkurencja z Azji osłabiają pozycję polskiej branży meblarskiej. Długi sektora, notowane w Krajowym Rejestrze Długów, sięgają już prawie 130 mln zł – coraz więcej przedsiębiorstw musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą zobowiązań.

Prezydent zawetował. Przedsiębiorcy będą dalej płacić wysoką składkę zdrowotną a może rząd podejmie drugą próbę zmiany

Prezydent zawetował ustawę obniżającą składki zdrowotne dla przedsiębiorców. Rząd jednak nie ustępuje i podejmie kolejną próbę, powtarzając rozwiązania przyjęte w ustawie dokładnie w takiej samej treści. Jaka więc ma być składka zdrowotna gdy uda się przeprowadzić zmiany.

Rolnicy wierzą w dobrą koniunkturę - po dłuższej przerwie znów inwestują w maszyny rolnicze

W I kwartale 2025 roku rolnictwo było branżą z największym udziałem w finansowaniu maszyn i urządzeń przez firmy leasingowe – 28%, wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Rolnicy wracają do inwestowania wierząc w poprawę koniunktury w branży.

Mała firma, duże ryzyko. Dlaczego system ochrony to dziś inwestycja, nie koszt [WYWIAD]

Choć wielu właścicieli małych firm wciąż traktuje ochronę jako zbędny wydatek, rosnąca liczba incydentów – zarówno fizycznych, jak i cyfrowych – pokazuje, że to podejście bywa kosztowne. Dziś zagrożeniem może być nie tylko włamanie, ale też wyciek danych czy przestój operacyjny. W rozmowie z Adamem Śliwińskim, wiceprezesem Seris Konsalnet Security, sprawdzamy, jak MŚP mogą skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo – bez milionowych budżetów, za to z myśleniem przyszłościowym.

REKLAMA

Polskie firmy chcą eksportować do USA, co z cłami

Polska gospodarka łapie drugi oddech czy walczy o utrzymanie na powierzchni? Jaka będzie przyszłość eksportu do USA? Eksperci podsumowali pierwszy kwartał 2025. Analizie poddany został nie tylko eksport polskich firm, ale i ogólny bilans handlu zagranicznego.

Teraz płatności odroczone także przy zakupach dla firmy

Polskie firmy uzyskują dostęp do płatności odroczonych oraz ratalnych w standardzie zbliżonym do tego oferowanego konsumentom. To duże ułatwienie, z którego skorzystają w pierwszej kolejności małe i średnie firmy.

REKLAMA