Zatrudnianie Ukraińców będzie łatwiejsze
REKLAMA
Zmiana Prawa
Blisko 150 tys. Ukraińców pracuje w Polsce nielegalnie - szacuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. By zachęcić ich do legalnego zatrudnienia, a jednocześnie wspomóc polskie budownictwo, które boryka się z brakami kadrowymi, resort przygotował też specjalny projekt protokołu wykonawczego do umowy z Ukrainą.
Gdy wejdzie on w życie, nie trzeba będzie już czekać kilka miesięcy na uzyskanie najpierw przyrzeczenia, a następnie zezwolenia na pracę dla Ukraińca. Otrzymanie tych dokumentów stanie się możliwe nawet w ciągu dwóch, trzech tygodni. Pomocny w tym będzie prosty, dwujęzyczny formularz. Wystarczy, że wypełni go przedsiębiorca szukający pracownika.
W opinii Krzysztofa Kaczmarka, dyrektora departamentu rynku pracy w MPiPS taki formularz, który będzie pełnił rolę oferty pracy, zostanie przesłany na Ukrainę. Wówczas publiczne służby zatrudnienia Ukrainy zaczną poszukiwać odpowiedniego kandydata. Jeśli go znajdą i będzie on odpowiadał polskiemu przedsiębiorcy, to obie strony podpiszą dwie deklaracje. Jedna z nich dotyczyć ma chęci podjęcia pracy przez Ukraińca, druga z kolei - warunków zatrudnienia.
Taka procedura, w wyniku której obywatel Ukrainy otrzyma wizę ze zgodą na pracę w Polsce, ma nie być kosztowna. Pracodawca zapłaci za nią ok. 100 zł. Nie jest jednak pewne, że Ukraińcy będą chętniej niż obecnie pracować w Polsce. Według Krzysztofa Karczmarka, mają oni zbyt wysokie oczekiwania finansowe. Za pracę w stoczni żądają np. 1,5 tys. dolarów.
Mimo wprowadzenia ułatwień na zatrudnianie Ukraińców, w opinii Anna Kalaty, szefowej resortu pracy, nadal obowiązywać będą regulacje rozporządzenia, które pozwolą pracownikom z Rosji, Ukrainy, Białorusi na trzymiesięczną sezonową pracę w Polsce bez konieczności otrzymania przyrzeczenia i zezwolenia na pracę. Nie trzeba też będzie wprowadzać do niego żadnych zmian.
Izabela Rakowska-Boroń
REKLAMA
REKLAMA