Czy metoda Horse Assisted Education zapewnia rozwój pracowników?
REKLAMA
REKLAMA
Rozwijająca się organizacja rośnie wraz ze swoimi pracownikami. Jest tak silna, jak skuteczni są jej specjaliści. Czy metoda Horse Assisted Education zapewnia rozwój pracowników? Kiedy należy ją wybrać i czym się charakteryzuje?
REKLAMA
Horse Assisted Education jako metoda rozwoju pracowników korporacji
Rozwijająca się organizacja rośnie wraz ze swoimi pracownikami. Jest tak silna, jak skuteczni są jej specjaliści. Zasób specjalistów powoduje, że korporacja jest relatywnie odporna na szoki zewnętrzne takie jak kryzys czy zmiany wynikające z wprowadzania nowej strategii, połączenia z innym podmiotem, lub innych zmian. Lojalni i kompetentni pracownicy stanowią najcenniejszy z kapitałów - kapitał ludzki. Problem pojawia się gdy najlepsi eksperci odchodzą i/lub gdy nowe pokolenie pracowników nie do końca wpisuje się w ramy korporacji, zwłaszcza pod względem lojalności wobec instytucji.
Odchodzenie specjalistów
REKLAMA
Te dwa trendy w HR wydają się obecnie szczególnie aktualne. Pierwszy przypadek czyli opuszczanie firmy przez ważnych dla niej specjalistów to zagadnienie o wadze strategicznej. Pojawia się od razu pytanie czy powody tkwią wewnątrz firmy czy mają charakter zewnętrzny. Co ciekawe, odpowiedź na to pytanie ma drugorzędne znaczenie, bo w obydwóch przypadkach odpowiedzialna jest korporacja. Jeśli genezą odpływu specjalistów jest sytuacja wewnętrzna, to coś zostało zaniedbane. Jeśli powód leży poza firmą, to również coś zostało zaniedbane. Bez względu na umiejscowienie źródła problemu, za utrzymanie specjalistów odpowiedzialna jest firma, a dokładnie jej polityka kadrowa i wartości propagowane w danej spółce.
Wysoko ceniony profesjonalista zwykle jest godnie wynagradzany. Dlatego pensja przestała być głównym ekwiwalentem za czas poświęcany korporacji. Ludzie zrozumieli, że długookresowo nie tylko pieniądze są ważne. Problem odpływu specjalistów nie tkwi zatem w wysokości pensji, ale w potrzebie dalszego rozwoju i braku takich możliwości w dotychczasowym miejscu pracy. Najbardziej wartościowi pracownicy znają swoją wartość i szybko odchodzą jeśli nie umożliwi im się funkcjonowania dającego coś więcej niż dobrą pensję.
REKLAMA
Zdarza się też, że problem tkwi w atmosferze lub relacjach panujących w danej spółce. Kto chciałby zarabiać dziesiątki tysięcy złotych, ale latami tkwić w toksycznej atmosferze i niezdrowych relacjach? Wtedy motywem do odejścia jest tęsknota za normalnością relacji i poszukiwanie miejsca, w którym będzie więcej ludzkich wartości w codziennej pracy. Antidotum na uciekanie takich pracowników jest obudowanie ich codziennej pracy w wartości, które są niezbędne dla długookresowego współistnienia różnorodnych światów pracowników. Codzienne bycie, oparte na bliższym lub dalszym kontakcie, ale zakotwiczonym na szacunku, bycie bazujące na uznawaniu i respektowaniu przestrzeni innych, bycie w zgodzie z samym sobą, ostatecznie bycie oparte na szczerej i spójnej komunikacji powodują, że tworzy się jakość, którą wszyscy dostrzegają i doceniają. Tworzy się środowisko jasnych komunikatów, dbania o siebie i innych, wzajemnego szacunku.
W takich warunkach nie tylko można, ale po prostu chce się być. Czas spędzany w pracy stanowi zwykle największą część aktywności dobowej człowieka. Pracownik czuje i odbiera wszystko to, co dzieje się wokół niego. Przyjmując stanowisko, że w innej firmie może uzyskać co najmniej podobne wynagrodzenie, zmienną decyzyjną stają się warunki codziennej pracy i możliwości rozwoju.Jak zbudować otoczenie firmowe bazujące na wartościach, gdy większość osób ma bagaż, często negatywnych, doświadczeń i funkcjonuje bez kontaktu z sobą, a tym bardziej z otoczeniem? Rozwiązanie tkwi w nas. Najpierw musimy dotrzeć i poznać siebie, a następnie skupić się na relacji z firmowym otoczeniem. Pomocna w osiągnięciu tego jest metoda Horse Assisted Education.
Najważniejszym aspektem pracy warsztatowej w tej metodzie jest fakt, że konie będąc zwierciadłem nas samych; naszych emocji, intencji i postaw, dostarczają nam cennej informacji zwrotnej oraz inspiracji. Zwierzęta te posiadają unikalną wrażliwość na najdrobniejsze niewerbalne i emocjonalne sygnały, które wysyłamy. To sprawia, że w sytuacji intensywnej relacji z nami stają się zwierciadłem naszych emocji, intencji i postaw.
W Horse Assisted Education celem jest szeroko rozumiany rozwój osoby. Jej samoświadomości, umiejętności psychospołecznych oraz pomoc w zmianie, do której dąży osoba. Istotą tej metody jest stworzenie przestrzeni, w której możemy doświadczyć siebie w relacji z koniem. W przestrzeni tej intensywnie doświadczamy swojego świata wewnętrznego (doznań płynących z ciała, emocji, myśli, skłonności do interpretowania tego co widzimy i czujemy w określony sposób). Znajdujemy się w sytuacji, w której kontaktujemy się z przedstawicielem innego gatunku, który obdarza nas uwagą i naturalnie odpowiada na naszą obecność i zachowania. Konie tworzą dla nas coś w rodzaju sceny, na której się uczymy i doświadczamy siebie. To od siebie zaczynamy każdą zmianę, która ma być trwała. To czego doświadczyliśmy i się nauczyliśmy podczas szkolenia Horse Assisted Education możemy przenieść na grunt zawodowy.
Polecamy: Jak e-sklep może obniżyć koszty wysyłki?
Metoda Horse Assisted Education jest tym bardziej skuteczna, gdyż informacji zwrotnej nie udziela nam oceniający człowiek, ale rozumne i szczere zwierzę – koń. Angażując przedstawiciela innego gatunku eliminujemy brak obiektywizmu i ocenianie nas. Informacja zwrotna, którą odbieramy ma charakter indywidualny i jest czytelna właściwie tylko dla konkretnego uczestnika. To uczestnik najlepiej wie, co w nim tkwi i co potrzeba rozwijać. Korporacja to ogromny zbiór indywidualnych osób. Zmiana lub rozwój firmy to rozwój poszczególnych pracowników. Tylko poprzez jednostkę można trwale wpływać na sytuację w całej firmie.
Pokolenie Y
Drugi przypadek to specyfika tzw. pokolenia Y, czyli osób urodzonych między 1980 a 2000 rokiem. Według Cam Marston, autroki „Motivating the „What’s In it for Me” Workforce”, cechuje ich potrzeba dużej wolności, co przejawia się nie tylko w niechęci do garniturowych mundurków, ale manifestuje się też w niskiej lojalności wobec korporacji. Tym co jest w stanie związać ich z firmą to osoba lub osobowość przełożonego i jakość relacji z nim. Pracownicy ci akceptują przełożonych, którzy ich prowadzą, a nie nimi kierują. Przełożeni mają stworzyć dla nich przestrzeń, pozwalającą na rozwój w pracy i szanse zachowania równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym. W zbudowaniu umiejętności przywódczych ale opartych na szacunku i autentyczności przydatna jest metoda Horse Assisted Education. Obecność koni podczas szkolenia i związany z tym poziom świadomości, percepcji i wrażliwości powoduje, że rozwijany obszar integrowany jest na poziomie jednostki, grupy, społeczności i świata. Horse Assisted Education w praktyce umożliwia to, o czym teoretyczne mówią nurty integralne. Oznacza to wielowymiarowy rozwój wybranego obszaru, uwzględniając wszystkie istotne perspektywy i nie pomijając żadnej z nich.
Polecamy: O czym pamiętać otwierając e-sklep- 7 kroków
Dla pokolenia Y pieniądze nie są najważniejszą zmienną decyzyjną. Podkreśla to coroczny raportu dotyczącego wyzwań związanych z rozwojem pracowników w miejscu pracy „Enterprise Learning and Talent Management 2011”, publikowany przez Bersin & Associates. Raport Bersina wskazuje, że młode pokolenia poszukują coraz więcej, poza zwykłą prozą pracy. Ważne dla nich jest dla jakiej firmy pracują i jak jest ona kojarzona. Znaczenie ma to, komu ich organizacja pomaga i jak rozwija pracowników. Raport Bersina sugeruje jednocześnie, że powszechność sieci społecznościowych spowodowała, że wszelkie tylko pozorne ruchy employer brandingu, wykonywane przez korporację nie mają szansy na skuteczność, ani przetrwanie. Dla wykształcenia autentyczności i spójności wewnątrz firmy można zastosować metodę Horse Assisted Education. Angażujemy konie i od nich się uczymy. Konie poszukują poczucia bezpieczeństwa.
Będąc ofiarami drapieżników wykształciły szereg cech, dzięki którym informują siebie nawzajem czy środowisko, w którym przebywają jest bezpieczne. Najważniejszą z tych cech jest umiejętność orientowania się w spójnych i jednoznacznych komunikatach. Komunikatach, które w chwili zagrożenia pokażą dobry kierunek ucieczki. W obcowaniu z koniem nieustannie stawiani jesteśmy w sytuacji braku pełnego obustronnego zrozumienia. Jednym z powodów tych trudności z komunikacją często jest to, że informacje wysyłane przez człowieka są niespójne albo nawet sprzeczne. Jedne z najważniejszych momentów w uczeniu się od koni to te, w których możemy nauczyć się o sobie czegoś ważnego np. tego, że wysyłane przez nas komunikaty nie są jasne i jednoznaczne. Tym samym otwiera się przed nami przestrzeń do eksperymentowania z własną spójnością i jasnością komunikacji.
Dlaczego Horse Assisted Education
Wspomniany już Raport Bersina sugeruje, że działy HR powinny bardziej uwzględniać możliwości i skuteczność jakie niosą nowe metody i nawyki uczenia się. W metodzie Horse Assisted Education nie ma drogowskazów, sprawdzonych przepisów i technik postępowania. Każdy krok wynika z przejęcia odpowiedzialności, odwagi i podjęcia decyzji. Uczenie się jest wielopoziomowe, angażuje całą osobę i przebiega w realnej sytuacji. Zachowania konia są autentyczne, a tym samym jest to prawdziwa relacja, prawdziwa komunikacja i prawdziwe przywództwo. Takie doświadczenie jest inne niż w trakcie odgrywania scenek człowiek-człowiek. Ćwiczenia z końmi, z których składają się szkolenia Horse Assisted Education pozwalają na odkrywanie różnych sposobów nawiązywania relacji i ujrzenie siebie jako osoby aktywnie tworzącej otaczającą rzeczywistość.
Metoda Horse Assisted Education jest znana na świecie od 1996. Stosują ją największe korporacje, m.in. Ikea, Bayer, Capgemini, CitiBank, DHL, Hewlett-Packard itd. Metoda polega na zorganizowaniu dla uczestników doświadczenia, które jest dla nich bezpieczne a jednocześnie rozwojowe. Każdy, podobnie jak w coachingu, dostaje to czego sam potrzebuje. W metodzie zachęca się do eksperymentowania, obserwowania, uczenia się od innych oraz autorefleksji. Wnioski i refleksje z ćwiczeń z końmi wnoszą sami uczestnicy. Facylitatorzy nie interpretują i nie diagnozują zachowań czy sytuacji. Takie podejście jest odmienne od powszechnie przyjętej roli trenera, który „wie jak powinno być”. Jednak otwiera ono nowe perspektywy, tworzy nową przestrzeń uczenia się, w której nie jest się ocenianym. Bierze również pod uwagę fakt, że każdy z nas mając niepowtarzalną historię, doświadczenie, osobowość i sytuację życiową - ma w konsekwencji nieco inne potrzeby rozwojowe. Dlatego też celem nie jest przekazanie jakiejś wiedzy, ale stworzenie warunków, w których będzie możliwe jej odkrywanie.
Corporate Marketing Manager z firmy Procter&Gamble w taki sposób opisuje swoje wrażenia po szkoleniu metodą Horse Assisted Education: Zazwyczaj niewiele pamiętam ze szkoleń, gdyż w większości przypadków są one oderwane od biznesowej rzeczywistości, w której na co dzień funkcjonuje. Był to silny bodziec, który otworzył mi oczy na pewne obszary moich interakcji z ludźmi w ogóle nieuświadomione. Daje do myślenia...
Adam Wiśniewski liderzy.com.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.