Jak akcjonariusze większościowi mogą godzić w interesy akcjonariuszy mniejszościowych?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jednym z takich zachowań jest tunelowanie (tunneling). Definiuje się je jako transfer aktywów i zysków ze spółki, zwiększający korzyści dominujących akcjonariuszy. Zasadniczo może ono przybierać dwie formy. Do pierwszej grupy zachowań tego typu zalicza się transakcje z samym sobą (self-dealing transactions), oznaczające zwykłą grabież aktywów spółki, zawsze nielegalną, ale nie zawsze karaną z powodu ich niewykrycia. Do tej kategorii tunelowania zalicza się również transakcje pomiędzy spółkami powiązanymi kapitałowo pod postacią sprzedaży aktywów czy zawierania kontraktów niekorzystnych dla danej spółki, udzielanie ryzykownych gwarancji lub poręczeń przez daną spółkę podmiotom związanym z dominującym akcjonariuszem, nadmierne wynagrodzenia dla członków zarządu spółki (zazwyczaj powiązanego z dominującym akcjonariuszem), a także wykorzystywanie innych możliwości i okazji związanych z działalnością spółki dla szybkiego bogacenia się.
REKLAMA
Do drugiej grupy zachowań, określanych mianem tunelowania, zalicza się zwiększanie udziału dominującego akcjonariusza w spółce poprzez fikcyjne emisje i fikcyjne nabywanie akcji, emisje zamknięte, blokowanie inwestycji korzystnych dla przyszłej pozycji konkurencyjnej spółki oraz inne zachowania dyskryminujące mniejszość kapitałową.
Dowiedz się Jaka jest pozycja prawna likwidatorów w spółce akcyjnej?
REKLAMA
Do tej grupy zachowań należy także „wypychanie” akcjonariuszy mniejszościowych ze spółki (squeezing out). Akcjonariusze większościowi dość często uskarżają się na tzw. szantaż korporacyjny, który polega – ich zdaniem – na tym, że mniejszość kapitałowa blokuje realizację uchwał większości, zgłaszając na walnym zgromadzeniu sprzeciw wobec tych uchwał, a następnie zaskarżając je do sądu. Akcjonariusze większościowi, chcąc zatem przyspieszyć i usprawnić procesy decyzyjne w spółce, są niejako zmuszeni do sięgania po instytucje przymusowego wykupu akcji. Taki wykup odbywa się niezależnie od woli mniejszościowych akcjonariuszy, przy czym przez pojęcie „mniejszościowy akcjonariusz” rozumie się najczęściej akcjonariusza posiadającego nie więcej niż 5% kapitału zakładowego spółki. Ustawodawcy na ogół zabezpieczają interesy mniejszościowych akcjonariuszy w tych sytuacjach w ten sposób, że określają minimalny poziom ceny za akcje należące do akcjonariuszy mniejszościowych. Tym minimum jest przeważnie średnia cena rynkowa z okresu poprzedzającego wykup.
Obok tunelowania aktywów oraz „wypychania” mniejszościowych akcjonariuszy, akcjonariuszom dominującym przypisuje się też inne zachowanie godzące w interes spółki oraz w interesy jej mniejszościowych akcjonariuszy. Jest nim wykorzystywanie informacji poufnej, czyli wewnętrznej na rynku kapitałowym. Chodzi o obrót akcjami lub innymi instrumentami finansowymi na podstawie informacji poufnych, do których mają lub mogą mieć dostęp jedynie tzw. insiderzy. Przez pojęcie „insiderów” rozumie się członków organów zarządzających i nadzorczych spółki oraz jej pracowników, mających szczególną wiedzę o okolicznościach związanych z działalnością spółki. Wiedza ta ma charakter poufny dopóty, dopóki nie zostanie przekazana do wiadomości publicznej, a po takim przekazaniu mogłaby w istotny sposób wpłynąć na cenę akcji danego emitenta lub cenę innych instrumentów finansowych związanych z jego działalnością.
Polecamy serwis Spółki akcyjne
Obrót akcjami na podstawie informacji poufnych przynosi zatem korzyść niektórym inwestorom, ale równocześnie niszczy zaufanie innych, tworząc tym samym barierę dla sprawnego działania rynku. Jednym z warunków tej sprawności jest bowiem równy dostęp do informacji dla wszystkich inwestorów.
Fragment pochodzi z książki „Ład korporacyjny” Jana Jeżaka (Wydawnictwo C.H. Beck, 2010). Wykorzystanie za wiedzą Wydawcy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.