Koncert, imprezy „na żywo” – komu i za co płacimy?
REKLAMA
REKLAMA
Wyobraźmy sobie sytuację gdy zapraszamy na event topowy zespół muzyczny. Komu poza zespołem należy zapłacić z tytułu wykonywania przez ów zespół swoich własnych piosenek. Sprawa wbrew pozorem nie jest prosta. Bardzo często bowiem poszczególni członkowie zespołu powierzyli zarząd swoimi prawami Organizacji Zbiorowego Zarządzania (tj. OZZ). Co to oznacza?
REKLAMA
Na początek należy sobie wyjaśnić podstawową kwestię – jeśli artysta topowego zespołu wykonuje nie swoje utwory wówczas uprawnionemu z tytułu praw autorskich do tych utworów należy się stosowne wynagrodzenie. Jest to jasne i powszechnie akceptowane – skoro wykonujemy utwór co do którego nie mamy praw autorskich – płacimy stosowne tantiemy dla uprawnionego.
Zobacz: Pomysły w prawie autorskim – czy są chronione
Sytuacja, dla wielu osób, jest jednak niezrozumiała kiedy:
- zapraszamy topowy zespół
- zespół wykonuje swoje własne piosenki
- zespół wykonuje piosenki osobiście.
REKLAMA
Powstaje pytanie – czy poza zespołem należy komuś zapłacić. Odpowiedź może zaskoczyć – ale nawet jeśli zespół wykonuje swoje własne piosenki, i co więcej wykonuje je osobiście, jeśli członkowie owego zespołu zobowiązali OZZ do zarządzania swoimi prawami to należy poza zapłatą na zespół, co do zasady, zapłacić jeszcze określoną sumę OZZ. Dlaczego?
Zgodnie z art. 104 ust. 1 prawa autorskiego „organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi, zwanymi dalej "organizacjami zbiorowego zarządzania", w rozumieniu ustawy, są stowarzyszenia zrzeszające twórców, artystów wykonawców, producentów lub organizacje radiowe i telewizyjne, których statutowym zadaniem jest zbiorowe zarządzanie i ochrona powierzonych im praw autorskich lub praw pokrewnych oraz wykonywanie uprawnień wynikających z ustawy”.
Na podstawie prawa autorskiego każdy artysta wykonawca może zobowiązać OZZ do zarządzania swoimi prawami. W tym celu podpisuje z organizacją stosowną umową na tzw. zarząd praw. Jakie są prawne konsekwencje takiej umowy? Fakt iż OZZ jako podmiot uprawniony zastrzega sobie konieczność zapłaty za publiczne odtwarzanie takiej muzyki tzw. tantiemy autorskie. Umowy zawierane przez OZZ z artystami wykonawcami lub twórcami były wielokrotnie krytykowane (m.in. przez Prezesa UOKiK) jako niekorzystne dla twórców – niemniej jednak system ten funkcjonuje w takiej formie od lat.
Zobacz: Jak napisać dobrą umowę prawno-autorską- o czym warto pamiętać?
REKLAMA
Kto pokrywa koszty związane publicznym wykonywaniem takich utworów? Koszty te, co do zasady, płaci Organizator – co w praktyce wygląda tak iż płaci osoba do tego zobowiązana na mocy stosownej umowy z artystą lub twórcą. Organizatorem więc może być Agencja przygotowująca koncert, właściciel Sali, na której odbywa się koncert lub jeszcze inny podmiot. Należy w tym celu zgłosić się do właściwej OZZ (przed koncertem) z wykazem utworów, które będą reprezentowane oraz podpisać stosowną umowę z OZZ.
Umowa taka może być licencją na jedno wykonanie utworów (jednorazowy koncert, impreza itp.), możliwe jest również uzyskanie licencji stałej – zależy to jednak od negocjacji między Organizatorem i OZZ.
Pamiętać jednak należy iż jeśli zespół (poszczególni jego członkowie) nie powierzyli swoich praw autorskich w zarząd, wykonują publicznie utwory, co do których mają prawa, to co do zasady nie ma konieczności odprowadzania tantiem autorskich z tytułu publicznego wykonywania.
Jakie są stawki tantiem autorskich odprowadzanych do właściwej OZZ? Mogą one być obliczane według różnych procedur. Najczęściej kryterium jest kwota procentowa:
- od kwoty uzyskanej ze sprzedaży biletów lub
- od kwoty honorarium dla artystów
- ustalana indywidualnie z OZZ
Zobacz: Organizowanie imprez
Autorka artykułu jest prawnikiem, specjalistą w zakresie prawa prasowego, autorskiego oraz własności przemysłowej - kancelaria@mbrzozowska.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA