Ucieczka od podatku inflacyjnego jest coraz trudniejsza [VIDEO]
REKLAMA
REKLAMA
Inflacja rośnie
Zgodnie z marcową projekcją NBP inflacja w tym roku znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,7–3,6%. W listopadowej projekcji bank centralny przewidywał niższą inflację 1,8–3,2% .
REKLAMA
Inflacja wg. NBP ukształtuje się w latach 2021-2023 najprawdopodobniej powyżej celu inflacyjnego RPP (2,5%), ale poniżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu (3,5%).
Możliwe, że marcowa fala pandemii wpłynie obniżająco na inflację. Jednak są też analitycy, którzy prognozują, że inflacja bazowa w czerwcu przekroczy 4,0 proc. Przez kilka miesięcy może osiągnąć nawet 4,3 proc.
- Były już wcześniej oczekiwania, że inflacja może spaść z powodu pandemii, ale tak się nie stało – mówi dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Jednocześnie spadło oprocentowanie lokat, które i tak było poniżej inflacji, a więc oszczędzający są postawieni pod ścianą, rośnie więc presja na ratowanie oszczędności, skoro 10 tys. zł oszczędności za pięć lat, przy inflacji zbliżonej 3 proc., utraci swą wartość o blisko 20 proc.
Na ratunek finansom
REKLAMA
Teoretycznie zabezpieczeniem powinny okazać się akcje firm, które powinny zabezpieczać się przed skutkami inflacji poprzez wzrost cen swojej produkcji czy usług. Zabezpieczeniem powinny okazać się inwestycje w nieruchomości czy złoto. Jak dotąd sprawdza się w Polsce inwestowanie w mieszkania, stopa zwrotu w niektórych miastach osiąga nadal wielkości zbliżone nawet do 10 proc.
Praktyka jest jednak taka, że są to dobra podlegające rynkowej wycenie, która nie musi zmieniać się wraz z inflacją, a przykładem ostatnio jest złoto, którego światowa cena spadła ponieważ wzrosła rentowność obligacji w USA.
Zdolność oceny tego czy rynek zdyskontował już jakieś dobre informacje będzie teraz jeszcze ważniejsza niż jakieś reguły spisane w książkach. Sposobem na zmniejszenie ryzyka jest dywersyfikowanie inwestycji, aby nie podążać w jednym kierunku, ale to też nie jest łatwe.
- Nie da się łatwo uciec od podatku inflacyjnego, bo gdy rząd zwiększa deficyt budżetowy i wprowadza zerowe stopy procentowe, to tracą na tym posiadający choćby skromne oszczędności – komentuje ekspert XTB. – Jeżeli posiadacze oszczędności zdecydują się na podjęcie bardzo dużego ryzyka, a takim jest na przykład inwestowanie w bitcoiny, to nie wyniknie z tego nic dobrego dla gospodarki światowej, ale winien temu jest przede wszystkim amerykański bank centralny.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.