Rada do Spraw Unikania Opodatkowania
REKLAMA
Rada do Spraw Unikania Opodatkowania
Komisja Europejska w zaleceniach z dnia 6 grudnia 2012r. w sprawie agresywnego planowania podatkowego [C (2012)8806] zaleca wprowadzenie do krajowych przepisów podatkowych klauzuli o treści: „Nie uwzględnia się sztucznego uzgodnienia lub szeregu sztucznych uzgodnień, które przyjęto w zasadniczym celu uniknięcia opodatkowania i które prowadzą do osiągnięcia korzyści podatkowej. Krajowe organy rozpatrują te ustalenia do celów podatkowych poprzez odniesienie się do ich istoty ekonomicznej.”
REKLAMA
Pomimo licznych głosów sprzeciwu pojawiających się w literaturze fachowej, klauzula ta zapewne znajdzie się w Ordynacji podatkowej w najbliższej przyszłości. W założeniach do projektu zmian Ordynacji podatkowej poświęcono jej sporo miejsca, niemniej bardziej chciałbym się przyjrzeć nie samej klauzuli a założeniach jej stosowania.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Wymieniając doświadczenia z innymi członkami Rady Podatkowej KPP Lewiatan, mogę się odnieść do kilku kluczowych założeń jej funkcjonowania, sygnalizowanych przez różne reprezentowane w niej środowiska.
Opinia rady miałaby mieć możność pojawienia się dopiero na etapie postępowania odwoławczego, co nie dość, że nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia to „odbiera” podatnikowi jeden z kluczowych dowodów postępowania podatkowego na etapie I instancji. Niewątpliwie wpłynęłoby to także na koszty i szybkość samego postępowania, ponieważ sprawę być może udawałoby się zakończyć już w pierwszej instancji.
Zobacz: Utrata prawa do karty podatkowej
REKLAMA
Opinia rady na etapie postępowania podatkowego nie powinna być odpłatna. Jest to bowiem jeden ze środków dowodowych w postępowaniu, który zgodnie z zasadą prawdy obiektywnej, powinien być przeprowadzany z urzędu. Na ten moment założenia są jednak zgoła inne. Pojawiające zaś się kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych zdecydować mogą o znikomości stosowania tego środka.
Zasadnym wydaje się, także aby opinia Rady ds. Unikania Opodatkowania była wiążąca dla organów, co na dzień dzisiejszy, czytając rządowy projekt założeń, jest mocno wątpliwe. Jeśli opinia miałaby nie wiązać organów, to jaki jest cel wydawania przez nią opinii?!
Najciekawsze jednak jest to, kto powołuje jej członków - Minister Finansów, oczywiście. Ich liczba - 15. Czyli grupa praktyków i naukowców, dobrana według klucza Ministra Finansów, w liczbie 15, ma rozstrzygać jako jedyny organ w skali kraju, w stosunku do wszystkich podatników, którzy się o to zwrócą, o tym czy przeprowadzone transakcje nie doprowadziły do obejścia prawa podatkowego. Założenie nie dość, że karkołomne, to chyba niewykonalne.
Zobacz: Zgłoszenie darowizny do urzędu skarbowego
REKLAMA
Poza tym, czymże, w systemie prawa podatkowego, a nawet na gruncie teorii prawa, ma być opinia rady? Przypuszczam, że czymś na kształt opinii biegłego. Ale tenże „biegły” wydawałby opinię co do prawa a nie co do faktów, co jest w zasadzie niedopuszczalne i niezgodne z jakąkolwiek metodyką pracy biegłego. Prawo bowiem stosuje organ i sąd a nie biegły.
Ja powiem szczerze, generalnie jestem bardzo negatywnie nastawiony do tej instytucji, niemniej to co wzbudza we mnie największą wątpliwość to jak owa rada (15 członków) ma fizycznie „obsłużyć” wszystkich podatników w skali kraju, którzy się o to zwrócą. Ponadto nie wiem jaki będzie jej charakter w systemie prawa. Ja nie podejmuję się tych rozstrzygnięć
- po prostu jestem na „nie”.
Zobacz: Ubieganie się o zwrot podatku VAT wiąże się z kontrolą
Od dokonywania subsumpcji są organy podatkowe i sądy administracyjne. Rada, której skład byłby dobierany przez ministra, którego wszakże działaniem podstawowym jest doprowadzenie do maksymalnej ściągalności podatków, będzie po prostu kolejnym zbrojnym ramieniem organów państwa skierowanym z zasady przeciw obywatelom. To się jawnie kłóci choćby z zasadą demokratycznego państwa prawa.
Wszelkie rady i komisje, kojarzą mi się z czasami, jak to niektórzy je nazywają „słusznie minionymi”. Nie wyobrażam bowiem sobie aby grupa kilku ekspertów (wskazanych przez Ministra Finansów) oceniała skutki przeprowadzonych operacji gospodarczych i na koniec miała wydać opinię, czy celem podatnika było doprowadzenie do zapłaty mniejszego podatku. Treść opinii będzie bowiem z góry znana... Może jednak od razu zlikwidować wszystkie przepisy statuujące o kosztach i ulgach podatkowych i wprowadzić jedną stawkę (niską oczywiście) podatkową. Rozwiązania najprostsze są najlepsze. I najtańsze. Ale czy ustawodawcy o to chodzi...
Zobacz: Interpretacja podatkowa rozwiąże wątpliwości
REKLAMA
REKLAMA