Ożywienie na rynku pracy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Podczas konferencji „Perspektywy rynku pracy w Polsce dla IV kwartału 2010 r.” odbyła się debata z udziałem ekonomistów i znawców rynku pracy, do której zostali zaproszeni: dr Jacek Męcina, Doradca Zarządu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, Jacek Wiśniewski, Główny Ekonomista Raiffeisen Bank Polska, Anna Polak-Kocińska, Z ca Dyrektora Departamentu Informacji Gospodarczej Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Leszek Kurycyn, Dyrektor Operacyjny, Manpower Polska.
REKLAMA
Podstawą do dyskusji były wyniki Barometru Manpower Perspektyw Zatrudnienia dla nadchodzącego kwartału. Eksperci uznali, że wysoka prognoza netto zatrudnienia w sektorze Produkcja przemysłowa (+20%) jest sygnałem nadchodzącego ożywienia gospodarczego. Tendencja wzrostowa w tym sektorze utrzymuje się od siedmiu kwartałów, a od II kwartału 2010 r. konsekwentnie coraz więcej pracodawców chce zatrudniać niż zwalniać. Natomiast obniżenie krajowej prognozy w porównaniu z III kwartałem (z +18% na +11%) należy interpretować przede wszystkim przez pryzmat spadku zapotrzebowania na pracowników sezonowych.
Przeczytaj również: Na czym polega wprowadzenie do pracy nowego pracownika?
Eksperci zwrócili też uwagę, że stosunkowo łagodny przebieg globalnego ochłodzenia gospodarczego w Polsce pozwolił polskim firmom uniknąć zwolnień na taką skalę, jak to miało miejsce w krajach silniej dotkniętych kryzysem. Oznacza to jednak mniejsze zapotrzebowanie na nowych pracowników w momencie nadejścia ożywienia gospodarczego. Dlatego poprawa koniunktury nie od razu zaowocuje w Polsce boomem na rynku pracy, będzie to raczej powolny proces.
Według ekspertów, odpowiedzią rynku pracy na pierwszy „pokryzysowy” rok jest rosnąca popularność elastycznych form zatrudnienia, takich jak praca tymczasowa, które pozwalają na szybkie dostosowanie zatrudnienia do potrzeb firmy.
Uczestnicy debaty odnieśli się do przewidzianego w budżecie na koniec 2011 r. 9,9 procentowego poziomu bezrobocia. Anna Polak-Kocińska uważa, że prognoza jest realna. Według niej na obniżenie bezrobocia wpłynie zwiększenie przez rząd o 324 mln zł środków na płatne staże i praktyki. Nie bez znaczenia będzie też fakt, że w przyszłym roku na emeryturę odchodzi pierwsze pokolenie wyżu demograficznego z lat 1948 – 1955. Według dr Jacka Męciny świadomość wśród pracodawców tego, że zasób kapitału ludzkiego kurczy się może sugerować, że nastąpi wzrost zatrudnienia. Uważa on jednak, że rządowa prognoza jest zbyt optymistyczna. „Przewidywałbym raczej stopę bezrobocia na poziomie ok. 11 procent” – dodaje ekspert. Z kolei według Leszka Kurycyna prognoza jest ambitna ale realna. „Poziom 9,9 % to górna granica optymizmu” uważa Jacek Wiśniewski i dodaje też, że w najbliższym okresie kończą się długoterminowe gwarancje zatrudnienia głównie w branży energetycznej, co przełoży się na racjonalizację zatrudnienia i dopasowanie struktur do potrzeb firm w tym sektorze.
Polecamy serwis Szkolenia
Według Anny Polak-Kocińskiej, Barometr Manpower jest użytecznym narzędziem dla inwestorów. Leszek Kurycyn podkreśla, że badanie dobrze oddaje zmiany zachodzące na rynku pracy:
„W wynikach badania, które w Polsce prowadzone jest od II kwartału 2008 roku wyraźnie widać było sygnały jak i cały przebieg spowolnienia gospodarczego.” Pokazywaną przez badanie sezonowość zatrudnienia - większe zapotrzebowanie na pracowników w kwartałach II i III, a wzrost bezrobocia w kwartale IV - potwierdza Jacek Wiśniewski. Dodaje, że wyjątek stanowiła niska stopa bezrobocia w latach dobrej koniunktury, 2004-2007, gdy zatrudnienie w IV kwartale nie spadało, z racji tworzenia wielu miejsc pracy w przemyśle.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.