Wypadki zimowe – przyczyny odmowy wypłaty odszkodowania
REKLAMA
REKLAMA
W niniejszym artykule przedstawione są najczęstsze błędy poszkodowanych i pełnomocników w sprawach wypadków zimowych, które skutkują w całości lub w części odmową wypłaty odszkodowania.
REKLAMA
Najczęstsze uzasadnione przyczyny odmowy wypłaty roszczeń lub oddalenia powództwa w całości to:
- ustalenie niewłaściwego podmiotu odpowiedzialnego do zapłaty,
- nieudowodnienie okoliczności samego wypadku.
W przypadku uznania roszczeń (wypłaty jakiejkolwiek kwoty przez sprawcę wypadku lub zakład ubezpieczeń) najczęstszą przyczyną odmowy wypłaty dalszych roszczeń jest zarzut przyczynienia się poszkodowanego do wypadku.
Kto wypłaci zadośćuczynienie?
REKLAMA
W każdym artykule prasowym dotyczącym tej tematyki, podawana jest informacja, że właściciel lub zarządca budynku czy też drogi, odpowiada za prawidłowe utrzymanie czystości nieruchomości. Konsekwencją tego obowiązku jest odpowiedzialność za zaistniałe szkody osobowe. Jednakże rzadko kiedy właściciel czy zarządca są zobowiązani do zapłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia.
Ustalenie niewłaściwego podmiotu do zapłaty odszkodowania jest częstym powodem nie tylko odmowy uznania roszczeń z art. 444 kodeksu cywilnego jak i z 445 kc, ale też też oddalenia powództwa, jeżeli sprawa zawisła przed sądem. Gminy, spółdzielnie mieszkaniowe czy wspólnoty mieszkaniowe posiadają wykupione polisy od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe na ich terenie. Wtedy roszczenia mogą być zgłoszone do jego ubezpieczyciela. Ponadto właściciele czy zarządcy nieruchomości wynajmują zewnętrzne firmy do sprzątania zimowych nieczystości. Tym samym są uprawnieni skutecznie uchylić się od odpowiedzialności, a zobowiązanym do naprawienia szkody jest firma sprzątająca lub jego ubezpieczyciel.
Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2017 r.
Uchylenie odpowiedzialności
REKLAMA
Art. 429 kodeksu cywilnego wskazuje, że „kto powierza wykonanie czynności drugiemu ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze, albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności”. Zatem właściciel lub zarządca nieruchomości, jeżeli powierzył innemu przedsiębiorstwu obowiązki sprzątania terenu, to nie odpowiada za uchybienia tej firmy.
Warto przytoczyć tu dwa orzeczenia: jeden Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu (sygn. akt IX C 1117/12), drugi - Sądu Okręgowego w Elblągu (sygn. akt I Ca 53/13). W obu sprawach osoby poszkodowane domagały się odpowiednio od spółdzielni mieszkaniowej i gminy zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania za upadki na chodniku. W toku postępowania przesądowego, zarówno gmina jak i spółdzielnia mieszkaniowa, odmówiły uznania odpowiedzialności i wypłaty żądanych kwot. Powoływały się na brzmienie art. 429 k.c. i na fakt zawarcia umów z firmami porządkowymi. Sądy rozpoznające sprawy, zaaprobowały stanowiska pozwanych. W tym przedmiocie przeważa stanowisko, iż wykazanie powierzenia czynności profesjonaliście, wyłącza odpowiedzialność z uwagi na brak związku przyczynowego między niestarannie dokonanym wyborem, a szkodą.
Nieudowodnione okoliczności wypadku
Kolejnym błędem osób poszkodowanych jest nieudowodnienie okoliczności samego wypadku. Same wyjaśnienia poszkodowanego, że doznał upadku, bez potwierdzenia tego istotnym dowodem w postaci zeznania świadka lub notatki policyjnej, nie stanowią realnej podstawy do wypłaty roszczeń odszkodowawczych. Przy upadkach na drodze osoba poszkodowana zwykle nie jest świadoma lub fizycznie zdolna, by zawiadomić o tym fakcie funkcjonariuszy policji. Wyjaśnienia poszkodowanego mają mniejszą moc dowodową i zwykle są stronnicze. Dlatego tak istotne są zeznania świadka.
Poszkodowany zobowiązany jest do wykazania winy sprawcy, w tym, w postaci zaniechania (w sprawach przy szkodach zimowych może to być nieusunięcie zmarzliny, czy zwisającego na budynku sopla lodu). W sytuacji nienależytego udowodnienia okoliczności winy sprawcy, zakłady ubezpieczeń jako podstawę prawną odmowy wskazują artykuł 6 kc oraz art. 415 kc. Zgodnie z pierwszym przepisem., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Natomiast art. 415 kc statuuje w polskim prawie zasadę winy przy odpowiedzialności odszkodowawczej.
Konieczne postępowanie dowodowe
Nie oznacza to jednak, że osoba występująca z roszczeniem odszkodowawczym musi udowodnić zakładowi ubezpieczeń wszystkie okoliczności, gdyż ubezpieczyciele mają obowiązek przeprowadzić postępowanie dowodowe. W postępowaniu przed tym ubezpieczycielem, poszkodowany ma bowiem niewielkie obowiązki proceduralne, do których należy - oprócz wystąpienia z wnioskiem - przede wszystkim udokumentowanie szkody powstałej na skutek wypadku. Zasadniczy ciężar tego postępowania spoczywa natomiast na zakładzie ubezpieczeń. Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 7 sierpnia 2003 r. (sygn. akt IV CKN 387/01). W zakresie udokumentowania szkody należy traktować przedstawianie przez poszkodowanego świadków zdarzenia wypadkowego. Zakłady ubezpieczeń wymagają, by świadkowie zdarzenia złożyli zeznania na piśmie. Dla sądu pisemne oświadczenia nie są wystarczające, z uwagi na zasadę bezpośredniości występującą w postępowaniu cywilnym. Konieczne jest i wymagane przez sąd , aby świadek stawił się na rozprawę.
Z kolei zarzut przyczynienia się poszkodowanego do wypadku stanowi podstawę zakładów ubezpieczeń do miarkowania kwot zadośćuczynienia czy odszkodowania. Zgodnie z art. 362 kodeksu cywilnego, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.
Czyja wina?
W postępowaniach toczących się przeciwko zakładom ubezpieczeń czy sprawcy wypadku, należy zaprzeczyć przyczynieniu się, gdyż w tym zakresie na poszkodowanym nie ciąży obowiązek wykazania faktu przyczynienia. Jeżeli jednak nie jest możliwe zakwestionowanie w całości przyczynienia to zasadnym jest wykazanie mniejszego stopnia przyczynienia się. Zakłady ubezpieczeń automatycznie ustalają przyczynienie w stopniu wyższym niż 50%. Oznacza to, że odpowiedzialność poszkodowanego jest szersza niż samego sprawcy.
Miarkowanie kwot odszkodowania, zadośćuczynienia lub innych świadczeń należnych uprawnionemu, z uwagi na przyczynienie poszkodowanego do powstania szkody, nie polega na prostej kalkulacji matematycznej. W orzecznictwie sądów słusznie podkreśla się, że przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody jest jedynie warunkiem wstępnym miarkowania odszkodowania. Nie nakłada bowiem na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania. Nie przesądza też stopnia tego zmniejszenia. Tak stwierdził SA w Lublinie w wyrokach: z 18 lutego 2014 r., (sygn. akt I ACa 732/13), i z 5 marca 2014 r. (sygn. akt I ACa 783/13). Co więcej, zachowanie się poszkodowanego musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia. Oznacza to zatem, że musi włączać się jako dodatkowa przyczyna szkody. Ponadto, co istotne, zachowanie to musi być zawinione, tj. obiektywnie zarzucalne, wadliwe, z przyczyn leżących po stronie poszkodowanego (wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie sygn. I C 664/13). Zastosowanie art. 362 k.c. może nastąpić dopiero po ustaleniu istnienia związku przyczynowego. Warto wiedzieć, że jeżeli nie ma takiego przyczynienia się, to nie może być zmniejszony obowiązek naprawienia szkody.
Łukasz Kwiecień, adwokat z kancelarii Chałas i Wspólnicy
REKLAMA
REKLAMA