Zasiedzenie służebności przesyłu - aktualne stanowisko Sądu Najwyższego
REKLAMA
REKLAMA
Z uwagi na ten fakt, wiele osób, w tym przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą, którzy są właścicielami nieruchomości, na których przedsiębiorstwa energetyczne posadowiły urządzenia infrastruktury elektroenergetycznej, znajdowało się w niekorzystnej sytuacji prawno-procesowej. Aktualne orzeczenie Sądu Najwyższego, dotyczące wspomnianej problematyki, powinno zmienić często niekorzystną dla właścicieli nieruchomości linię orzeczniczą.
REKLAMA
Nierzadko w postępowaniach sądowych, w których właściciele nieruchomości, na których posadowione są urządzenie energetyczne wstępują (przykładowo) z roszczeniami o:
• ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu;
• zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości;
• usunięcie urządzeń infrastruktury energetycznej z nieruchomości;
• roszczenie o przesunięcie urządzeń w inne miejsce nieruchomości;
• przeniesienie własności części gruntu, który został zajęty zabudową elektroenergetyczną;
Polecamy: Firma w spadku - zarząd sukcesyjny
REKLAMA
Przedsiębiorstwa energetyczne podnoszą zarzut zasiedzenia służebności, gdyż ich zdaniem przez cały okres przekształceń, których podmiotem się stały, korzystały (władały) z przedmiotowych nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu (posiadanie samoistne).
Dalej (w uproszczeniu) argumentują to w następujący sposób: służebność (przesyłu) została objęta w samoistne posiadanie przez Skarb Państwa, przy czym posiadanie to wykonywane było przy pomocy jednostek organizacyjnych skarbu Państwa – dawnych Zakładów Energetycznych. Dalej twierdzą, że w 1989 r. zarządzeniem Ministra Przesyłu zostały utworzone określone Zakłady Energetyczne (posiadające status przedsiębiorstw państwowych, a więc podmiotów odrębnych od Skarbu Państwa) – które w późniejszym okresie przekształcone zostały w jednoosobowe spółki akcyjne Skarbu Państwa.
Powołując się na przepisy z:
• art. 3054 k.c. („Do służebności przesyłu stosuje się odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych”);
• art. 292 k.c. („Służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie stosuje się odpowiednio”);
• art. 176 k.c. (§ 1 – „Jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat trzydzieści”. § 2 - „Przepisy powyższe stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy obecny posiadacz jest spadkobiercą poprzedniego posiadacza”);
Przedsiębiorstwa przesyłowe (obecnie zazwyczaj w formie spółek akcyjnych) twierdzą, że ich poprzednicy prawni (przedsiębiorstwa państwowe – podmioty odrębne od Skarbu Państwa), jak również one same mogą zaliczyć do posiadania służebności, które wykonywane było po 1 lutego 1989 r. okres posiadania służebności wykonywany wcześniej przez określone Zakłady Energetyczne – będące wtedy jednostkami organizacyjnymi Skarbu Państwa.
Dofinansowanie z UE na działalność innowacyjną
REKLAMA
Skuteczny oręż w walce z tego rodzaju argumentami przedsiębiorstw przesyłowych (głównie spółek energetycznych) daje niedawny wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywila z dnia 9 grudnia 2009 r.; IV CSK 291/2009. Orzeczenie to stanowi, że „Okres do 1989 r. nie może być wliczany do okresu zasiedzenia przez przedsiębiorstwo państwowe, jakim był zakład energetyczny. Do tego czasu wszystko było własnością Skarbu Państwa, a zatem i posiadanie było wykonywane na jego rzecz. Zakład sprawował tylko zarząd, a więc nie był właścicielem urządzeń”.
Ponadto Sąd Najwyższy zauważył (w ustnym uzasadnieniu), że nie odgrywa roli sposób wejścia w posiadanie przedsiębiorstwa energetycznego – czy było to wykonywanie przez państwo imperium, czy dominium, gdyż tak naprawdę wtedy wszystko należało do Skarbu Państwa, a przedsiębiorstwa państwowe wykonywały jedynie zarząd. Wskutek tego przyjęto, że posiadanie nie było wykonywane na jego rzecz, ale tylko i wyłącznie na rzecz Skarbu Państwa.
Skutkuje to tym, że okres do dnia 1 lutego 1989 r. nie może być w podobnych przypadkach zaliczony do czasu obecnego posiadania, zatem okres do dnia 1 lutego 1989 r. nie może być uwzględniany przy ewentualnym liczeniu okresu zasiadywania służebności przez przedsiębiorstwa energetyczne. Nie można więc przyjąć, że władały nieruchomością w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu.
Polecamy: Jak założyć firmę?
Ponieść zatem wypada, że do dnia 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwa państwowe sprawowały zarząd mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, co było – jak stwierdził w wyroku z dnia 25 listopada 2008 r. Sąd Najwyższy (II CSK 346/08): – „w istocie dzierżeniem w rozumieniu art. 338 k.c.”.(treść art. 338 k.c. – „Kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego, jest dzierżycielem).” Natomiast dla zasiedzenia służebności potrzebne jest, by ten kto dąży do zasiedzenia był posiadaczem, a nie dzierżycielem.
Ponadto należy zwrócić uwagę, że czym innym jest wybudowanie linii energetycznej, a czym innym oddanie jej do eksploatacji i rozpoczęcie korzystania z niej (zazwyczaj rozpoczęcie korzystania przez przedsiębiorstwa przesyłowe z wybudowanej przez siebie linii energetycznej następuje w terminie późniejszym i nie równa się terminowi zakończenia budowy urządzeń przesyłowych).
Dlatego bieg terminu zasiedzenia służebności gruntowej może być liczony dopiero od chwili, gdy posiadacz tej służebności przystąpił do korzystania z trwałego i widocznego urządzenia (zob. uchwała SN z 21.4.1967 r., III CZP 12/67, OSNC Nr 12/1967, poz. 212), a więc dopiero od momentu rozpoczęcia przesyłania przez przedsiębiorstwo energetyczne energii elektrycznej.
Wspomniane wyżej argumenty, szczególnie orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r. (IV CSK 291/2009), dają solidne fundamenty w procesowej walce przed sądami powszechnymi, jakie toczą przedsiębiorcy (również osoby fizyczne) z przedsiębiorstwami przesyłowymi i dają również podstawy do twierdzenia, że Sądy w coraz większym wymiarze będą uwzględniać roszczenia, z jakimi występują adwersarze procesowi zakładów przesyłowych.
Marek Pasiński – Radca Prawny
Tomasz Sobaś - Prawnik
Kancelaria Radcy Prawnego w Krakowie www.pasinski.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.