Kiedy przedsiębiorca utrudnia dostęp do urządzeń kluczowych
REKLAMA
REKLAMA
W przypadku monopolu sieciowego przedsiębiorca ma dostęp i wyłączne prawo do tzw. urządzeń kluczowych, bez których jego konkurent nie jest w stanie prowadzić działalności. Przykładem takich urządzeń są sieci i urządzenia energetyczne oraz telekomunikacyjne, trakcje kolejowe, tramwajowe, lotniska, porty, a także przystanki autobusowe oraz prawa autorskie, prawa własności intelektualnej i inne.
REKLAMA
Podane wyżej przykłady są katalogiem otwartym, zatem za urządzenia kluczowe można uznać wszelkie rzeczy, miejsca i prawa, które są niezbędne do prowadzenia określonej działalności, a ich budowa lub organizacja byłaby zbyt kosztowna dla konkurenta.
Oczywiste jest, że w tej sytuacji monopolista zwykle będzie dążył do zachowania swojej pozycji. Nadużywanie pozycji dominującej polega w tym przypadku na utrudnianiu, a nawet celowym uniemożliwianiu korzystania z urządzeń konkurentom.
Przeczytaj też: Czym jest pozycja dominująca
Może to przybrać szereg różnych form – odmowy zawarcia umowy i udostępnienia urządzeń, narzucania niekorzystnych warunków umów (np. niewspółmiernie wysoka cena, żądanie transakcji wiązanych), utrudnianie dostępu do urządzeń itp.
Polecamy serwis: Umowy
REKLAMA
Przedsiębiorca musi udostępnić urządzenia kluczowe, jednak jest zwolniony z tego obowiązku, jeśli będzie to stanowiło znaczne utrudnienie jego działalności, narazi go na koszta lub jest technicznie niemożliwe (np. poprzez niewystarczającą moc urządzenia).
Jeśli przedsiębiorca uważa, że jego konkurent uniemożliwia mu korzystanie z urządzeń kluczowych, powinien przekazać zawiadomienie o podejrzeniu stosowania praktyk ograniczających konkurencję do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Na mocy tego zawiadomienia Prezes Urzędu może wszcząć postępowanie.
Na jedno z miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych została nałożona kara w wysokości ponad 12.000 zł za pobieranie niewspółmiernie wysokich opłat za korzystanie z przystanków od prywatnych przewoźników. Opłaty miały być wyrazem partycypacji w kosztach utrzymania przystanków, zaś w gruncie rzeczy przedsiębiorcy byli zmuszeni płacić za możliwość zatrzymania się i zawieszenia na wiatach swoich rozkładów jazdy. Wszystkie przystanki należały do gminy, która nieodpłatnie udostępniła je ukaranemu przedsiębiorstwu komunikacyjnemu. (nr decyzji RKR -29/2009).
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA