Jak wykorzystać innowację w biznesie: ubezpieczenia zdrowotne
REKLAMA
REKLAMA
Powszechne występowanie chronicznych chorób takich jak cukrzyca jest ważnym problemem zarówno w krajach rozwiniętych (Stany Zjednoczone), jak i w krajach rozwijających się (Indie). Firmy ubezpieczeniowe mają kłopoty z cukrzycą, ponieważ jest to choroba o takim charakterze, że ustalenie ryzyka odnoszącego się do pojedynczej osoby jest prawie niemożliwe. Dane aktuarialne są nieco pomocne w ustalaniu cen, ale na przewidywaniach wciąż nie można polegać, gdyż postęp tej choroby i jej opanowanie zależą od podporządkowania się danej osoby reżimowi określonego sposobu życia przez długi czas.
REKLAMA
Porównaj: Jak wykorzystać innowację w biznesie - firma obuwnicza
A co by było, gdyby ubezpieczycielom udało się opracować metodę, dzięki której o składce ubezpieczeniowej można by decydować na podstawie zachowań i sposobu życia jednostki?
REKLAMA
Można by to osiągnąć (a służącą temu technologię już się stosuje) za pomocą zdalnego monitorowania zawartości cukru we krwi i innych najistotniejszych danych raz dziennie, na zasadzie losowej, przy użyciu czujników przymocowanych do zegarka lub telefonu komórkowego danej osoby. Dzięki uzyskanym w ten sposób danym ubezpieczyciel, lekarz i pacjent – za pełną zgodą pacjenta – mogliby stwierdzać stopień jego podporządkowania się zaleconemu reżimowi leczenia, diety i ćwiczeń.
Firmy ubezpieczeniowe i lekarze mogliby również udzielać pacjentom porad na temat okresowego korygowania przebiegu kuracji, pomagając im w ten sposób w przestrzeganiu reżimu leczenia i zdrowego trybu życia. Gdyby natomiast dana osoba odmawiała zmiany trybu życia i nie podporządkowywała się reżimowi, wzrosłoby ryzyko zarówno dla niej, jak i dla firmy ubezpieczeniowej. Zwiększano by wtedy odpowiednio składkę ubezpieczeniową.
Przy takim sposobie postępowania można by podnosić składki co dwa tygodnie lub co miesiąc. Gdyby pacjent nadal ograniczał podporządkowywanie się przepisanemu przez lekarza reżimowi i jego stan pogorszyłby się do poziomu wykluczającego ubezpieczenie, byłby to już inny problem do rozwiązania. Jednak większość pacjentów zwykłe pozytywnie reaguje na proponowane początkowo przez lekarza zmiany trybu życia i nie traci możliwości ubezpieczenia się.
Polecamy serwis Samochód w firmie
REKLAMA
W przedstawionym rozwiązaniu ubezpieczeń w przypadku cukrzycy za zarządzanie ryzykiem odpowiadają wspólnie lekarz, firma ubezpieczeniowa i pacjent. Toteż aby system monitorowania pacjenta działał właściwie, wszystkie te zainteresowane osoby powinny korzystać z takiej samej bazy danych, stworzonej przez zgromadzenie wskaźników demograficznych i zdrowotnych dotyczących konkretnych osób drogą zdalnego monitorowania na z góry ustalonych zasadach. Wynika z tego, że takie bazy danych byłyby bardzo duże (wyobraźmy sobie 10 milionów ubezpieczonych). Ponadto system ten wymagałby nowych modeli analitycznych, które byłyby w stanie wyodrębniać przypadki z rosnącymi (lub obniżającymi się dzięki większemu zdyscyplinowaniu pacjentów) poziomami ryzyka oraz systemu łączności zdolnego do przesyłania sygnałów alarmowych do pacjentów i ich lekarza oraz do spółki ubezpieczeniowej.
W wielu przypadkach potrzebna byłaby rozmowa między tymi trzema zainteresowanymi grupami w celu określenia zarówno poziomów przestrzegania reżimów kuracji, jak i składek ubezpieczeniowych. Na alarmy wywoływane przez nadzwyczajne wydarzenia należałoby reagować w rzeczywistym czasie. Trzeba by przekazywać pacjentom informacje i udzielać im porad wtedy, kiedy najbardziej ich potrzebują i kiedy prawdopodobnie będą najbardziej gotowi je przyjąć i zgodnie z nimi postępować. Potrzebne może być tworzenie grup wsparcia, które pomagałyby pacjentom w lepszym zdyscyplinowaniu i zmniejszeniu ryzyka zapadnięcia na chorobę serca lub nerek. System musi być zdolny do zbierania razem pacjentów o podobnym stanie zdrowia i tworzenia im, jako wspólnocie tematycznej, możliwości wzajemnego udzielania sobie pomocy. Wymaga to platformy technologicznej do dialogu pacjenta z pacjentem, a nie tylko lekarza z pacjentem. Ponadto możemy ułatwiać pacjentom przestrzeganie zaleceń lekarzy przez udostępnianie im niedrogich leków. Możemy zachęcać ich do prowadzenia zdrowego trybu życia, na przykład stwarzając im warunki do wygodnego i niekosztownego uprawiania regularnych ćwiczeń.
Omówiony właśnie program ochrony zdrowia jest dzisiaj możliwy do zrealizowania. Spółka ICICI Prudential Company wprowadziła w życie w Indiach wczesną wersję tego modelu ubezpieczenia. System ICICI Prudential oferuje pacjentom ustalanie zróżnicowanych cen w zależności od przestrzegania przez nich zaleceń lekarza, na podstawie badań kontrolnych i częstego wspierania ich w dostosowywaniu się do spersonalizowanego reżimu kuracji, tak aby stan ich zdrowia ulegał poprawie, a firma ubezpieczeniowa ponosiła mniejsze ryzyko. System ICICI Prudential nie stosuje jeszcze diagnostyki na odległość, natomiast przeprowadza okresowe badania kontrolne w wyznaczonych do tego klinikach diagnostycznych. Pacjenci mogą w odpowiednim czasie skorzystać z wyznaczonej witryny w Sieci, wprowadzić hasło i sprawdzić poziom swojego ryzyka. Takie testowanie jest składnikiem procesu ustalania składki ubezpieczeniowej. ICICI Prudential stworzyła również sieć dostawców – firm farmaceutycznych wyspecjalizowanych w produkcji leków przeciwko cukrzycy, takich jak insulina, firm diagnostycznych, firm przeprowadzających badania kontrolne, a również różnego rodzaju klubów gimnastycznych i klubów odnowy biologicznej.
Czy ICICI Prudential jest dostawcą produktu w postaci ubezpieczenia, czy produktu w postaci zdrowia? Czy jest to firma oparta na danych aktuarialnych, czy może na bieżących danych o zachowaniu się konkretnego pacjenta? Czy składki nie powinny odzwierciedlać stale zmieniającego się charakteru ryzyka? Czy składki nie mogą być podstawą sprzężenia zwrotnego dla cierpiących na cukrzycę konsumentów? Czy firmy ubezpieczeniowe nie powinny się troszczyć o wspomaganie konsumentów w ich staraniach o poprawę jakości swojego życia? Firma ICICI odpowiedziała na te pytania z korzyścią dla klienta.
Autor: C.K. Prahalad, M.S. Krishnan. Artykuł jest fragmentem książki Nowa era innowacji. Wydawnictwo PWN.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.