Wynagrodzenie dla menedżera
REKLAMA
REKLAMA
Niestety jak pokazują badania polscy przedsiębiorcy niechętnie korzystają z pomocy prawnika. Z badań OBOP przeprowadzonych na zlecenia Krajowej Rady Radców Prawnych wynika, że zaledwie 3 proc. biznesmenów skorzystałoby z porady prawnej przy sporządzeniu umowy. Dotyczy to także umów, które określają sposoby nawiązywania stosunku pracy.
REKLAMA
Wybór umowy
Kontrakt menedżerski jest umową między dwoma równymi sobie partnerami. Od umowy o pracę odróżniają go wiele szczegółów i rozbudowana treść. Umowa o pracę jest zwykle krótszym dokumentem, ponieważ wszystkie podstawowe kwestie omawia kodeks pracy.
Z kolei kontrakt menedżerski jest tzw. umową nienazwaną. Wynika to z tego, że brakuje przepisów, które dokładnie opisywałyby tę formę prawną.
Najczęściej menedżerowie decydują się na podpisanie kontraktu w formie umowy prawa cywilnego, jako umowę o świadczeniu usług. W takim przypadku prawo pracy nie ogranicza menedżera w negocjacjach z zakresu obowiązków i przywilejów.
Zobacz: Kiedy przedsiębiorcę może kontrolować CBA?
Spór o wynagrodzenie
REKLAMA
Umowa zawarta z menedżerem nie jest prostym dokumentem, regulującym stosunek pracy i zasady wypłaconego wynagrodzenia. Współpraca z prawnikiem mogłoby zabezpieczyć pracodawcę i kandydata do pracy przed możliwymi nieporozumieniami w kwestii wypłat.
Andrzej Mikulski, partner w kancelarii radców prawnych Mikulski i Wspólnicy na łamach miesięcznika „Forbes” zaznacza, że jeśli wynagrodzenie menedżera zostanie określone także przez udział w zyskach zarządzanego podmiotu, duże znaczenie odgrywa tu nie tylko właściwe sporządzenie umowy, ale też innych dokumentów.
Menedżer a świadomość prawna
W przypadku, gdy przedmiotem wynagrodzenia jest udział w zysku spółki z o.o., menedżer może liczyć na zw. udziały gratisowe, udziały imienne czy udziały oddane w czasowe korzystanie.
Wtedy roszczenie o zapłatę zysku jest regulowane przez umowę z menedżerem i umową spółki. Jednak sytuacja może się skomplikować w momencie, gdy rozliczenie wynagrodzenia ma nastąpić przez nabycie akcji utworzonych przy ofercie publicznej.
Andrzej Mikulski podkreśla, że nie tylko emitent może dopuścić do sprzeczności między treścią poszczególnych dokumentów. Popełnić błąd mogą także domy maklerskie.
Wówczas mogą pojawić się również zarzuty pod adresem menedżerów.
Zobacz: Jak uzyskać zezwolenie na obrót hurtowy napojami alkoholowymi?
Choć to domy maklerskie powinny odpowiadać majątkowo za uchybienie, zarzuty mogą dotyczyć tego, że menedżer nie jest zwykłym pracownikiem. Osoba ta należy do kadry kierowniczej, dysponuje pokaźną wiedzą prawną i zna się na rynku papierów wartościowych.
Jeśli partnerzy nie dogadają się w sprawie usunięcia rozbieżności w treści dokumentów, to trzeba będzie się nastawić na wieloletni spór sądowy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.