Białe certyfikaty dla firm, czyli świadectwa efektywności energetycznej
REKLAMA
REKLAMA
Białe certyfikaty dla firm, czyli świadectwa efektywności energetycznej mają być sposobem na efektywność energetyczną polskiej gospodarki. Jest ona obecnie około trzy razy niższa niż w najbardziej rozwiniętych krajach europejskich oraz około dwa razy niższa niż średnia w krajach Unii Europejskiej. Ustawa o efektywności energetycznej, która weszła w życie 11 sierpnia 2011 r., ma zmienić te ponure statystyki. Wprowadza ona do polskiego porządku prawnego Dyrektywę 2006/32/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 5 kwietnia 2006 r. w sprawie efektywności końcowego wykorzystania energii i usług energetycznych.
REKLAMA
Firmy efektywne energetycznie
REKLAMA
Poprawa efektywności energetycznej oraz promowanie innowacyjnych technologii, które zmniejszą szkodliwe oddziaływanie sektora energetycznego na środowisko to główne cele znowelizowanych przepisów. Mają być one osiągnięte przede wszystkim za pomocą obowiązku pozyskiwania przez firmy świadectw efektywności energetycznej, tzw. białych certyfikatów. Warto wspomnieć, że już wcześniej obowiązywał system "zielonych" certyfikatów na energię ze źródeł odnawialnych i "czerwonych" na produkcję energii w kogeneracji - wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w najbardziej efektywny sposób.
System przewidziany przez ustawę nakłada na grupę podmiotów, które działają na rynku energii (np. na przedsiębiorstwa energetyczne, które sprzedają energię elektryczną, ciepło, gaz lub są dystrybutorami tych mediów) obowiązek pozyskania i przedstawienia do umorzenia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki (URE) określonej ilości świadectw efektywności energetycznej lub uiszczenia opłaty zastępczej. Białe certyfikaty można uzyskać tylko za przedsięwzięcia o najwyższej efektywności ekonomicznej. Są one wyłaniane w drodze przetargu organizowanego przez prezesa URE. Większość środków uzyskanych z białych certyfikatów trafi na zwiększenie oszczędności energii przez odbiorców końcowych.
Polecamy: Służebność przesyłu a przedsiębiorca
Za brak białego certyfikatu kara
REKLAMA
Za brak odpowiednich certyfikatów będą nakładane kary, a uzyskane w ten sposób pieniądze trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na programy związane m.in. z odnawialnymi źródłami energii oraz na zwiększenie sprawności wytwarzania energii. Wysokość kary nie może być jednak większa niż 10 proc. przychodu osiągniętego przez firmę w roku podatkowym poprzedzającym rok nałożenia kary.
Ustawa określa też zasady sporządzania audytów efektywności energetycznej. Odbiorca końcowy, który już w roku poprzedzającym uzyskanie certyfikatu zużył więcej niż 400 GWh energii elektrycznej, udział kosztów energii w wartości jego produkcji jest większy niż 15 proc. i który poprawił efektywność energetyczną, przedstawi oświadczenie. Trafi ono do firmy, która sprzedaje mu prąd. W oświadczeniu odbiorca będzie musiał wskazać, ile prądu oszczędził i jakie przedsięwzięcie prowadził. Sprzedawca energii dokument ten prześle do URE.
Polecamy: Pomoc de minimis 2012
Efektywne nie tylko firmy
W dyrektywie unijnej, którą implementuje ustawa o efektywności energetycznej, zapisano, iż administracja publiczna powinna pełnić wzorcową rolę w osiągnięciu wymaganego poziomu efektywności energetycznej. Zatem do zapewnienia efektywności energetycznej zobowiązany jest też sektor publiczny - jednostki rządowe i samorządowe. Należy jednak zauważyć, że polski ustawodawca nie nałożył na administrację obowiązku zaoszczędzenia 1 proc. średniego rocznego zużycia energii, w przeciwieństwie do wielu krajów Unii Europejskiej.
Sceptycy sugerują że ustawa o efektywności energetycznej wprowadza kolejny podatek, który spowoduje wzrost cen energii. Warto mieć jednak na uwadze, że pieniądze te wrócą do gospodarki w postaci oszczędności z tytułu zużycia energii.
Polecamy: Przedsiębiorco uważaj! BIK a BIG
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.