Kiedy najlepiej jest wysłać przelew?
REKLAMA
REKLAMA
Wystarczy wpisać numer konta, kwotę, kliknąć i pieniądze przekazywane są na konto odbiorcy. Ale jak to wygląda w praktyce i dlaczego niektóre przelewy nadane w piątek realizowane są w tym samym dniu, a inne dopiero w poniedziałek?
REKLAMA
REKLAMA
By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba prześledzić drogę, jaką „pokonuje” przelew, gdy odbiorca ma konto w innym banku niż my. Jest poniedziałek - za kilka minut zegar wybije godzinę siódmą. Przygotowujemy przelew. Po kilku chwilach jest gotowy. Klikamy wyślij, potwierdzamy i...odbiorca może czekać na pieniądze. Ale zanim to nastąpi, wysłanych zostanie kilka ważnych informacji.
Po pierwsze, nasza dyspozycja musi zostać przetworzona przez bank. Informacja o przelewie wyjdzie podczas najbliższej sesji wychodzącej. Kiedy to będzie? Zwykle między 7 a 9 rano. Najwcześniej przekazanie odpowiednich danych następuje w Multibanku. Pierwszy transfer rusza tutaj już o 5.55. Z kolei pierwsza sesja wychodząca w Banku Citi Handlowym odbywa się o 7.00, w BPH 20 minut później, a w Inteligo pomiędzy 7.00 a 7.30. W innych bankach następuje to zwykle o ósmej. Potem informacje są przekazywane do Krajowej Izby Rozliczeniowej (w skrócie KIR).
Dowiedz się także: Które konto osobiste wybrać dla dziecka?
W zależności od tego, do której sesji rozliczeniowej trafi nasz przelew, będziemy mogli oczekiwać go wcześniej lub później. Zobaczmy, jak to wygląda w praktyce. Zgodnie z naszym założeniem, robimy przelew przed siódmą rano. Przelew „załapie się” więc na pierwszą sesję KIR, razem ze wszystkimi z dnia poprzedniego, nadanymi po godzinie 16. Jeśli więc zlecimy w naszym banku przelew do godziny 9.30, o 10.30 zostanie on rozliczony, zaś o 11 przekazany do banku odbiorcy.
Jeżeli uda nam się nadać przelew bardzo wcześnie rano, istnieje prawie stuprocentowa pewność, że trafi on do odbiorcy jeszcze tego samego dnia.
Weźmy pod uwagę bank X. Sesje wychodzące mamy w godz. 7.00 – 7.30, o 11.30 i 15.00, a przychodzące o 10.30, o 14.30 i 17.30. Będziemy chcieli wysłać pieniądze do banku Y, w którym sesje wychodzące są o 6.00, 10.00 i 13.30, a sesje przychodzące mamy o godzinie 12.00, 15.00 i 18.15, sytuacja wygląda następująco:
Jeżeli przelew wyślemy o godzinie 12.00, pieniądze „wyjdą” z banku o 15.00, a do banku Y trafią o 18.15. A co, jeśli będziemy chcieli przelać te środki w drugą stronę? Załóżmy, że przelew „puszczamy” o godzinie 13.00. Z banku Y pieniądze wysyłane są podczas najbliższej sesji, czyli o 13.30. Bank X otwiera wrota swego systemu w sesji przychodzącej o 14.30. Czyli gotówka powinna być na koncie o tej porze (lub kilka minut później). Jeżeli przelew nie „załapał” się na tę sesję (co się zdarza), na pewno zostanie wysłany o godzinie 17.30.
Polecamy serwis: Kredyty
Przelewy w piątek
REKLAMA
A co, jeśli chcemy przekazać drugiej osobie pieniądze, by na pewno otrzymała je przed weekendem? Trzeba je koniecznie przelać rano, gdyż jeśli zrobimy to dopiero w drugiej sesji rozrachunkowej, bank odbiorcy może ich nie otrzymać. Jeśli jakimś cudem nie uda się rozliczyć pieniędzy do 15.00, na pewno przyjdą na konto odbiorcy w poniedziałek i to niekoniecznie rano...
Nie znaczy to, że pieniądze będą w tym czasie krążyć między bankami. Najczęściej zostają one odjęte od naszego salda, ale wychodzą i zostają zaksięgowane dopiero podczas pierwszej sesji. Jeśli więc nie zdążymy przed południem w piątek, nie ma sensu robić przelewu później. Lepiej zaczekać do poniedziałku. Ten sam efekt osiągniemy, nadając przelew rano, po weekendzie. Jeśli nasze konto jest oprocentowane, pieniądze jeszcze przez dwa dni będą pracowały na nasze zyski.
Analitycy Comperia.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.