Dlaczego nie warto wybierać na oszczędzanie zwykłego konta ROR
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Polacy marnują swoje oszczędności, ale dobra wiadomość jest taka, że na mniejszą skalę niż jeszcze rok temu. W sierpniu 2009 roku również sprawdzaliśmy jaka kwota leży bezczynnie na niskooprocentowanych ROR-ach. Było to wówczas 48,5 mld zł, co stanowiło ok. 32 proc. wszystkich pieniędzy na kontach oszczędnościowych i osobistych. W tym roku marnuje się już tylko nieco ponad 35 mld zł, co daje niecałe 20 proc. sumy na depozytach bieżących, która zresztą od zeszłego roku wzrosła o 30 mld zł. Widać więc, że na rachunkach Polaków z jednej strony przybywa pieniędzy, a z drugiej są one coraz lepiej wykorzystywane, bo częściej trafiają na wysokooprocentowane konta oszczędnościowe.
REKLAMA
Słowo wyjaśnienia jak oszacowaliśmy wartość niepracujących środków. Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że na ROR-ach i kontach oszczędnościowych w bankach leży ponad 179 mld zł. Z kolei według naszych wyliczeń, na kontach oszczędnościowych Polacy zgromadzili 107 mld zł. To oznacza, że na zwykłych ROR-ach leży aż 72 mld zł. NBP podaje jednak dane na koniec miesiąca, czyli po tym, jak większość osób zatrudnionych na etacie dostała już pensje. Spora część tych pieniędzy po kilku, czy kilkunastu dniach znika z konta, bo klienci banków płacą rachunki, czy wybierają gotówkę w bankomatach. Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego, uwzględniając również wynagrodzenia w małych firmach zatrudniających mniej niż dziewięć osób, można oszacować, że co miesiąc na konta z tytułu pensji trafia ok. 37 mld zł. Zostaje więc jeszcze 35 mld zł środków, które po prostu leżą na kontach.
Przeczytaj także: Konto internetowe oprocentowane jak lokata
REKLAMA
A oprocentowanie kont jest znikome. Większość banków nie płaci żadnych odsetek. Czasami oprocentowanie ma znaczenie symboliczne, bo jak inaczej nazwać stawkę 0,1 proc., czy nawet 0,01 proc. w skali roku. W gronie wyjątków, czyli banków gdzie ROR wciąż ma jakąś funkcję oszczędnościową, znajdziemy Alior Bank, który oferuje konto z lokatą nocną pozwalającą zarobić ponad 2,5 proc. w skali roku. Z kolei Bank Ochrony Środowiska ma w ofercie Konto Wyjątkowe, które przynosi 8 proc. dla kwot poniżej 3 tys. zł, 4 proc. od 3 do 5 tys. zł, a powyżej tej kwoty 3 proc. W Eurobanku na Koncie Online dostaniemy 3,5 proc. w skali roku, a w Toyota Banku 2,75 proc., zaś na droższym koncie hybrydowym nawet 5 proc. w skali roku. Trzeba jednak zauważyć, że inne banki, które mają mizernie oprocentowane rachunki, proponują swoim klientom wyżej oprocentowane konta oszczędnościowe. To, że Polacy coraz częściej decydują się na to rozwiązanie wynika z jednej strony z rosnącej świadomości ekonomicznej, a z drugiej z intensywnej kampanii reklamowych banków, promujących konta oszczędnościowe.
Te 35 mld zł leżących na ROR-ach jednak tak do końca się nie marnuje. Zarabiają na tym banki, które zyskują darmowe depozyty. Przeciętne oprocentowanie konta oszczędnościowego wynosi teraz 3,9 proc. Gdyby Polacy wpłacili tam wspomniane 35 mld zł to w ciągu roku zarobiliby ponad 1,1 mld zł, a banki musiałyby tyle wydać na odsetki.
Polecamy: Kalkulator zysków z lokat
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.