Czym jest scoring bankowy i jak mogę na niego wpłynąć?
REKLAMA
REKLAMA
Wyobraźmy sobie, iż chcemy komuś pożyczyć kwotę 20 tys. zł na okres 5 lat. Z pewnością chcielibyśmy wiedzieć o potencjalnym pożyczkobiorcy jak najwięcej. Nie tylko, ile dochodu osiąga i gdzie mieszka, ale także kim jest, jakie jest jego wykształcenie, ile osób liczy jego rodzina. Ogólnie rzecz ujmując, chcielibyśmy ocenić szansę na terminową spłatę pożyczki. Podobnej analizy, tylko znacznie dokładniejszej, dokonują banki. Nic dziwnego – w końcu pożyczane kwoty idą często w setki tysięcy złotych.
REKLAMA
REKLAMA
Scoring to ocena wiarygodności klienta oraz jego atrakcyjności dla banku. nic innego jak ocena wiarygodności klienta. Im scoring jest lepszy, tym szansa na terminową obsługę kredytu większa. Ocena punktowa opiera się na podstawie wypracowanej w banku metodologii, która stanowi know-how banku i precyzyjny sposób jej wyliczania jest cennie chronioną tajemnicą biznesową.
Jednym z najbardziej istotnych aspektów przy ocenie punktowej jest historia kredytowa. Jak wiadomo, Biuro Informacji Kredytowej gromadzi dane historyczne nt. obsługi dotychczasowego zadłużenia. Oczywiście terminowa obsługa zadłużenia jest najbardziej korzystna. Kilkanaście lat temu, kiedy bankowość w Polsce intensywnie się rozwijała, najbardziej pożądani byli klienci bez zobowiązań, czyli z tzw. pustym BIK-iem. W ostatnich dwóch latach, tj. podczas kryzysu finansowego, wiele banków traktowało takich klientów jako mało wiarygodnych. Zdarzały się niejednokrotnie sytuacje, w których aby uzyskać kredyt hipoteczny trzeba było wykazać się pozytywną historią spłat chociażby mniejszych kwotowo kredytów gotówkowych lub nawet karty kredytowej.
Dowiedz się także: Czym różni się BIK od rejestrów dłużników
Dość istotnym wskaźnikiem ocenianym przez instytucje finansowe jest również forma zatrudnienia oraz wysokość dochodów. Co do zasady, banki preferują klientów osiągających stabilne i regularne dochody, które mają zapewnić terminową spłatę kredytu. Lepszy scoring osiągną osoby zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony niż osoby osiągające dochód z tytułu umowy zlecenia, czy też prowadzące własną działalność gospodarczą. Dużą rolę odgrywa również zajmowane stanowisko, a także okres zatrudnienia (im dłuższy tym lepiej). Wyżej cenione są stanowiska kadry zarządzającej i pracowników wysoko wykwalifikowanych niż pracowników niewykwalifikowanych.
To, co w jednym banku potrafi wpłynąć pozytywnie na ocenę punktową, w innym ją zaniża.
REKLAMA
Takim przykładem jest status mieszkaniowy. O ile w Polbanku fakt wynajmowania mieszkania oznacza, iż jesteśmy samodzielni i zaradni oraz, że na wynajem nas po prostu stać, o tyle np. w BZ WBK oznacza ponoszenie dodatkowych wydatków i nie jest mile widziane.
Banki uwzględniają w ocenie punktowej dużo więcej innych czynników, jak np. długość miejsca zamieszkania pod aktualnym adresem, liczba osób na utrzymaniu, poziom wykształcenia, stan cywilny i inne. Coraz większą rolę odgrywa również scoring behawioralny, który uwzględnia dane zgromadzone w toku dotychczasowej współpracy z klientem. Banki coraz częściej przy podejmowaniu decyzji o przyznaniu kredytu wykorzystują także powszechnie dostępne informacje zawarte w Internecie, w tym także na portalach społecznościowych jak Nasza Klasa, Facebook czy LinkedIn. Źródło internetowe będzie w nadchodzących latach z resztą zyskiwało na ważności – w końcu zawarte tam zasoby informacji o nas, naszym życiu rodzinnym i karierze zawodowej stale rosną.
Czytaj również: O zarządzaniu reputacją online na Naszej Klasie, Facebooku - kilka porad
Lista czynników, które bank bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o przyznaniu kredytu jest bardzo długa. Niektóre z nich są statyczne i nie podlegają zmianie, na inne potrafimy wpłynąć, co umożliwia czynne przygotowanie się do kredytu. Nawet jeśli osiągnęliśmy zbyt niski poziom oceny punktowej w jednym banku, nie powinno się to przyczyniać do spuszczenia głowy – w końcu każda instytucja finansowa liczy scoring na swój własny sposób i to, co jest niemile widziane w jednym banku, może okazać się wysoce pożądane u konkurencji.
Romuald Pilitowski, Salomon Finance
Jan Bijas, Salomon Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.