Niepewność przed spotkaniem G-7
REKLAMA
REKLAMA
Wyniki Alcoa wprawdzie nie rozczarowały, a spółka zapowiedziała wzrost globalnego popytu na aluminium, to jednak inwestorzy nie czują się zbyt pewni, co do publikacji innych firm (syndrom PepsiCo pozostał). W efekcie od kilku godzin notowania EUR/USD „idą płasko” wokół 1,3920 po wczorajszym zawróceniu z okolic 1,4028. To jest jednak bardziej sygnał słabości wspólnej waluty, niż jej siły. Paradoksalnie dolar może w najbliższym czasie odrobić część poniesionych wcześniej strat. I nie chodzi tutaj tylko o dzisiejsze publikacje o godz. 14:30. W kalendarzu znajdziemy też informacje o spotkaniu Banku Światowego i MFW, a także nocne rozmowy na szczeblu G-7. Niewątpliwie poruszony zostanie temat tzw. wojny walutowej, czyli celowego osłabiania lokalnych walut. Oczywiście na celowniku od dawna pozostają Chiny, ale być może nieformalnie podjęty zostanie także temat zbyt szybkiej przeceny dolara w ostatnim czasie. Tym samym niezależnie od tego, ile etatów w sektorze prywatnym przybyło we wrześniu w USA (te dane będą ważniejsze od ogólnego odczytu z sektorów pozarolniczych, gdyż ten będzie zaburzony przez spis publiczny), prawdziwa reakcja rynku może mieć inny podtekst. Niemniej dla formalności oficjalna prognoza do w/w danych mówi o wzroście etatów o 75 tys. wobec 67 tys.
REKLAMA
Przeczytaj także inne komentarze rynkowe
REKLAMA
EUR/PLN: Ciekawy sygnał wysyła dzienny MACD (kupno), co może sugerować, że opór na 3,9850-3,9900, który właśnie testujemy, może zostać naruszony. Wtedy celem byłyby okolice 4,00 i dalej 4,02 w przyszłym tygodniu. Mocne wsparcie to teraz okolice 3,9750.
USD/PLN: Dolar wrócił dzisiaj powyżej 2,85, a dzienne wskaźniki zaczynają się delikatnie podnosić z poziomów wyprzedania. To ciekawy sygnał, mogący wyprowadzić większą falę korekcyjną (ale tylko przy wsparciu EUR/USD). Na razie głównym celem na najbliższe dni będzie udany atak na 2,90. Opór na dzisiaj (do sforsowania) to 2,8750, a wsparciem są wspomniane 2,85.
EUR/USD: Na wykresie dziennym zaczyna się tworzyć formacja gwiazdy wieczornej odwracająca trend wzrostowy. Z jej potwierdzeniem trzeba jednak zaczekać do poniedziałku, chociaż kluczowy w tym wypadku poziom to 1,3800-1,3820 (linia trendu wzrostowego). Jej sforsowanie będzie oznaczać wejście w dłuższą korektę wrześniowej zwyżki. Wtedy minimalnym celem na przyszły tydzień byłby rejon 1,3600-1,3650. Wskaźniki zaczynają dawać większe szanse na realizację tego scenariusza. Opór na dzisiaj to rejon 1,3930-60.
Polecamy Kalkulator wymiany walut
GBP/USD: Wczorajszy test rejonu 1,60 był dość krótki i rynek zawrócił później w dół. Dzisiaj zniżka jest kontynuowana, co de facto może sugerować początek nieco większej korekty (do potwierdzenia tego scenariusza wymagany będzie jednak spadek poniżej 1,5760). Dzienne wskaźniki zaczynają pomału dawać szanse na realizację takiego scenariusza. Rośnie prawdopodobieństwo spadku poniżej 1,56 w przyszłym tygodniu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.