W kwietniu zyskali właściciele jednostek funduszy otwartych
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wartość środkowa (mediana) miesięcznych stóp zwrotu funduszy polskich akcji praktycznie nie różniła się od zmiany indeksu szerokiego rynku WIG i wyniosła 2%. Imponujący wynik, 5,5% w skali miesiąca, osiągnął fundusz Aviva Investors Nowych Spółek, którego spektrum inwestycyjne obejmuje głównie spółki notowane na giełdzie nie dłużej niż 3 lata. Taka strategia okazała się korzystna nie tylko w okresie minionego miesiąca. Fundusz ten znajduje się też na wysokim, drugim miejscu w grupie, jeżeli weźmiemy pod uwagę dwunastomiesięczne stopy zwrotu.
REKLAMA
Fundusze małych i średnich spółek przyniosły przeciętnie w kwietniu 1,6%. Wynik trochę gorszy niż indeks mWIG40 (2,1%) odzwierciedlający wahania średnich spółek, ale jednocześnie lepszy niż sWIG80 (0,5%), czyli średnia małych spółek notowanych na GPW. Ta rozbieżność wyników indeksów średnich i małych spółek miała z pewnością duże wpływ na to, że pierwsze miejsce w rankingu tej grupy zajął KBC Portfel Akcji Średnich Spółek, dla którego benchmarkiem jest mWIG40. Ale nie bez znaczenia było też oczywiście dobre zarządzanie funduszem. Jego jednostki wzrosły o 3,9%, a więc sporo więcej niż sam indeks.
Niższe stopy zwrotu niż przed miesiącem przyniosły inwestorom fundusze krajowe mieszane. Ze zmienną koniunkturą na warszawskiej giełdzie lepiej poradziły sobie fundusze, które decyzje inwestycyjne podejmują w sposób aktywny. Zarządzający tymi funduszami starają się zwiększać udział akcji w portfelu gdy przewidują wzrosty, oraz ograniczać ich udział na rzecz obligacji w chwilach niepewności. Taka polityka inwestycyjna przyniosła pierwsze miejsce w kwietniu funduszowi Pioneer Aktywnej Alokacji. Jednak jego słaby wynik na tle całej grupy funduszy mieszanych krajowych za ostatnie 3 miesiące wskazuje jak trudnym zadaniem jest próba zidentyfikowania panujących na rynkach trendów w dłuższym terminie.
Czytaj też: Dobry miesiąc dla funduszy nieruchomości
REKLAMA
W grupie funduszy zagranicznych wycenianych w rodzimej walucie, bardzo dobry wynik osiągnął fundusz PKO Amerykańskiego Rynku Akcji. W kwietniu indeks S&P 500 zyskał 1,5% a amerykańska waluta umocniła się do złotego o nieco ponad 3,5%. Ale i tak fundusz zaskoczył, bo wzrósł aż o 6,8%. Fundusz PKO inwestuje głównie w dwa fundusze zarządzane przez Credit Suisse. Jeden z nich, Credit Suisse Equity Fund USA Value, wzrósł w skali miesiąca o ponad 5% i to prawdopodobnie miało największy wpływ na tak dobry wynik.
Poza tym dobre wyniki w grupie funduszy inwestujących za granicą uzyskali inwestorzy obstawiający akcje przedsiębiorstw z Europy Środkowej i Wschodniej oraz Turcji, czyli obszarów zaliczanych głównie do rynków wschodzących. Wśród rynków rozwinięty dobrze spisały się fundusze koncentrujące się na wspomnianych już akcjach amerykańskich oraz inwestujące w Japonii. Kryzys w Grecji i obawy o jego rozprzestrzenienie się na niektóre kraje strefy euro spowodowały, że źle wypadły fundusze „europejskie”.
Skokiem notowań w grupie krajowych funduszy obligacyjnych zaskoczył SKOK Obligacji. Jednostki funduszu wzrosły w skali miesiąca o 2,8%. Trudno dopatrzeć się przyczyny tak spektakularnej zwyżki, tym bardziej, że mediana stóp zwrotu w tej grupie wyniosła zaledwie 0,2% a następny w rankingu KBC Papierów Dłużnych zanotował zysk w wysokości 0,88%.
Kwiecień ponownie okazał się bardzo dobry dla funduszy Superfund. Superfund Trend Podstawowy wzrósł w skali miesiąca o ponad 10%. Po marcowym 26,7% wzroście najbardziej agresywnej strategii (Superfund C EUR), również w minionym miesiącu fundusz ten kontynuował dobrą passę, zwyżkując tym razem o 4,85%. Po bardzo dobrych wynikach w 2008 roku, Superfund C przez cały 2009 rok stracił blisko 50%. Stąd też ostatnie dane mogą okazać się pierwszą oznaką końca złej passy i sprawić, iż cały 2010 rok ponownie należeć będzie do jednych z nielicznych funduszy oferujących klientom w Polsce strategię hedgingową (typu managed futures).
Początek maja przyniósł mocne spadki na giełdach i lokujący swoje oszczędności w funduszach akcji z pewnością zastanawiają się, jak będą wyglądały wyniki ich inwestycji w przyszłości. Dobre dane makroekonomiczne, które napływały na rynek przez cały kwiecień, wyraźnie pokazują, że trwa ożywienie w światowej gospodarce. Zarówno w Polsce jak i za granicą trwa sezon publikacji wyników finansowych spółek giełdowych za I kwartał. Jak na razie wydają się one potwierdzać dobrą koniunkturę gospodarczą. Mimo to w ostatnich dniach uwaga inwestorów przestała skupiać się na globalnych perspektywach gospodarczych, a zaczęła koncentrować na kłopotach budżetowych niektórych państw strefy euro. Osiągnięte przed paroma dniami porozumienie w sprawie pomocy finansowej dla Grecji, zamiast uspokoić rynki, uświadomiło inwestorom rozmiar problemów i w połączeniu z technicznym wykupieniem rynków akcji dało impuls do wyprzedaży.
Czytaj też: Fundusze przyniosły zyski w kwietniu
Jeżeli kryzys grecki rzeczywiście rozprzestrzeni się na inne państwa lub Grecja nie będzie w stanie przeprowadzić uzgodnionych reform, to spadki kursów mogą oczywiście zagościć na giełdach na dłużej. Jednak wspomniane wyżej wyraźne oznaki wejścia światowej gospodarki w fazę wzrostową cyklu koniunkturalnego, wskazują, że tylko kolejna korekta w trwającym trendzie wzrostowym. Z pewnością wciąż istnieje wiele czynników ryzyka dla ożywienia gospodarczego i w miarę jak inwestorzy będą je zauważać, prowadzić to będzie do fluktuacji cen akcji. Taka sytuacja zwiększy zmienność i raczej w najbliższym czasie należy zapomnieć o dynamicznych i jednostajnych wzrostach kursów z jakimi mieliśmy do czynienia w 2009 roku. Niemniej długoterminowy trend wzrostowy powinien zostać jeszcze przez jakiś czas zachowany.
REKLAMA
REKLAMA