REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Przed czym chronią fundusze z ochroną kapitału

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Bernard Waszczyk
Bernard Waszczyk
Analityk rynku funduszy inwestycyjnych Open Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Tzw. fundusze z ochroną kapitału, będące odpowiedzią TFI na obawy inwestorów dotyczące zmiennych warunków rynkowych, rzeczywiście są w stanie ochronić zainwestowane pieniądze. Nie chronią jednak przed wszystkimi zmianami, w tym przed inflacją.

Fundusze z funkcją ochrony kapitału to propozycja towarzystw funduszy inwestycyjnych na niepewne i zmienne warunki rynkowe. Ich idea zasadza się na tym, że fundusz deklaruje, iż dołoży wszelkich możliwych starań, aby w określonym czasie wartość wpłaconego przez nas kapitału nie zmniejszyła się poniżej określonej wartości początkowej. Jednocześnie można mieć nadzieję na wypracowanie dodatkowego, choć względnie niewielkiego zysku.

REKLAMA

REKLAMA

Dla części osób taka propozycja może się wydać mało atrakcyjna. Jednak po przejrzeniu wyników pozostałych kategorii funduszy z ostatnich trzech lat, część z nich może zmienić zdanie i poważnie rozważyć możliwość dokonania takiej inwestycji. Pod koniec czerwca br. główne indeksy warszawskiej giełdy były na ok. 40-proc. minusach względem stanu notowanego na koniec czerwca 2007 roku. Podobne straty w tym samym czasie wykazują fundusze akcji – średnio ok. 40 proc., przy czym różnica między najlepszym i najgorszym funduszem jest bardzo duża i sięga 30 pkt proc. (Allianz Akcji -27 proc. vs PKO Akcji -56 proc.). Do odrobienia całości strat bliżej oczywiście funduszom mieszanym – na koniec pierwszego półrocza br. po trzech latach średnia strata w przypadku funduszy zrównoważonych wynosiła 21,5 proc., a stabilnego wzrostu 6,7 proc. Na tym tle fundusze ochrony kapitału spisały się względnie dobrze, bo przyniosły średni zysk w wysokości 2,7 proc. To zdecydowanie słabiej od inflacji, która w tym czasie wyniosła 11,4 proc., ale zawsze lepiej niż przytaczane powyżej fundusze akcji, zrównoważone czy stabilnego wzrostu. Choć z drugiej strony gorzej od funduszy rynku pieniężnego (13,9 proc.) i obligacji (20 proc.).

Polecamy: ABC Inwestowania

Przepis na ochronę

REKLAMA

Fundusze z ochroną kapitału to w gruncie rzeczy specyficzna odmiana funduszy mieszanych (hybrydowych), łączących cechy funduszy akcji (agresywnych) i obligacji (bezpiecznych), czyli klasyczne dwa w jednym.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Deklarując zachowanie różnych proporcji pomiędzy tymi dwoma, podstawowymi składnikami portfela inwestycyjnego (akcje i papiery dłużne), otrzymujemy różne produkty, które TFI pakują do pudełek z napisami: „zrównoważony”, „stabilnego wzrostu” czy „aktywnej alokacji aktywów”. Oferta jest tak skonstruowana, aby każdy potencjalny klient znalazł produkt idealny dla siebie, w zależności od właściwego mu profilu ryzyka. Jedno z tych pudełek nosi nazwę „ochrona kapitału”.

Filozofia inwestycyjna wszystkich funduszy z grubsza zasadza się na dwóch podstawowych fundamentach, czyli maksymalizacji zysków i minimalizacji strat. Fundusze z ochroną kapitału koncentrują się przeważnie na tym drugim, często stosując strategię zabezpieczenia portfela Constant Proportion Portfolio Insurance. Brzmi groźnie, ale sprowadza się do tego, że zdecydowaną większość aktywów inwestują bezpiecznie, a tylko niewielką część w akcje. W przeciwieństwie jednak do funduszy zrównoważonych czy stabilnego wzrostu, nie utrzymują przez cały czas tej proporcji na mniej więcej stałym poziomie, ale aktywnie dostosowują ją do sytuacji panującej na rynkach, co oznacza, że w skrajnych przypadkach w ich portfelach nie będzie ani jednej akcji.

Głównym celem, jaki chce osiągnąć TFI zarządzające w ten sposób funduszem, jest doprowadzenie do sytuacji, w której wartość jednostki uczestnictwa na koniec wyznaczonych okresów (przeważnie dwóch, trzech lat), jest nie niższa niż w pierwszym dniu tego okresu. Ewentualne dodatkowe zyski nie są rzecz jasna wykluczone, ale nie trudno jednak odnieść wrażenie, że pozostają na drugim planie.

Trzeba pamiętać, że fundusze z ochroną kapitału nic nie gwarantują (nie mylić z funduszami z tzw. gwarancją kapitału). W prospektach informacyjnych lub emisyjnych wyraźnie to zastrzegają, używając standardowej formułki: „Fundusz nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Uczestnik musi liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części wpłaconych środków”.

Zobacz także: Czy warto jeszcze inwestować w fundusze hedgingowe

Semantyczne nadużycie?

Nie można też zostawić bez komentarza samego stwierdzenia „ochrona kapitału”. Z semantycznego punktu widzenia, użycie tych słów na opisanie cechy produktu, która ma nam zapewnić, że w najgorszym wypadku za trzy lata odzyskamy zainwestowane dziś pieniądze, można uznać za właściwe. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że to nie to samo co ochrona wartości kapitału, która polega na obronie siły nabywczej naszych pieniędzy, która kurczy się na skutek inflacji. W ciągu ostatnich trzech lat wzrost cen wyniósł ponad 11 proc. Tyle zatem wyniosłaby nasza strata, gdybyśmy przed trzema laty zainwestowali w fundusz z ochroną kapitału, którego jednostka uczestnictwa byłaby obecnie na tym samym poziomie co wówczas. Jednocześnie zarządzający funduszem mógłby być z siebie zadowolony, bo ostatecznie zrealizował podstawowy stawiany przed nim cel. Najlepiej i zdecydowanie najprecyzyjniej do opisu omawianych funduszy nadaje się zatem stwierdzenie: „ochrona wartości jednostki uczestnictwa”.

W zdecydowanej większości przypadków tak zresztą jest. Trzeba przyznać, że fundusze deklarujące ochronę kapitału wypełniają podjęte zobowiązanie. Po przejrzeniu wyników dziesięciu funduszy, których historia jest na tyle długa, że można sprawdzić jak poradziły sobie w zakończonych już okresach rozliczeniowych, w dziewięciu przypadkach wartość jednostki uczestnictwa na koniec okresu była wyższa od tej z jego początku. Wzrosty wahały się od symbolicznych 0,07 proc. do ponad 29 proc. W jednym przypadku co prawda zanotowaliśmy spadek, ale wynoszący zaledwie 0,03 proc. Jednocześnie w większości przypadków wzrost wartości jednostki uczestnictwa we właściwym dla danego funduszu okresie rozliczeniowym był niższy od inflacji, co zasadniczo zmniejsza ich atrakcyjność, choćby w porównaniu z ofertą najlepszych depozytów bankowych, które zazwyczaj zapewniają kilka punktów procentowych realnego zysku.

Instytucje finansowe kuszą nas reklamami, w których prezentują niezliczone zyski i absolutne bezpieczeństwo, jakie dają nam ich produkty. Ale nie wszystko złoto, co się świeci. Trzeba pamiętać o tym przysłowiu i dokładnie czytać oferty, szczególnie to, co jest napisane gdzieś u dołu małym druczkiem. Należy to robić, aby zrozumieć istotę interesującego nas produktu, żeby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, które zawsze, przed każdym zakupem czy inwestycją, powinniśmy sobie zadawać – czy aby na pewno jest nam to potrzebne?

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

REKLAMA

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

REKLAMA

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

REKLAMA