Strefa euro w fazie obniżek ratingów?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Cięcia ratingu mogą nie ominąć również Portugalii i Hiszpanii. W efekcie trudno jest oczekiwać wyraźniejszej zmiany trendu w notowaniach euro względem głównych światowych walut. Korekty w górę na razie są dość płytkie i szybko wykorzystywane przez podaż. Inwestorzy mają pretekst i dopóki nie zobaczymy tzw. twardych faktów, czyli obniżek ratingów dla Irlandii przez pozostałe agencje, to trudno będzie mówić o większym odreagowaniu. Dzisiaj irlandzki rząd ma zaprezentować szczegóły swojego programu oszczędnościowego. Powstaje jednak pytanie, czy warto poświęcić temu dużo uwagi, gdyż najprawdopodobniej to nie ten gabinet będzie przeprowadzał odważne cięcia budżetowe w najbliższych latach. Teoretycznie należałoby zwrócić uwagę na komentarze opozycji na temat oszczędności, ale oczywiste jest, że w kontekście zbliżających się wyborów będzie ona chciała zbić polityczny kapitał na krytyce rządu.
REKLAMA
Dzisiaj rano napłynęły nowe wieści z półwyspu koreańskiego. Agencja KCNA doniosła, iż zdaniem północnego reżimu jesteśmy na „skraju wojny”, co w zasadzie nie sprzyja uspokojeniu się sytuacji w tym regionie. Można mieć jednak nadzieję, że działania Północy to tylko dyplomatyczna zagrywka, mająca na celu wymuszenie dodatkowej pomocy finansowej. Zamieszanie wokół Korei, w połączeniu z problemami Eurolandu, sprawia, że rynki zaczynają ignorować dane makroekonomiczne, a kluczowe stają się emocje, domysły i spekulacje. Dobrze to widać po reakcji na lepsze dane z Niemiec – indeks IFO wzrósł w listopadzie do 109,3 pkt. wobec 107,7 pkt. w październiku. Inwestorzy wykorzystali to jednak jako dobrą okazję do sprzedaży euro, w efekcie czego po godz. 10:00 złamaliśmy kluczowy poziom 1,3330 na EUR/USD. Z kolei wczoraj wieczorem nie widać było reakcji na publikację zapisków z listopadowego posiedzenia FED, które pokazały, że członkowie tego gremium rozważali jeszcze bardziej „drastyczne” działania, niż podjęta decyzja o wykupie obligacji za 600 mld USD.
W kraju złoty pozostałe słaby, co odzwierciedla kiepskie nastroje na rynkach światowych. Wczorajsze słowa prof. Marka Belki, iż nasza waluta ma ponad 10 proc. potencjał aprecjacyjny, w obecnych warunkach nie mają większego wpływu na notowania. W efekcie całkiem realny staje się test okolic 4 zł za euro jeszcze w tym tygodniu.
Dowiedz się także: Które rynki najlepiej radzą sobie z kryzysem?
EUR/PLN:
Jeżeli nastroje na rynkach światowych będą nadal się pogarszać, każde umocnienie się naszej waluty będzie okazją do zajęcia pozycji na jej osłabienie. Dobrze to widać na najświeższym przykładzie. Rejon 3,95-3,96 staje się teraz wsparciem, a rynek może skutecznie złamać wczorajszy szczyt powyżej 3,98. To powinno otworzyć drogę do testu rejonu 4,00. Dzienne wskaźniki wspierają koncepcję zwyżki.
USD/PLN:
Silny spadek EUR/USD wyraźnie przekłada się na zachowanie dolara w kraju, który może złamać dzisiaj poziom 3,00 zł. Mocne wsparcie to teraz okolice 2,95 zł. Wiele zależy od tego, czy EUR/USD będzie kontynuować zniżkę.
Polecamy serwis: Kursy walut
EUR/USD:
Złamanie kluczowego wsparcia na 1,3330, które wyznacza szczyt z sierpnia b.r., otwiera drogę do dalszych zniżek i jest jednocześnie sygnałem, że rozpoczęliśmy korektę całego wzrostu od maja do października (1,1875-1,4281), a być może też następną falę spadkową, analogiczną do tej z pierwszej połowy roku. To może skutkować zejściem EUR/USD w kolejnych tygodniach w okolice 1,26. Z drugiej jednak strony po tak silnych spadkach, jakie miały miejsce wczoraj, rośnie prawdopodobieństwo mocniejszego odreagowania w górę. Jeżeli na wykresie dziennym pociągniemy linię trendu po minimach z początku czerwca i września b.r., to przebiegnie ona obecnie w rejonie 1,3230-50 i nie wykluczone, że tym razem spełni swoją rolę. Zwłaszcza, że widać już pewne pozytywne dywergencje na dziennych oscylatorach. Mocny opór na dzisiaj to okolice 1,3380.
GBP/USD:
Przez wczorajszy spadek kurs GBP/USD wyraźnie wyłamał się z trendu wzrostowego, obserwowanego od maja b.r. Teraz najbliższy, istotny poziom wsparcia, to okolice 1,5650, wyznaczane przez październikowe minima. Mocny opór to okolice 1,5840. Dzienne wskaźniki wchodzą w ładne trendy spadkowe. Rewizja danych o PKB za III kwartał była zgodna z oczekiwaniami, wynosząc 0,8 proc. kw/kw i 2,8 proc. r/r., więc nie będzie mieć wpływu na rynek.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.