Czy czeka nas koniec Internetu? Rozwiązaniem może być modernizacja!
REKLAMA
REKLAMA
Według danych organizacji NRO, ponad 95% adresów IP protokołu IPv4 zostało wykorzystanych. Granica 100% może zostać osiągnięta w przeciągu kilku miesięcy. Największe tuzy branży internetowej takie jak Google czy Facebook już prężnie pracują nad zmianą adresowania na nowy protokół IPv6, jednak mniejsze firmy i przedsiębiorstwa nawet nie rozpoczęły wdrażania nowych rozwiązań, niektóre nie mają nawet pojęcia o tym, że niedługo mogą zostać zrzucone do „drugiej ligi Internetu”. O co w tym wszystkim chodzi?
REKLAMA
Zobacz również: Czy korzystanie z internetu w celach prywatnych w czasie pracy może być karalne?
Te firmy, które nie przestawią się na nowy protokół IPv6, co prawda dalej będą mogły prosperować w Internecie, ale tylko w obrębie serwerów i komputerów obsługujących starszy protokół IPv4. Nowoczesny wirtualny świat oparty na protokole IPv6 zostanie niejako zamknięty dla tych, którzy pozostaną ze starszym protokołem IPv4. Chyba nie trzeba przypominać, że przedsiębiorstwa i firmy, które pozostają daleko w tyle zazwyczaj giną w starciu z najnowszymi rozwiązaniami konkurencji. W skrajnych przypadkach może to doprowadzić do bankructwa niektórych małych firm i przedsiębiorstw.
Zobacz również: Darmowy blog w serwisie czy płatny hosting?
Niestety, ale taka sytuacja była nieunikniona. Protokół IPv4 został wprowadzony na początku lat 80-tych. Wtedy to Internet i ogólnie pojęte sieci nie były tak popularne jak dziś. Korzystały z nich głównie większe uniwersytety, instytucje państwowe czy jednostki badawcze. Wraz z rozwojem Internetu i jego wkroczeniem do prywatnych firm, a następnie do domów, liczba adresów IP protokołu IPv4 zaczęła lawinowo rosnąć wyczerpując jednocześnie ich pulę. Rozwiązaniem problemu jest specyfikacja protokołu IPv6. Co ciekawe powstała ona już w 1995 roku, jednak do dzisiaj nie została nawet w niewielkim stopniu wprowadzona. Powodem takiego stanu rzeczy są firmy, a konkretniej ich obawy przed problemami technicznymi oraz kosztem związanym z wdrożeniem nowej technologii. I tak niestety błędne koło się zamyka. Miejmy jednak nadzieję, że firmy się zmobilizują, bo w innym przypadku czeka nas podział Internetu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.