Jak przygotować wzorzec umowny zgodnie z prawem
REKLAMA
REKLAMA
Odpowiada Aleksander Stawicki radca prawny
REKLAMA
REKLAMA
Indywidualne ustalanie szczegółów stosunku prawnego, zwłaszcza w przypadku tzw. usług masowych oferowanych przez przedsiębiorcę wielu odbiorcom, nie jest możliwe. Stąd w praktyce kontraktowej przyjął się szczególny sposób zawierania umów - posługiwanie się gotowymi wzorcami umownymi. Określane są one - w zależności od danego rodzaju działalności - mianem: regulaminów, ogólnych warunków umów, taryf czy instrukcji. A zatem wzorcem umownym jest tak naprawdę przygotowany wcześniej, tj. przed zawarciem umowy, zbiór postanowień kształtujących treść stosunku umownego i wiążący jego strony, przy założeniu, że zostały spełnione odpowiednie wymogi. Co do zakresu klauzul umieszczanych we wzorcach, już sama nazwa wzorzec sugeruje, że są to postanowienia o charakterze ogólnym, znajdujące powszechne zastosowanie w masowym obrocie gospodarczym, a więc nieodnoszące się do indywidualnego kontrahenta, którym zazwyczaj jest konsument. Zaletą takiego rozwiązania jest skrócenie czasu zawierania umowy. Minusem jest z kolei ograniczona możliwość kształtowania stosunku prawnego przez konsumenta, któremu treść wzorca jest niejako narzucana. Ma on zatem następujący wybór: albo zaakceptuje wzorzec takim, jaki jest, albo nie będzie mógł zawrzeć umowy.
Jeśli chodzi o relacje pomiędzy umową a wzorcem umownym, to obecnie dominuje pogląd, że wzorzec jest specyficznym oświadczeniem woli, które współtworzy całokształt stosunku prawnego tak samo, jak czynią to zwyczaje czy zasady współżycia społecznego. Niemniej wzorzec niejednokrotnie postrzegany jest jako integralna część umowy, czego przykładem może być chociażby branża ubezpieczeniowa, gdzie ogólne warunki ubezpieczenia traktuje się jako element umowy ubezpieczenia. Nie sposób jednoznacznie rozstrzygnąć, który z poglądów jest słuszny, lecz nie zmienia to faktu, że bez względu na doktrynalne ujęcie relacji pomiędzy umową a wzorcem, jeżeli ten ostatni byłby sprzeczny z umową, strony związane są postanowieniami umownymi, nie zaś wzorca. W takiej sytuacji wzorzec staje się bezskuteczny w części sprzecznej z indywidualnie zawartą umową.
Jakie warunki powinien spełniać wzorzec umowny, aby nie narazić się na zarzut łamania praw konsumentów?
Po pierwsze, wzorzec umowny nie może zawierać postanowień, które są wprost zakazane przez ustawy. Ograniczenia tego typu odnaleźć można między innymi w kodeksie cywilnym (który wymienia ponad 20 kategorii klauzul zakazanych), ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym czy też ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Po drugie, wzorzec nie powinien zawierać postanowień widniejących w tzw. rejestrze klauzul niedozwolonych, bowiem w ich przypadku istnieje wysokie prawdopodobieństwo bezprawności. Dla przykładu - w regulaminach bankowych niesłusznie nakłada się na konsumentów opłaty za opóźnienie w spłacie zadłużenia na karcie kredytowej, inne wzorce przewidują, że jedynym miejscem rozstrzygania sporów będzie sąd właściwy dla siedziby przedsiębiorcy. Wszystkie te postanowienia naruszają prawa konsumentów. Poza tym wzorzec powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały, co między innymi znaczy, że nie może być nieczytelny lub sformułowany wyłącznie w obcym języku.
Z jakimi aktami prawnymi musi zapoznać się przedsiębiorca przed stworzeniem takiego wzorca umownego?
Podstawowym aktem prawnym jest kodeks cywilny. Jego lektura powinna dostarczyć przedsiębiorcy wniosków nie tylko na temat treści wzorca umownego, w tym postanowień, których umieszczać tam nie można, lecz także zapoznać go z innymi zasadami dotyczącymi wzorców, jak choćby sposobem dostarczania wzorca konsumentowi czy wydawania go w trakcie trwania stosunku umownego o charakterze ciągłym. A są to kwestie niezwykle istotne, gdyż niejednokrotnie dzieje się tak, że przedsiębiorca próbuje wmówić konsumentowi, iż jest on zobligowany do określonego zachowania na mocy wzorca, mimo że wzorzec ten nie został prawidłowo konsumentowi dostarczony, a zatem go nie obowiązuje. Poza tym warto, by każdy przedsiębiorca zapoznał się też z przepisami innych ustaw, o których już była mowa, ponieważ i one zawierają szczegółowe postanowienia dotyczące wzorców umownych. Z praktycznego punktu widzenia dobrze byłoby także, aby przedsiębiorca sprawdził w rejestrze klauzul niedozwolonych - dostępnym w wersji elektronicznej na stronach internetowych prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - czy postanowienia, które zamierza zamieścić we wzorcu, nie zostały w przeszłości uznane za sprzeczne z prawami konsumentów.
Kiedy wzorzec umowny może trafić do rejestru klauzul niedozwolonych i jakie są tego konsekwencje?
Wzorzec jako taki nie trafia do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone. Mogą tam trafić jedynie poszczególne jego klauzule. Dzieje się tak wówczas, kiedy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), będący sądem właściwym w tych sprawach, uzna - w rezultacie wniesienia powództwa przez konsumenta, prezesa UOKiK, powiatowego (miejskiego) rzecznika konsumentów lub organizacji społecznej chroniącej interesy konsumentów - iż określone postanowienia wzorca są sprzeczne z prawami konsumentów. Po uprawomocnieniu się takiego wyroku jego odpis trafia do prezesa UOKiK, który jest organem odpowiedzialnym za prowadzenie rejestru i dokonywanie w nim stosownych wpisów. Obecnie w rejestrze figuruje już niemal 1,5 tys. klauzul, co jest o tyle istotne, że ich obecność tam znacznie ułatwia dochodzenie swoich roszczeń innym konsumentom w podobnych sprawach.
Jakie kary mogą zostać nałożone na przedsiębiorcę, który łamie prawa konsumentów, i jaki organ je wymierza?
Jeśli pojęcie kary rozumieć wąsko, czyli jako karę wymierzaną przez organ administracyjny, to w przypadku łamania praw konsumenckich wymierza ją prezes UOKiK. Stoi on jednak na straży zbiorowych, a nie indywidualnych interesów konsumentów, co oznacza, iż podejmowane przez niego działania mają chronić interes publiczny, nie zaś interes pojedynczego konsumenta. Co więcej, ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów przewiduje, iż nawet suma indywidualnych interesów konsumentów nie stanowi jeszcze interesu publicznego. A zatem o ewentualnym wszczęciu odpowiedniego postępowania przeciw przedsiębiorcy decyduje wyłącznie prezes UOKiK w zależność od tego, czy uzna on, iż działania takiego przedsiębiorcy mogą potencjalnie godzić w interes publiczny. Takie ukształtowanie administracyjnoprawnego modelu ochrony interesów konsumenckich jest o tyle istotne, że teoretycznie konsument nie ma możliwości złożenia donosu na przedsiębiorcę, co zobowiązywałoby prezesa UOKiK do wyjaśnienia sprawy. Oczywiście, istnieje prawdopodobieństwo, iż po otrzymaniu wielu skarg na daną firmę prezes UOKiK przyjrzy się jej praktykom, niemniej formalnie nie ma on takiego obowiązku, dopóki sam nie stwierdzi, iż jest to wskazane. Jeżeli już natomiast dojdzie do wszczęcie postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, wówczas za stosowanie takich praktyk - w tym chociażby za umieszczanie we wzorcach umów zakazanych postanowień - prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną w wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego przez przedsiębiorcę w roku poprzedzającym rok nałożenia kary. Mogą więc to być kary sięgające nawet milionów złotych, o czym przedsiębiorcy powinni pamiętać przy tworzeniu wzorców umownych.
Kiedy prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może wszcząć przeciwko firmie kontrolę wzorców stosowanych w umowach?
Prezes UOKiK może wszcząć taką kontrolę, kiedy tylko uzna to za stosowne. Organ ten może wszcząć postępowanie wyjaśniające w danej sprawie (a zatem jeszcze nie przeciwko konkretnej firmie, a jedynie w celu zbadania określonych kwestii, np. struktury rynku czy zgodności zachowań przedsiębiorców z prawem) w dowolnym momencie i bez obowiązku informowania o tym kogokolwiek. W ramach postępowania wyjaśniającego (które często stanowi preludium dla ewentualnego postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, czyli tego, które toczy się już przeciwko konkretnym przedsiębiorcom), prezes UOKiK ma prawo przede wszystkim żądać od przedsiębiorców wszelkich informacji i dokumentów koniecznych dla oceny sytuacji, w tym także stosowanych przez tego przedsiębiorcę wzorów umów. Warto wspomnieć, że prezes UOKiK dokonywał już przeglądów wzorców umów stosowanych w różnych branżach gospodarki, które są szczególnie wrażliwe z punktu widzenia ochrony interesów konsumentów.
Jakie prawa w postępowaniu przed prezesem UOKiK przysługują przedsiębiorcom. Czy można się odwoływać od decyzji prezesa UOKiK?
Jeśli chodzi o postępowanie wyjaśniające, które - jak wspomniałem - ma charakter wstępny i jest postępowaniem w sprawie, nie zaś przeciwko jakiemukolwiek przedsiębiorcy, ten ostatni nie ma w nim statusu strony, a zatem jego prawa są znacznie ograniczone i de facto ograniczają się do swobody składania z własnej inicjatywy pisemnych wyjaśnień odnośnie do okoliczności sprawy. Inaczej jest w postępowaniu w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, w którym przedsiębiorca, przeciwko któremu postępowanie się toczy, jest stroną. W konsekwencji katalog jego uprawnień jest szerszy, bo oprócz możliwości składania wyjaśnień ma on również takie uprawnienia, jak choćby: możliwość wnioskowania o przeprowadzanie określonych dowodów (łącznie z przesłuchaniem świadków), możliwość kwestionowania dowodów, w tym prawo żądania wyłączenia biegłego, jeżeli zachodzą ku temu odpowiednie przesłanki czy prawo żądania ograniczenia wglądu do materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy. Od decyzji wydanej w postępowaniu w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przedsiębiorca ma prawo się odwołać. Organem właściwym dla rozpatrzenia odwołań nie jest już jednak żaden organ administracyjny, lecz sąd powszechny, jakim jest SOKiK. Od wyroku SOKiK służy kolejne odwołanie, tym razem do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Od wyroku Sądu Apelacyjnego przedsiębiorca może już tylko wnieść skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Aleksander Stawicki, radca prawny, wspólnik kierujący zespołem prawa konkurencji w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr
Rozmawiała MAŁGORZATA KRYSZKIEWICZ
PODSTAWA PRAWNA
• Art. 384-3853 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
• Art. 47945 ustawy z 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.).
• Art. 24, art. 25 oraz art. 106 ust. 1 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. nr 50, poz. 331 ze zm.).
REKLAMA
REKLAMA