REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Produkty sezonowe nakręcają handel. Kupujemy to, co popularne w sieci

Halloween
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Kupujemy coraz więcej sezonowego asortymentu. Chociaż Halloween nie jest w Polsce bardzo popularne, to i tak napędza koniunkturę. Produkty dostępne są na wyciągniecie ręki czy kliknięcie myszą. Dużą rolę w sprzedaży odgrywają media społecznościowe. 

Jak sklepy wykorzystują Halloween

REKLAMA

Połowa października w USA? Nikogo nie może dziwić, że obserwując jakąkolwiek dzielnicę w jakimkolwiek zakątku tego kraju, zobaczy się domy ozdobione przedmiotami, które pozwolą poczuć „upiornego ducha” tej pory roku. Oczywiście nie będzie można przejść kilku metrów, żeby nie zobaczyć gdzieś dekoracji z dyni czy kukurydzy, a jadąc autostradami wzrok przykuwać będą billboardy. Nikogo zatem aż nadto nie przestraszy to, że popularna marka keczupów zapewne znów umieści na swoim plakacie wampira z jej produktem, bo przecież sos pomidorowy w domowych warunkach najlepiej imituje krew. Serwisy streamingowe również będą chciały rozreklamować swoje horrory. Jak Netflix, który najpierw zaciekawił fanów filmów grozy dziwnym kodem umieszczonym na billboardach w Nowym Jorku czy Los Angeles, by później uzupełnić akcję o komunikaty smsowe i w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Billboardy nadal wzbudzają sporą ciekawość i emocje. Trudno je przeoczyć, gdyż z reguły są ustawiane w miejscach doskonale dopasowanych do odpowiednich grup odbiorców. Efekt jest wzmacniany przez kampanie w internecie. Często poprzez działania samych przechodniów, którzy – o ile billboard jest naprawdę ciekawy – to chętnie podzielą się jego przekazem w mediach społecznościowych – opisuje Oskar Kolmasiak, lider zespołu sprzedawców w ZnajdźReklamę.pl – firmy oferującej kompleksową obsługę kampanii reklamowych.

REKLAMA

I dodaje: – Również w Polsce tuż przed Halloween będą marki, które wykorzystają “czas na straszenie”, by pokazać swoją żartobliwą twarz. To doskonałe przejście przed tymi dużo cieplejszymi kampaniami związanymi z nadchodzącym czasem świąteczno-noworocznym, a “sezonowość” to ważny oręż każdego marketingowca.  Wiele osób może pomyśleć, że w tym roku “straszyć” nas będą tylko politycy z odrapanych już billboardów. Nic bardziej mylnego. Czas ekspozycji po kampanii jest już w dużej mierze zarezerwowany, więc tuż po wyborach ulice naszych miast znowu czymś nas zaskoczą – zakłada ekspert.

Warto jednak pamiętać, że Halloween w USA jest tradycją, której głównym podłożem jest zabawa i gdzieś daleko z tyłu głowy jest nieco bardziej poważny aspekt, czyli oswajanie się z nieuchronnością, czyli ze śmiercią. W Polsce zbyt huczne dokładanie cegiełki do tej amerykańskiej tradycji nieco kłóci się z tą katolicką, gdyż w tym samym czasie wielu z nas oddaje hołd bliskim zmarłym (kościoły w USA nie celebrują tych dni na taką skalę). Jednak już w połowie września w wielu polskich sklepach pojawiły się pierwsze akcenty związane z Halloween. Świeczki w postaci wiedźm, maski i przebrania, czy inne gadżety spokojnie można znaleźć na półkach, a i ofensywa sklepów internetowych czeka na nas już za rogiem. 

Tradycja dobrze się sprzedaje

Dane z rynku amerykańskiego tłumaczą, dlaczego i w innych krajach próbuje wzniecić się ten trend. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Prosper Insights & Analytics i National Retail Federation, prawie 70% konsumentów z USA obchodzi Halloween. Wydatki na tę kategorię wyniosły w 2022 roku ponad 10 miliardów dolarów, a w porównaniu z poprzednim rokiem Amerykanie wydali pół miliarda więcej. Oprócz dekoracji najwięcej przeznaczono na słodycze. Nie możemy się temu dziwić, wszak kreatywność najmłodszych przy akcji “cukierek albo psikus” nakazuje rozwagę i oddaniem całych zasobów smakołyków, które posiadamy. Natomiast jedyne polskie dane mamy z 2019 roku. Agencja marketingowa Havas Media Group przeprowadziła badanie z którego wynika, że Halloween obchodzi mniej niż 20% mieszkańców Polski i dla ok. 65% jest to tylko “święto komercyjne”. Jak je obchodzimy? Głównie poprzez skromne dekoracje domowe, oglądanie horrorów czy wyjścia na tematyczne imprezy. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Różnice między mieszkańcami Polski i USA są zatem znaczące, bo za oceanem święto obchodzi nawet 150 milionów osób. Kto jednak nakręca tam największą koniunkturę? Najmłodsi. Według LendingTree w tym roku konsumenci z pokolenia milenialsów planują wydać na Halloween 255 dolarów, przedstawiciele pokolenia Z (202 dolarów), pokolenia X (145 dolarów). Natomiast pokolenia wyżu demograficznego, do którego w USA zalicza się roczniki urodzone od około 1943 do 1960 roku wydadzą zaledwie 58 dolarów. Ci zapewne głównie na słodycze by pod żadnym pozorem nie stać się ofiarą żartów. 

Do wzrostu popularności dekoracji na Halloween wśród konsumentów przyczyniają się masowi sprzedawcy. Tworzą tym samym pomost między sezonem wiosennym – który w przeszłości był głównym okresem sprzedaży dla sprzedawców detalicznych zajmujących się artykułami wyposażenia wnętrz, a okresem świątecznym pod koniec roku. Krótko mówiąc, produkty sezonowe napędzają klientów do sieci sklepów tuż przed najważniejszym czasem w roku, czyli okresem świąteczno-noworocznym. W Polsce większą rolę przykłada się np. do powrotu dzieci do szkół, a w USA jest to Halloween – tłumaczy Tomasz Niedźwiecki, twórca i prezes platformy TakeDrop.pl, w której można założyć sklep internetowy w formie dropshippingu, czyli bez konieczności posiadania magazynu i własnoręcznej wysyłki towaru.

Jak to wygląda w praktyce? Choćby amerykański oddział sklepów Home Depot (wyposażenie wnętrz i materiały budowalne) zwiększył swój ogólny asortyment na Halloween i jesień w 2022 roku do 861 produktów w porównaniu z 418 w tym samym okresie ubiegłego roku. Największa sieć sklepów w USA – Walmart – oferowała blisko 3,5 tysiąca produktów na ten sezon. 

– Zobaczmy jak zmienia się handel. Księgarnie stały się sklepami wielobranżowymi. Sklepy wielobranżowe stały się również sklepami spożywczymi albo na odwrót. W galeriach handlowych znajdują się lokale rozrywkowe i restauracje. Handel detaliczny zawsze poszukiwał większego udziału w umysłach i portfelach kupujących – opisuje Tomasz Niedźwiecki z TakeDrop.pl.

I dodaje: – Nie możemy też zapominać o jeszcze innym kanale sprzedaży, czyli sklepach internetowych. Dziś te oferujące wyposażenie wnętrz mogą kilkoma kliknięciami dodać do swojej oferty sezonowe produkty i dopasować swoje witryny - zaznacza Niedźwiecki z TakeDrop.pl.

Co więcej wystarczy tylko kilka kliknięć, aby stałą ofertę wypozycjonować jako tę sezonową. Najpierw trzeba jednak przejrzeć swoje portfolio i wybrać kilka tych, które mogą kojarzyć się np. z Halloween. – Soczewki zmieniające kolor oka to nie jest nowość i w naszej ofercie mamy je od wielu lat. To o tyle ważne, że jest to produkt medyczny, który musi spełniać rygorystyczne normy. Tak, aby żart nie skończył się dla kogoś wizytą w szpitalu. Co więcej na okazjonalnej zmianie koloru w związku z imprezą halloweenową nie musi się skończyć, bo obok jednorazowych soczewek, są również te miesięczne i co oczywiste przeznaczone są również dla tych, którzy posiadają wadę wzroku – podkreśla Wojciech Kyciak, prezes zarządu eCommerce Factory, firmy, która zaczęła działalność kilkanaście lat temu od sprzedaży soczewek kontaktowych pod marką Bezokularow.pl.

Kupujemy to, co jest popularne w sieci

Inna zasada handlu brzmi – im większa dostępność produktu tym konsumenci są bardziej skłonni je kupić. Choćby w USA widząc udekorowane domy, pozostali sąsiedzi również chcą pokazać, że są przyjaźnie nastawieni i zabawni. 

– To poczucie konkurencji zostało dodatkowo wzmocnione przez rozwój mediów społecznościowych. Widzimy nie tylko to, że nasz sąsiad ma coś ciekawego w realu. Przeglądając „sociale” czerpiemy inspirację od innych z sieci. Mamy dowód, że produkt jest dobry, bo sprawdził się na tyle, że ktoś to promuje w internecie. Tym samym sami kreujemy trendy w naszym otoczeniu, bo nie omieszkamy pochwalić się ciekawą dekoracją domu związaną z tą czy inną tradycją – opisuje Michał Jeska, CEO oyou.me, polskiej firmy wprowadzającej na polski rynek model współpracy marek z influencerami pod postacią sklepów butikowych z wykorzystaniem rozwiązań web3.

Dowód? W 2020 roku Home Depot wprowadził na rynek w sezonie Halloween 12-metrowy szkielet z oczami LCD za 299 dolarów. Produkt stał się internetowym wiralem i dzięki ogromnym zasięgom, które stworzyli sami internauci, stał się sprzedażowym hitem. Każdy chciał mieć swojego “szkieletora”. Do tego stopnia, że po wyczerpaniu zapasów, jego cena na internetowych platformach jak eBay sięgała nawet 1000 dolarów.  Nie może dziwić, że firma poszła za ciosem i w kolejnych latach do oferty wprowadzała nie tylko bestselerowy szkielet, ale także 12-metrową wiedźmę czy prawie 10-metrowego wilkołaka. Z podobnym sukcesem sprzedażowym i wiralowym.

Nie musimy jednak patrzeć tylko na rynek amerykański, by znaleźć sezonowy przykład tego, jak media społecznościowe nakręcają handel nie tylko w sieci, ale też ten tradycyjny. Wystarczy wspomnieć o klasyku ostatniego polskiego lata – gęsi Pipie. To ptak mieszkający w Wake Parku nad jeziorem Tarnobrzeskim. Jej właścicielami są Magdalena Magiera i Grzegorza Leboda. Goście przyjeżdżający do Wake Parku od razu polubili gęś. Jest przyjazna, a rozsławił ją Kamil Trela, który zaczął w sieci umieszczać filmiki z Pipą. Nagrania ze zwierzęciem zaczęły zdobywać coraz większą popularność i powstawały nawet o niej piosenki. Efekt tego szału był taki, że tego lata stragany w turystycznych miejscowościach były pełne pluszowych gęsi. Za małą trzeba zapłacić 50 złotych, a za większe nawet kilkaset.

– Martwy sezon w sprzedaży, czyli środek wakacji, a polski rynek wręcz oszalał. Liczba filmików w mediach społecznościowych, zasięgi na tym budowane, ale też wiadomości w mediach tradycyjnych rozkręciły zakupowy szał nie tylko na straganach, ale też poprzez internet. AliExpress roił się od różnej wielkości “polskiej gąski” – mówi Michał Jeska z oyou.me i dodaje: – W odróżnieniu od amerykańskiego przykładu tutaj mieliśmy sporą dozę przypadku. To nie producent czy sklep wypromował produkt. To “rynek” poprzez media społecznościowe i filmiki z prawdziwą gęsią dał wyraźny znak jakie jest zapotrzebowanie. Jednak to zarazem jest chyba już ostateczny znak, że i w Polsce duże marki będą myślały o sezonowych produktach, które będą chcieli wypromować poprzez twórców internetowych i trendy w social media.

Połączenie sprzedaży i mediów społecznościowych będzie bowiem coraz silniejsze. Według danych Sprout Social opublikowanych w amerykańskim Forbes, 91% konsumentów wierzy w siłę mediów społecznościowych przy łączeniu ludzi. To jest zarazem wyraźnym wskaźnik tego, że marki powinny uczestniczyć w budowaniu tych połączeń. Znajdując ludzi, którzy lubią ich produkt i będę go promowały nie tylko ze względów finansowych, marki mogą stworzyć jeszcze większą świadomość, a nawet emocjonalną więź między klientem a ich asortymentem. To z kolei prowadzi do coraz bardziej lojalnych odbiorców, którzy chętniej będą wracali do ich sklepów.

 Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA