Czy Polska ma specjalistów do obsługi elektrowni atomowych?
REKLAMA
REKLAMA
PAP: Mamy zapowiedź budowy trzech elektrowni jądrowych w Polsce. W związku z tym pytanie – ilu i jakich mamy dziś specjalistów w tej dziedzinie, a ilu będziemy potrzebować w następnych latach? I jeszcze – co należy zrobić, żeby ich wyszkolić? Kiedyś polska fizyka jądrowa stała bardzo wysoko, dość powiedzieć, że to nasi naukowcy wdrażali program budowy elektrowni jądrowych we Francji. Ale kiedy my go zarzuciliśmy, porozjeżdżali się po świecie, bo nie było dla nich w Polsce pracy.
REKLAMA
Fizyka jądrowa to dziedzina wiedzy również w państwie bez elektrowni atomowych
REKLAMA
Dr Agnieszka Korgul: Pragnę uspokoić – polscy naukowcy w dziedzinie fizyki jądrowej są bardzo rozpoznawalni na światowej arenie, nie tylko w Europie. Mamy wielu doskonałych specjalistów. To prawda, że część z nich wyjechała za granicę m.in. do Francji, ale tak się dzieje w każdym zawodzie.
Na rynku międzynarodowym możemy zdobywać doświadczenie, z którym potem wrócimy do Polski. Osoby, które pracują za granicą utrzymują kontakty, współpracują z naszymi jednostkami naukowymi. Poza tym kształcenie z zakresie energetyki jądrowej jest w Polsce realizowane od wielu lat. Kiedy rząd wrócił do pomysłu polskiego programu energetyki jądrowej na Uniwersytecie Warszawskim utworzono kierunek energetyka i chemia jądrowa, który Wydział Chemii wraz z Wydziałem Fizyki prowadził z sukcesem przez kolejne dziesięć lat. Absolwenci tego kierunku mają interdyscyplinarne wykształcenie - z jednej strony znają procesy fizyczne, takie jak reakcję rozszczepienia, z drugiej wykorzystują swoją wiedzę chemiczną przy odpadach radioaktywnych, są także fachowcami w dziedzinie dozymetrii, czyli ochrony radiologicznej.
REKLAMA
REKLAMA