Branża motoryzacyjna wyszła z kryzysu?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
„Dane z 2010 roku pokazują, że polski przemysł motoryzacyjny wykazuje większą odporność na niekorzystną koniunkturę niż można by się spodziewać i wraca obecnie do równowagi. Oczywiście, w ciągu 2010 roku część firm musiała się borykać z problemami związanymi z niedostatecznym popytem. Prasa donosiła m.in. o redukcjach zatrudnienia czy przestojach w produkcji. Jednakże dane ekonomiczne jednoznacznie wskazują, że obecna sytuacja polskiego przemysłu motoryzacyjnego jako całości jest dobra” – ocenia Mirosław Michna, Partner w firmie doradczej KPMG, – „Ta odporność polskiego przemysłu motoryzacyjnego wynika z dwóch podstawowych czynników: po pierwsze, wiąże się ona ze specyficznym profilem produkcji polskich fabryk samochodów, nastawionych głównie na małe, stosunkowo niedrogie modele samochodów (chciałoby się powiedzieć - w sam raz na ciężkie czasy). Po drugie, kluczową rolę odgrywa w nim sektor części i podzespołów motoryzacyjnych, w którym z roku na rok notujemy kolejne inwestycje.”
REKLAMA
W związku z tym, że polski przemysł motoryzacyjny jest niemal całkowicie nastawiony na eksport, jego kondycja jest bardzo silnie uzależniona od popytu na zagranicznych rynkach, w szczególności zachodnioeuropejskich.
Polecamy: Jakie pułapki podatkowe przy sprzedaży firmowego auta?
REKLAMA
„Dokonując prognozy kondycji rynku motoryzacyjnego w Polsce nie można zapominać o tym, że w latach 2007 i 2009 niektóre państwa UE (np. Niemcy, Włochy) wprowadziły dopłaty do nabywanych nowych samochodów przy jednoczesnym złomowaniu starych. Dopłaty te zaowocowały znacznym wzrostem sprzedaży małych samochodów, produkowanych właśnie w Polsce. Wycofanie tych dopłat w kolejnych latach może wpłynąć na poziom sprzedaży małych samochodów produkowanych w Polsce. W odniesieni do nowych samochodów osobowych istotnym problemem może być również likwidacja możliwości doliczenia podatku VAT do samochodów „z kratką”, która przyspieszyła proces wymiany posiadanych samochodów u przedsiębiorców” – dodaje Michna.
Długoterminowe prognozy przewidują, że europejski rynek motoryzacyjny będzie w najbliższych latach stopniowo wychodził z impasu. Zgodnie z danymi EIU, w 2011 roku powinno się udać zatrzymać spadek sprzedaży nowych samochodów osobowych w Europie a w latach 2012-2014 możemy się spodziewać wzrostu liczby rejestracji o 4-5% rocznie. W przypadku samochodów użytkowych, od 2011 roku możemy spodziewać się wzrostu sprzedaży na poziomie około 4- 6% rocznie. Równolegle, kolejne zagraniczne koncerny motoryzacyjne ogłaszają plany inwestycyjne dotyczące naszego kraju. Wszystko wskazuje więc na to, że jeżeli nie wystąpią żadne nieprzewidziane załamania w sferze europejskiej czy światowej gospodarki, przed polskim przemysłem motoryzacyjnym otwiera się kolejny okres stabilnego rozwoju.
Polecamy: Jak rozliczyć zakup samochodu firmowego zbytego przed upływem roku?
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA