Żółta kartka dla Grecji
REKLAMA
REKLAMA
Ateny mają trudności w osiąganiu wyznaczonych celów budżetowych, od których MFW uzależniła dalszą pomoc. Pożyczkodawcy wywierają presję na rząd grecki, by ten wprowadził dodatkowe cięcia fiskalne, jednak takim planom sprzeciwia się grecka opozycja oraz obywatele, którzy w niedzielę wyszli na ulice, protestując przeciw większemu zaciskaniu pasa. Niemiecki tygodnik Der Spiegel wyraził obawy, że Grecja może nie uzyskać kolejnej transzy pożyczki, gdyż nie spełnia żadnego z celów budżetowych, narzuconych w ubiegłym roku przez UE/MFW. Wiadomość została zdementowana przez MFW oraz Ateny, a minister finansów Grecji wyraził przekonanie, że kraj otrzyma pieniądze w najbliższych dniach. Należy zdać sobie sprawę z tego, że w obecnym otoczeniu nie ma innego rozwiązania dla Grecji, gdyż wszelkie formy restrukturyzacji długu tego kraju przyniosą katastrofalne skutki dla całego europejskiego sektora finansowego. Odniósł się do tego członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego, Lorenzo Bini Smaghi, który w wywiadzie dla Financial Times podkreślał paniczną reakcję rynków finansowych na każde napomknięcie o restrukturyzacji. Dopóki ostatnie słowo nie zostanie powiedziane w kwestii pomocy dla Grecji, dopóty rynek nie przestanie nerwowo reagować na każdą wiadomość, powiązaną z tematem, a kolejne dni będą wiązały się z podwyższoną zmiennością notowań.
REKLAMA
Przeczytaj również: Dlaczego pod koniec kwietnia nastąpiła deprecjacja dolara?
O tym, że inwestorzy wciąż pozostają niechętni do angażowania się w ryzykowne inwestycje, najlepiej świadczą rekordowe minima pary EUR/CHF. Obawa o przyszłość strefy euro i ucieczka w bezpiecznego franka szwajcarskiego doprowadziły do pogłębienia ostatnich minimów (1,2145), a kurs CHF/PLN w konsekwencji utrzymuje się powyżej 3,26. Trwałość tych poziomów wydaje się wątpliwa. Bardziej prawdopodobne jest pomyślne rozwiązanie sprawy Grecji i związany z tym wzrost zaufania do unijnej waluty. Jest to jednak czynnik niezbędny do zmiany sytuacji w notowaniach franka szwajcarskiego, a niewiadomą pozostaje moment odwrócenia trendu.
Polecamy serwis: Inwestycje
Utrzymująca się awersja do ryzyka pod koniec ubiegłego tygodnia zepchnęła złotego do poziomu 3,98 względem euro i to, czy kolejne dni przyniosą ruch w kierunku 4,00 lub 3,95, będzie uzależnione od kształtowania się nastrojów na rynkach zewnętrznych. Dziś, z powodu świąt, zamknięte są rynki w Wielkiej Brytanii i USA, dlatego handel na forexie powinien przebiegać w spokojnej atmosferze, a zmienność – być ograniczona.
Dom Maklerski AFS
Przedstawione w niniejszym dokumencie dane, materiały i informacje zostały przygotowane wyłącznie w celach informacyjnych, przez co nie mogą być traktowane jako szeroko pojęte doradztwo finansowe, prawne, podatkowe czy też jakiekolwiek inne doradztwo inwestycyjne w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Maklerski AFS Sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie zaprezentowanych materiałów. Uważamy, że źródła przedstawionych informacji są wiarygodne, nie bierzemy jednakże odpowiedzialności za ich dokładność i kompletność. Wszelkie informacje, opinie oraz inne dane mogą zostać zmienione w każdym czasie bez konieczności zawiadamiania o tych zmianach przed ich wystąpieniem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.