Cukier, paliwo, a teraz węgiel
REKLAMA
REKLAMA
„Wprowadzenie takiego podatku należy skrupulatnie przeanalizować i sprawdzić, czy jest to rzeczywiście najbardziej efektywne narzędzie i czy nie wpłynie negatywnie na gospodarki krajów członkowskich" - mówi Daria Kulczycka, dyrektorka Departamentu Energii i Ochrony Klimatu PKPP Lewiatan.
REKLAMA
„Wielokrotnie podnosiliśmy, że popieramy politykę Komisji Europejskiej w zakresie ochrony klimatu podkreślając jednocześnie, że musi być ona realizowana przy wykorzystaniu efektywnych metod i narzędzi, aby nie osłabić konkurencyjności europejskiej gospodarki na rynkach światowych.
Istotną rolę w obniżeniu emisji gazów cieplarnianych w UE mają sektory, które nie są objęte systemem handlu emisjami (EU ETS) i wprowadzenie dla nich „bodźców" w postaci opłat za emisję, po pierwsze wyrównałoby warunki funkcjonowania sektorów objętych i nie objętych EU ETS, a po drugie obniżyłoby poziom emisji w racjonalny sposób.
Polecamy: Poradnik dla firm remontowo-budowlanych
Propozycja rewizji dyrektywy w sprawie podatku energetycznego to kolejna regulacja, która popycha społeczeństwo UE do przejścia na gospodarkę niskoemisyjną - czyli wyeliminowanie węgla, promocję niskoemisyjnego transportu, inteligentnych budynków i efektywne wykorzystanie energii. Aktualne regulacje dotyczą dużej energetyki, ciepłownictwa sieciowego oraz dużego przemysłu. Rewizja dyrektywy w sprawie podatku energetycznego obejmuje transport, budownictwo oraz usługi. Wprowadzenie tej regulacji w życie najbardziej odczują mieszkańcy domów ogrzewanych węglem oraz użytkownicy wysokoemisyjnego transportu (ciężarówki, transport kołowy)." - dodaje Daria Kulczycka.
Źródło: PKPP Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.