Zabezpieczenie danych według RODO

REKLAMA
REKLAMA
Jakie wytyczne w zakresie zabezpieczenia danych daje RODO?
Art. 32 ust. 1. RODO określa zasady zapewnienia bezpieczeństwa. Punktem wyjścia jest przeprowadzenie analizy ryzyka naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych. Administrator danych, uwzględniając stan wiedzy technicznej, koszt wdrażania oraz charakter, zakres, kontekst i cele przetwarzania oraz ryzyko naruszenia praw lub wolności osób fizycznych o różnym prawdopodobieństwie wystąpienia i wadze zagrożenia, administrator i podmiot przetwarzający wdrażają odpowiednie środki techniczne i organizacyjne, aby zapewnić stopień bezpieczeństwa odpowiadający temu ryzyku.
REKLAMA
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Zobacz również: RODO 2018: obowiązek informacyjny (wzór)
Unijny ustawodawca odchodzi od dotychczasowych sztywnych reguł, które ze względu na swoją „uniwersalność” mimo najlepszych intencji, dawały niski poziom gwarancji bezpieczeństwa, na rzecz elastycznych, dobieranych indywidualnie rozwiązań. O tym, czy zostały właściwie dobrane, zadecyduje ich skuteczność. Administrator danych musi być w stanie wytłumaczyć się z przyjętych zabezpieczeń i odpowie za podjęte decyzje, w sytuacji naruszenia poufności danych (dlaczego wybrał tego, a nie innego wykonawcę, dlaczego wybrał konkretne środki zaradcze). Co istotne RODO pozwala dobrać różne środki bezpieczeństwa dla różnych danych/procesów, co ma duże znaczenie dla planowania i rozkładania kosztów zabezpieczeń. Wskazuje jedynie wytyczne w zakresie prawidłowych rozwiązań:
- pseudonimizację i szyfrowanie danych osobowych
- zdolność do ciągłego zapewnienia poufności, integralności, dostępności i odporności systemów i usług przetwarzania
- zdolność do szybkiego przywrócenia dostępności danych osobowych i dostępu do nich w razie incydentu fizycznego lub technicznego
- regularne testowanie, mierzenie i ocenianie skuteczności środków technicznych i organizacyjnych mających zapewnić bezpieczeństwo przetwarzania.
- Mówiąc krótko, jednym z najważniejszych zadań jest ciągłe sprawdzanie i ulepszanie przyjętych procedur. Warto podkreślić, że powinny być takie procedury, a ich brak może stanowić duży problem, przy wykazaniu, że administrator danych rzeczywiście wywiązał się skutecznie z wymagań właściwego zabezpieczenia danych.
Polecamy: RODO. Ochrona danych osobowych. Przewodnik po zmianach
REKLAMA
Minimum dobrych praktyk to szyfrowanie danych, gdy tylko to możliwe. Jeżeli zwrócicie uwagę na liczbę stron internetowych zawierających formularze służące do wprowadzania danych osobowych, które w żaden sposób nie zabezpieczają transferu tych danych ze strony, to zrozumiecie jak daleko jesteśmy od wdrożenia minimum niezbędnych zabezpieczeń.
RODO nie narzuca na administratora konkretnych obowiązków, ale brak wdrożenia przez niego podstawowych zabezpieczeń dla danych, stanowi wysokie ryzyko dla poufności przetwarzanych przez niego danych (co więcej, jeżeli nie wdrożył procedur gwarantujących rozliczalność, to nawet nie będzie wiedział, że ktoś mu te dane wykrada).
Moim zdaniem każda strona internetowa, która zawiera formularz/okienko pozwalające wprowadzić dane (formularz kontaktowy, zapis do newslettera, formularz konkursowy) powinna być zabezpieczona certyfikatem SSL. Podobnie jak system, do którego są przesyłane dane z tej strony. Dane w tym systemie powinny być zabezpieczone nie tylko hasłem, ale także w taki sposób, aby w przypadku ich (tfu, tfu) wykradzenia, odczytanie tych danych będzie wymagało dużego nakładu pracy (ponieważ dane w bazie są szyfrowane lub rozproszone).
REKLAMA
Tak samo nie powinno się tworzyć ustępstw w procedurach bezpieczeństwa. Ograniczanie uprawnień użytkownikom, aby nie mogli samodzielnie instalować oprogramowania i dokonywać zmian w systemie, to niezbędne minimum, jakie powinno się stosować. Dawanie wybranym użytkownikom wyższych uprawnień, może stanowić zagrożenie dla całej organizacji.
Zapewnienie bezpieczeństwa to nie tylko bezpieczeństwo sieci i systemów (tutaj zawsze da się coś zrobić lepiej i więcej), ale także urządzeń mobilnych, pomieszczeń i przede wszystkim, na pierwszym miejscu, edukacja ludzi. To ludzie stanowią najsłabsze i najsilniejsze ogniwo każdego systemu bezpieczeństwa. Dbanie o podnoszenie ich wiedzy i świadomości stanowi absolutne minimum w zakresie gwarantowania bezpieczeństwa danych osobowych.
W tym artykule nie podam Wam konkretnych rozwiązań – RODO też ich nie podaje. Ale chcę Wam zwrócić uwagę, że RODO wymaga od Was, żebyście przez chwilę zastanowili się, jakie są słabe strony Waszych systemów zarządzania bezpieczeństwem informacji i co możecie zrobić, aby je uszczelnić. I powinniście być w stanie wytłumaczyć się z podjętych decyzji. Polecam Wam wytyczne GIODO: Jak rozumieć podejście oparte na ryzyku według RODO?
Polecamy serwis: RODO w firmie
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA