REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mijający rok nie rozpieszczał przedsiębiorców [KOMENTARZ AUDIO]

Andrzej Malinowski: Koszty walki z kryzysem będą towarzyszyć nam długo
Andrzej Malinowski: Koszty walki z kryzysem będą towarzyszyć nam długo

REKLAMA

REKLAMA

Andrzej Malinowski: mijający rok 2020 dla firm jest wyjątkowy. Powód? Kryzys gospodarczy, który dotknął wszystkie kraje na świecie i nie ominął naszej gospodarki.

Andrzej Malinowski: Koszty walki z kryzysem będą towarzyszyć nam długo

Legislacyjny bałagan, brak perspektywicznego myślenia u rządzących, praca zdalna na szeroką skalę i wprowadzanie nowych podatków. A wszystko to w cieniu pandemii, która odcisnęła na polskiej gospodarce i kondycji przedsiębiorców ogromne i niespotykane dotąd piętno. Tak wyglądał 2020 rok. Oby kolejny był lepszy!...

Mijający rok 2020 jest wyjątkowy. Powód? Kryzys gospodarczy, który dotknął wszystkie kraje na świecie i nie ominął naszej gospodarki. Ma on wyjątkowy charakter. Pierwszy aspekt to oczywiście globalna pandemia, niespotykana od 100 lat po pandemii hiszpanki. Drugim jest to, że polskie firmy doświadczą po raz pierwszy od 1989 roku recesji, a więc bezwzględnego spadku PKB. Dotychczas po transformacji gospodarczej w Polsce doświadczaliśmy jedynie spowolnienia wzrostu PKB. Nawet w czasie globalnego kryzysu finansowego z 2008 roku Polska jako jedyny kraj w UE nie odnotowała spadku PKB. Ponadto wyjątkowość kryzysu wynika z jego złożoności, niespotykanej dotychczas w historii gospodarki światowej, która przecież doświadczyła już niejednej recesji. Kryzys uderzył różnymi kanałami zarówno od strony podażowej, jak i popytowej. Kolejnym aspektem jest wszechobecna niepewność, która utrudnia planowanie w firmach, a także negatywnie działa na skłonność do konsumpcji oraz decyzje inwestycyjne.

Polecamy: PPK Pracownicze plany kapitałowe. Obowiązki pracodawcy

Silna recesja

W I kw. PKB w Polsce zmniejszył się o 0,3 proc. w porównaniu do kwartału poprzedniego (po oczyszczeniu z sezonowości). W II kw. poziom PKB zmniejszył się o 9 proc. (kw./kw.). Łącznie więc w pierwszych dwóch kwartałach 2020 r. PKB zmniejszył się o 9,3 proc. To pokazuje rozmiar recesji, jaka dotknęła polską gospodarkę. Statystycznie poziom PKB cofnął się do rozmiarów notowanych w 2017 r. Recesja jest jednak płytsza niż średnio w całej UE. Są bowiem kraje, gdzie była ona mniejsza niż u nas. Łączna skala dotychczasowej recesji (I i II kw.) jest mniejsza w Polsce niż w strefie euro (-15,3 proc.) czy w Niemczech (-11,9 proc.). Jednak na Litwie recesja jest płytsza (-5,4 proc.). W Stanach Zjednoczonych skala recesji wyniosła ok. 10 proc.

Jaki był mijający rok dla firm? Komentuje Andrzej Malinowski Pracodawcy RP. Kliknij, aby posłuchać

Usługi na krawędzi

Kryzys z różną siłą uderzył w poszczególne branże. Najsilniej poszkodowane są usługi. W „zakwaterowaniu i gastronomii” spadek wartości dodanej wyniósł prawie 80 proc. Ta branża w czasie lockdownu w II kw. 2020 r. była całkowicie zamknięta. Głęboki spadek zanotowano też w branży transportowej i magazynowej. Tu spadek wartości dodanej wyniósł ok. 18 proc. kw./kw. W przemyśle spadek był mniejszy, ale głębszy niż całego PKB. Wyniósł ponad 13 proc. kw./kw. W handlu spadek był ok. 12-procentowy. Spadki mniejsze niż 2 proc. zanotowano w budownictwie, branży finansowej czy obsłudze nieruchomości.

Odbudowa gospodarki

W III kw. restrykcje w gospodarce zostały wycofane. Znalazło to odzwierciedlenie w silnym odbiciu PKB we wszystkich krajach UE. W UE PKB w III kw. zwiększył się ok. 12 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału. W pierwszych dwóch kwartałach recesja wyniosła ponad 14 proc. W rezultacie PKB Unii Europejskiej jest nadal poniżej poziomu sprzed kryzysu o 4,4 proc. Im silniejsza recesja, tym mocniejsze odbicie. Ale pod względem tego, ile brakuje do poziomu przedkryzysowego, to Polska jest w tym aspekcie niechlubnym liderem.

PKB w Polsce zwiększył się w III kw. o ok. 8 proc. kw./kw. (po oczyszczeniu z wahań sezonowych). To oznacza, że udało się odrobić prawie 75 proc. strat w poziomie PKB. W rezultacie do poziomu sprzed kryzysu na koniec III kw. brakowało już tylko ok. 2 proc. Podobne wyniki osiągnięto w krajach bałtyckich.

Silnie odbił przemysł napędzany eksportem. Wartość dodana w tej branży już na koniec III kw. była powyżej poziomu przedkryzysowego. Jednak w branży hotelarsko-gastronomicznej - mimo odbicia - wartość dodana była na koniec III kw. prawie o ⅓ niższa niż na koniec 2019 r. Również w budownictwie, transporcie, gospodarce magazynowej czy handlu aktywność ekonomiczna jest nadal o kilka procent poniżej tej sprzed kryzysu.

Powrót recesji na koniec roku

Rok się jeszcze nie skończył. W czwartym kwartale wprowadzono ponownie obostrzenia w związku z drugą falą epidemii. Są one szczególnie dotkliwe dla branż usługowych. Chodzi o handel, gastronomię, zakwaterowania oraz przemysł spotkań i wydarzeń. Przełom roku będzie bardzo trudny dla tych branż. Spadki będą tam ogromne.

W IV kw. znowu polska gospodarka zanotuje recesję. Choć nie powinna być ona tak głęboka jak w II kw. Ponadto recesja rozciągnie się też na I kw. przyszłego roku.

Bilans roczny na minusie

W skali całego roku 2020 recesja wyniesie między 3,5 proc. a 4 proc. Raczej nie przekroczy 4 proc. Wszystko zależy od tego, jak głęboki będzie spadek w IV kw. w branży usługowej i czy przemysł, który w warunkach otwartych granic radzi sobie całkiem nieźle. Będzie to w stanie skompensować.

Konsekwencją recesji jest spadek zatrudnienia, choć tu dane są niejednoznaczne. Dane o liczbie ubezpieczonych z ZUS wskazują, że ten spadek to ok. 300 tys. osób. Na dużym minusie będa wyniki finansowe firm, w konsekwencji ogromne zahamowanie inwestycji. Rok 2020 skończy się też najwyższym w historii poziomem deficytu finansów publicznych.

Kryzys to lekcja na przyszłość

Rok 2020 to dla gospodarki okres, o którym będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć. Jedynym pozytywem jest to, że recesja jest płytsza niż wcześniej zakładano. Ale to dalej recesja i to pierwsza w naszej historii po transformacji gospodarczej. Prawdziwe skutki tego kryzysu poznamy dopiero w przyszłym roku, gdy spłyną wszystkie dane oraz gdy podliczymy dokładnie wszystkie starty i konsekwencje działań w polityce gospodarczej.

Musimy ten bilans, tę analizę dokładnie przeprowadzić, bo kryzys to lekcja na przyszłość. Musimy dokładnie przeanalizować, co zrobiliśmy dobrze, a co źle.

Triumf cyfryzacji

Trudno mówić o zwycięzcach w 2020 roku. Fakty są jednak takie, że bezapelacyjny triumf święci cyfryzacja. W poprzednich latach byliśmy świadkami dynamicznego rozwoju firm technologicznych jednak wiele obszarów pozostawało na marginesie cyfryzacji bądź trwały w warunkach dualnych, czyli życie cyfrowe toczyło się równolegle do analogowego, najczęściej papierowego.

Pandemia wywróciła ten porządek do góry nogami. Lockdown wymusił pozostanie ludzi w domach, a przerzucił wiele aktywności do Internetu. Praca? Gdzie było to możliwe, była wykonywana w formie zdalnej. Edukacja i nauka również przeniosła się do sieci. Rozrywka i kultura też. Wizyty lekarskie w dużej mierze odbywały się za pośrednictwem telefonów, a e-recepta okazała się zbawienna. Nawet relacje z administracją i sprawy urzędowe nagle można było załatwiać na odległość - drogą elektroniczną oraz przez telefon. Zdarzały się niedociągnięcia, lecz udało się wykonać milowy krok w kierunku cywilizacyjnej zmiany, jaką będzie odważne i szerokie postawienie na technologie cyfrowe. W praktyce chodzi o to, by:

  • praca zdalna została uregulowana prawnie, czego bez pandemii trudno było oczekiwać,
  • cyfryzacja ochrony zdrowia postępowała,
  • zdalne nauczanie doczekało się powstania dedykowanych aplikacji, programów i scenariuszy zajęć,
  • dostęp do rozrywki i kultury w sieci stał się powszechniejszy i szybszy,
  • nawet administracja śmielej sięgała po narzędzia informatyczne zarówno w swojej pracy wewnętrznej, jak również w relacjach z obywatelami i przedsiębiorstwami.

Jak ważne są technologie cyfrowe, pokazał nam jeden dzień w połowie grudnia, gdy na kilkadziesiąt minut przestały działać usługi dostępne w ramach chmury Google, na której oparte są rozmaite usługi oraz przedsiębiorstwa. Nie działała służbowa poczta, dokumenty na wirtualnym dysku były niedostępne, a na YouTube nie można było obejrzeć żadnego wideo. Świat na tę chwilę zwolnił, a wręcz stanął w miejscu.

Legislacyjny chaos

W ostatnich latach wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na niepokojące zjawiska oraz poważne niedociągnięcia procesu legislacyjnego. W szczególności chodzi o:

  • nadmierny pośpiech w tworzeniu przepisów,
  • brak konsultacji społecznych bądź zbyt krótki czas na ich rzetelne przeprowadzenie,
  • brak koncepcji ustawodawcy przejawiający się w uchwalaniu rozwiązań niedopracowanych, wymagających dalszych zmian i kolejnych nowelizacji przepisów.

Już przed pandemią było źle, lecz w jej trakcie nawet te szczątkowe zasady procesu legislacyjnego, które jeszcze w miarę obowiązywały, zostały odrzucone.

Prawidłowa legislacja odeszła do lamusa

Głównym problemem było to, że projekty regulacji powstają w niejasny sposób, są przyjmowane przez Radę Ministrów bez konsultacji i uzgodnień albo kierowane do prac sejmowych jako projekty poselskie. Liczące dziesiątki stron ustawy wprowadzające mechanizmy pomocowe dla przedsiębiorców, tzw. tarcze antykryzysowe, zawierały mnóstwo przepisów zupełnie niezwiązanych z tą pomocą. Do „tarcz” dołączano to, co zalegało w ministerialnych biurkach, a także to, czego wcześniej nie udawało się uchwalić. W trakcie pandemii, gdy pracownicy i przedsiębiorcy oczekiwali na wsparcie, nie było czasu ani woli do tego, by wstrzymywać uchwalenie przepisów i dokonywać pogłębionej analizy, bo z tym wiązałoby się opóźnienie w uruchomieniu instrumentów wsparcia dla gospodarki.

Zamach na RDS

Podsumowaniem legislacyjnych patologii okresu pandemii było wprowadzenie w jednej z „tarcz” przepisów, które pozwalały Prezesowi Rady Ministrów na odwoływanie i powoływanie członków Rady Dialogu Społecznego wedle własnego uznania. Tymczasem Radę tworzą przedstawiciele rządu, organizacji pracodawców oraz związków zawodowych - każdy podmiot będący członkiem Rady posiada swobodę w wyborze swoich przedstawicieli. Według nowych przepisów jedna ze stron dialogu mogła decydować o tym, z kim będzie rozmawiać w ramach prac w Radzie.

Wyzwania na rynku pracy

Rok 2020 był trudny również dla rynku pracy. Pandemia koronawirusa zmieniła nasze dotychczasowe przyzwyczajenia i nawyki, również w sferze zawodowej. Istotnym novum było upowszechnienie pracy zdalnej. Wcześniej była to forma benefitu pracowniczego, a jej wprowadzenie w firmie odbywało się na zasadzie umownej, czyli w oparciu o ustalenia dokonane między pracodawcą a pracownikiem. Okazało się, że jeden przepis wprowadzony do ustawy covidowej zrewolucjonizował rynek pracy. Na początku po obu stronach stosunku pracy panował sceptycyzm. Jednak zarówno pracodawcy, jak i pracownicy przekonali się, że praca zdalna przynosi wiele korzyści. Ma także wady, ale nikt nie twierdzi, że stanowi rozwiązanie idealne. Zresztą ta forma świadczenia pracy jest w dużej mierze powiązana ze zmieniającym się światem pracy. Widzimy rozwój nowych technologii, robotyzację i automatyzację w procesach pracy. Praca zdalna jest także wypadkową zmieniającej się rzeczywistości.

Praca zdalna a BHP

Wykonywanie pracy w formie zdalnej na podstawie przepisów ustawy covidowej stanowi też przejaw realizacji przez pracodawcę obowiązków zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Większą wagę zaczęliśmy przywiązywać do kwestii bezpieczeństwa w miejscu pracy. Zdaje się, że tematyka BHP przestaje być traktowana po macoszemu, a pandemia jeszcze bardziej wzmocniła jej wymiar. Konieczność stosowania i zapewnienia środków ochronnych przed zakażeniem pokazała, że kwestie związane z BHP są bardzo ważne w procesie organizacji pracy. Pandemia wzmocniła budowanie świadomości na temat BHP wśród pracowników i pracodawców.

Ochrona miejsc pracy

Rynek pracy w 2020 roku był też poddany działaniom związanym z ochroną miejsc zatrudnienia. Kolejno wprowadzane tarcze kryzysowe zawierały wiele rozwiązań pomocowych dla przedsiębiorców. Warto w tym miejscu wymienić:

  • przepisy uelastyczniające czas pracy - chodzi o ograniczenie nieprzerwanego odpoczynku dobowego do nie mniej niż 8 godzin i nieprzerwanego odpoczynku tygodniowego do nie mniej niż 32 godzin,
  • możliwość zawarcia porozumienia o wprowadzeniu systemu równoważnego czasu pracy, w którym jest dopuszczalne przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy,
  • wprowadzono regulację umożliwiającą pracodawcom zobowiązanie pracownika do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego.

Bolesne skutki lockdownu

Koronawirus spowodował też wiele negatywnych zmian. Nie wszystkie miejsca pracy udało się ochronić, a część przedsiębiorców jeszcze długo będzie odczuwała skutki lockdownu. Na rynku pracy zapanowała duża niepewność wśród pracodawców i pracowników. Dotyczy ona obaw o kondycję firm w przyszłym roku, a także o utratę kolejnych miejsc pracy. Źródło finansowania pomocy kiedyś się wyczerpie. Potęguje to też niepewność w podejmowaniu istotnych decyzji inwestycyjnych.

Nie tylko tarcze

Prawo pracy w 2020 roku to jednak nie tylko rozwiązania wynikające z tarcz antykryzysowych. Niedawno uchwaloną zmianą jest wprowadzenie wysokich sankcji dla pracodawców za nielegalne zatrudnianie pracowników będących dłużnikami alimentacyjnymi. Karę grzywny ustawodawca oszacował w wymiarze od 1,5 do 45 tys. zł. To dotąd niespotykany wymiar kary w kodeksie pracy. Jest to zatem regulacja doniosła i przełomowa. Zdaje się, że ustawodawca nie uzasadnił, dlaczego akurat ten rodzaj wykroczenia ma być dotkliwiej sankcjonowany niż inne, np. działania pracodawcy naruszające przepisy bhp i narażające zdrowie pracownika. Zakres kar z art. 283 par. 2 i 3 kodeksu pracy - wyższy niż dotychczas - wydaje się nieuzasadniony z punktu widzenia regulacji karnoprawnych zawartych w kodeksie pracy.

Zmiany w delegowaniu pracowników

Zgodnie z nowymi przepisami do obowiązków pracodawcy delegującego pracownika na terytorium RP należy teraz złożenie do Państwowej Inspekcji Pracy, najpóźniej w dniu rozpoczęcia świadczenia usługi, tzw. oświadczenia pracodawcy delegującego pracownika na terytorium RP. Ponadto jeżeli w jakimkolwiek momencie dojdzie do zmian zawartych w oświadczeniu danych, to pracodawca w ciągu 7 dni od zmiany ma obowiązek złożyć zawiadomienie o zmianie tego oświadczenia. Istotną zmianą jest również to, że pracodawca delegujący pracownika na terytorium RP (w okresie do 12 miesięcy delegowania do pracy w Polsce) ma obowiązek zapewnić mu właściwe warunki zatrudnienia, gwarantujące ochronę minimalną, a także wynikające z przepisów kodeksu pracy i innych przepisów regulujących prawa i obowiązki pracowników.

Wyłączenie dodatku stażowego

Rok 2020 przyniósł też wyłączenie dodatku stażowego z płacy minimalnej. Dodatek ten najczęściej dotyczy pracowników zatrudnionych w administracji publicznej. Decyzja ustawodawcy była odpowiedzią na sytuację, w której osoby uzyskujące dodatek za staż nie miały podwyższanego wynagrodzenia z uwagi na wzrost płacy minimalnej, a pracownicy z krótszym stażem pracy tak naprawdę zarabiali więcej. Wskazywano, że taka konstrukcja dodatku nie pozwalała na realizację jego ustawowej roli.

Skokowy wzrost płacy minimalnej

Od 1 stycznia 2020 roku została podwyższona tzw. płaca minimalna z 2.250 zł do 2.600 zł brutto. W przypadku umów zlecenia stawka godzinowa wzrosła z 14,70 zł na 17 zł. To dotąd niespotykany, duży wzrost tego wskaźnika, który nie zamyka się tylko w relacji pracownik-pracodawca, ale dotyczy całej gospodarki. Przykładowo wpływa na wysokość odszkodowań za mobbing oraz dodatku za pracę w nocy, a także na wysokość kar za przestępstwa karnoskarbowe.

PPK u mniejszych pracodawców

Wejście w życie programu Pracowniczych Planów Kapitałowych uzależniono od wielkości pracodawcy. Ze względu na regulację tarczy antykryzysowej terminy te zostały przesunięte. W efekcie pokryły się terminy II i III etapu wprowadzenia PPK. Dlatego też od 10 listopada 2020 r. PPK zaczęły obowiązywać u pracodawców zatrudniających od 50 do 249 osób, jak i od 20 do 49 osób.

Rząd znów podnosi podatki

Rok 2020 zostanie zapamiętany jako jeden z gorszych dla podatników. Mimo narracji rządu o niewprowadzaniu nowych opłat i podatków w czasie kryzysu, przedsiębiorcy zostali nieprzyjemnie zaskoczeni nowymi propozycjami, które od nowego roku wpłyną zasadniczo na wysokość obejmujących ich obciążeń fiskalnych.

Rząd przeforsował przepisy nakładające zupełnie nowe obciążenia, jak np. o podatku cukrowym czy o podwójnym opodatkowaniu spółek komandytowych. Również istniejące dotychczas obciążenia zostały zwiększone. Chodzi m. in. o tzw. podatek od deszczu, opłatę mocową , podatek od nieruchomości czy ograniczenie ulgi abolicyjnej. Ten skokowy wzrost poziomu obciążeń musi niestety odbić się na konsumentach, gdyż w celu zachowania rentowności przedsiębiorcy będą musieli podnieść ceny oferowanych towarów i usług.

Zmiany w podatkach to tylko technika

Co prawda w ramach walki ze skutkami pandemii w tarczach antykryzysowych wprowadzono pewne udogodnienia dla podatników, jednak miały one co do zasady wymiar bardziej techniczny. Sprowadzały się do wydłużenia terminów czy liberalizacji niektórych obowiązków. Było to jednak raczej niezbędne minimum niż faktyczna pomoc na gruncie prawa podatkowego, np. w postaci obniżki podatków, skrócenia weryfikacji zwrotów VAT czy umorzenia zobowiązań.

Podwyżki zamiast obniżek

W celu pobudzenia gospodarki w czasach kryzysu pożądane byłoby przyjąć model niemiecki bądź czeski. Chodzi więc o obniżanie podatków. Niestety zła kondycja budżetu państwa oraz ogromny poziom wydatków budżetowych związanych z koniecznością pokrycia obietnic wyborczych może stanąć na drodze takim odważnym, prorozwojowym decyzjom. Na pewno za taką odważną decyzję nie można uznać wprowadzenia tzw. estońskiego CIT, który to model okazuje się skomplikowany, ograniczony do niewielkiej liczby adresatów, a estoński jest co najwyżej z nazwy.

Nic dobrego nie można powiedzieć również o działaniu rządu i ustawodawcy w zakresie zapewniania poczucia pewności i stabilności prawa. Rok 2020 jest kolejnym, w którym konsekwentnie naruszano zasady prawidłowej legislacji i traktowano konsultacje społeczne po macoszemu lub nierzadko całkowicie je ignorowano. Ponadto wielokrotnie zaskakiwano przedsiębiorców nowymi obowiązkami, jak chociażby w przypadku podwójnego opodatkowania spółek komandytowych, które zapowiedziano na kilka miesięcy przed planowanym wejściem w życie nowych, dotkliwych regulacji.

Zły klimat dla inwestycji

Takie niepewne warunki prowadzenia działalności nie sprzyjają inwestowaniu kapitału. W dobie kryzysu gospodarczego gwałtowne, daleko idące działania legislacyjne mogą odstraszyć potencjalnych inwestorów, ale również doprowadzić do stagnacji lub regresu działających już na polskim rynku przedsiębiorstw.

Trudny czas dla ochrony zdrowia

Polscy pacjenci i polscy świadczeniodawcy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Epidemia koronawirusa to potężny sprawdzian dla nas wszystkich, dla naszego poczucia odpowiedzialności, przygotowania profesjonalistów medycznych, podmiotów leczniczych, praktyk zawodowych, aptek i oczywiście instytucji publicznych.

Pandemia wymusiła szereg działań w celu ograniczenia liczby zachorowań na COVID-19 i zgonów, a to niestety pogłębiło problemy w systemie opieki zdrowotnej, uwidaczniając jeszcze bardziej braki kadrowe, niedostateczne finansowanie, niewłaściwą organizację opieki, w szczególności lecznictwa szpitalnego, i wreszcie wzrost i nasilanie się chorób przewlekłych, co nie znalazło niestety odpowiedniej reakcji ze strony częściowo sparaliżowanego systemu ochrony zdrowia.

Polityka zdrowotna do zmiany

Pandemia wyzwoliła zmianę priorytetów polityki zdrowotnej państwa. Zapewnienie bezpieczeństwa epidemicznego stało się głównym celem. Przełożyło się to na przeniesienie w tym kierunku wysiłku organizacyjnego i finansowego świadczeniodawców zdrowotnych.

Z tej perspektywy dobrze widać problemy i wyzwania systemu, które już za moment, spotęgowane wydarzeniami ostatnich miesięcy, powrócą na pierwszy plan, domagając się szybkiego rozwiązania i właściwego zaadresowania. Dobrze znany problem niedostatecznego finansowania polskiej ochrony zdrowia i niedoboru kadr medycznych może w nowych realiach okazać się na tyle ciężki, że bez zdecydowanych działań grozi nam załamanie całego systemu.

Znaczenie profilaktyki w górę

Z perspektywy systemu opieki zdrowotnej pandemia uwypukliła znaczenie profilaktyki. Wprowadzone ograniczenia dowiodły, że wczesne inwestowanie w opiekę zdrowotną wspiera utrzymywanie społeczeństwa w zdrowiu. Dotyczy to zwłaszcza osób aktywnie uczestniczących w życiu zawodowym. Pandemia wyzwoliła także rozwój alternatywnych oraz specyficznych form funkcjonowania podmiotów ambulatoryjnych – i to zarówno w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, jak i specjalistycznej opieki ambulatoryjnej.

Mało tego, podmioty lecznicze musiały zmienić warunki organizacji opieki z uwagi na konieczność zastosowania reżimu sanitarnego. Chodzi tu o nowe procedury dla pracowników i pacjentów, dodatkowe wyposażenie w środki ochrony osobistej czy porady medyczne w formie teleporady.

Wiele zmian wprowadzonych w reakcji na pojawienie się pandemii powinno na stałe zmienić organizację ochrony zdrowia w Polsce. Nie możemy zmarnować tej lekcji, która odbywa się w atmosferze zagrożenia życia i zdrowia każdego z nas. Wyzwaniem będzie zbudowanie takiego systemu ochrony zdrowia, w którym każda zainwestowana złotówka przełoży się na wartość zdrowotną w postaci poprawy jakości zdrowia naszego i naszych najbliższych.

Kierunki rozwoju ochrony zdrowia

Doświadczenia płynące z kryzysu epidemicznego, a także rozwiązania wypracowane w czasie jego trwania powinny zostać wykorzystane do usprawnienia całego systemu ochrony zdrowia. Szczególne znaczenie ma tu dynamiczny rozwój telemedycyny, która w trakcie pandemii okazała się jednym z najlepszych sposobów zwiększenia wydajności systemu ochrony zdrowia, zarządzania ryzykiem i ograniczania wpływu braków kadrowych na możliwość zapewnienia właściwej opieki pacjentom.

 

Obraz mijającego roku kreśli się dość ponuro. Czego możemy spodziewać się w nadchodzącym roku? A może bardziej, jakie zmiany powinny być wprowadzone, by stworzyć przyjazne środowisko dla rozwoju i przedsiębiorczości?

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Pracodawcy RP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Wskaźnik koniunktury GUS. Gastronomia i zakwaterowanie z największym wzrostem

    Zakwaterowanie i gastronomia znalazły się wśród branż, w których notowany był do tej pory dodatni wskaźnik koniunktury (informacja i komunikacja oraz finanse i ubezpieczenia).

    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej

    Empatia jest kluczowa w relacjach między personelem medycznym a pacjentami, będąc nieodzownym fundamentem wysokiej jakości opieki zdrowotnej. W obecnych czasach, gdy pacjenci mają coraz większe oczekiwania, a zmiany w medycynie są nieustanne, zdolność do empatii wyróżnia się jako jeden z głównych czynników wpływających na poziom świadczonych usług. Nawet w czasach, gdy technologie medyczne rozwijają się dynamicznie, to właśnie empatyczny kontakt między pacjentem a personelem zdrowotnym ma zasadnicze znaczenie. Umiejętność wczucia się w położenie innej osoby jest kluczowa, tworząc solidną podstawę dla profesjonalnej i skutecznej opieki nad pacjentami.

    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    REKLAMA

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    REKLAMA

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA