REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polacy piją coraz więcej wina - najbardziej rośnie sprzedaż win musujących

Subskrybuj nas na Youtube
Polacy piją coraz więcej wina - najbardziej rośnie sprzedaż win musujących
Polacy piją coraz więcej wina - najbardziej rośnie sprzedaż win musujących

REKLAMA

REKLAMA

Jak zmieniają się trunkowe zwyczaje Polaków? Od kilku lat w Polsce z roku na rok rośnie sprzedaż wina, w tym także wytrawnego. Jednak największa dynamika wiąże się ze wzrostem sprzedaży win musujących, takich jak prosecco czy cava.

Wino w Polsce nie jest oczywiście żadną nowością. Na ziemiach polskich pojawiło się wraz z chrześcijaństwem i już w średniowieczu w obrębie granic funkcjonowały setki winnic. W samym tylko Toruniu na początku XV zajmowały one ok. 300 ha. Tymczasem dziś całkowita powierzchnia winnic w Polsce to zaledwie 573 ha.
Niestety, upadek winiarstwa nastąpił po II wojnie światowej, kiedy to ostatnie winnice zostały przejęte przez PGR-y, a i sam trunek kojarzył się zbyt elitarnie, by można go było dopasować do proletariackiej ideologii. O odradzaniu się popularności wina możemy mówić dopiero po upadku komunizmu, a prawdziwy renesans przeżywamy zaledwie od kilku, a najwyżej kilkunastu lat.

Najpierw zaczęło się od kupowania win bułgarskich, czy węgierskich – przeważnie z okazji imienin, urodzin lub innych wyjątkowych okazji. Później oferta win na sklepowych półkach zaczęła się poszerzać. Początkowo można było nawet sądzić, że asortyment znacznie przeważał nad zainteresowaniem, ale zaciekawieni klienci zaczęli w końcu sięgać po butelki z Włoch, Francji, czy nawet z Afryki i obydwu Ameryk.

REKLAMA

Moda na wino

REKLAMA

To, że Polacy nauczyli się pić wino i delektować się nim, to efekt zarówno większej dostępności rozmaitych smaków w sklepach, jak i skutek zagraniczny podróży. Programy wycieczek do Francji czy Włoch często obejmują wizyty w winnicach i degustacje win. Poza tym, coraz popularniejsze stają się podróże typowo enologiczne, do konkretnych winnic lub regionów winiarskich.

W takich miejscach, pod okiem ekspertów, turyści z Polski przekonują się, że dobre wino może mieć do zaoferowania znacznie więcej smaków i aromatów niż tylko nutka słodyczy. Niektórych winiarska pasja ogarnia do tego stopnia, że sami próbują importować wina.

REKLAMA

Sprzedaż wina w Polsce wymaga spełnienia bardzo wielu formalności. Chcąc zajmować się importem, a potem dystrybucją alkoholu, trzeba uzyskać odpowiednie zezwolenia i zgłosić zapotrzebowanie na banderole. Aby ułatwić sobie proces wprowadzania wina do sprzedaży, najlepiej od razu podjąć współpracę z firmą wyspecjalizowaną w dostarczaniu zaawansowanych usług dla podmiotów importujących alkohol do Polski. Jedną z zalet współpracy z taką firmą jest chociażby możliwość nałożenia polskich znaków akcyzy w polskim składzie podatkowym lub składzie celnym.

- W ten sposób skracamy znacznie czas konieczny na przygotowanie towaru do wprowadzenia na rodzimy rynek. Czas pandemii oraz związanych z tym przeszkód w sprawnej realizacji procesu zaopatrzenia, umocnił mnie w przekonaniu, że opracowany przez nas model legalizacji alkoholu w Polsce ma znaczną przewagę nad tradycyjnym rozwiązaniem związanym z wysyłaniem banderol poza granice Polski – mówi Remigiusz Zdrojkowski, członek zarządu firmy PRO-LOG S.A. – Z uwagi na konieczność kwarantanny pracowników w tradycyjnych krajach winiarskich oraz w USA, wielu importerów i dystrybutorów musiało zdecydować czy pozostawić towar w kraju producenta oraz oczekiwać na powrót pracowników banderolujących alkohol, czy przekierować zakupione wino do usługowego składu podatkowego w Polsce. Z naszą pomocą udało się ten dylemat rozwiązać. Wśród firm, które skorzystały w tym czasie z naszych usług są takie, które zdecydowały się podpisać długoterminowe umowy i zmienić dotychczasowy model importu – podkreśla.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Choć formalności są skomplikowane, to jednak wielu pasjonatów wina nie odstraszają, a dzięki współpracy z doświadczonym operatorem logistycznym wejście na rynek okazuje się dużo łatwiejsze.

Winu sprzyja także trend odchodzenia od wódki na rzecz lżejszych trunków. Polacy przekonali się, że alkoholowy napój z winogron doskonale nadaje się jako dodatek do obiadu czy kolacji, nie tylko przy okazji imienin czy rocznicy ślubu.  Dziś wino pijemy do posiłku, jako miły finisz wieczoru, ale też zamawiamy – bez szczególnej okazji – w restauracji.

Do tego, by kupować wina, zachęcają nas także sklepy. Zarówno w tych osiedlowych, jak i w hipermarketach wina zajmują zdecydowanie więcej miejsca, niż inne alkohole. Rozpiętość cen i szeroka oferta sklepów, wśród których nie brak tych specjalistycznych, pozwala klientom dobrać wina do swoich preferencji.

Polacy coraz bardziej wytrawni

Wzrost spożycia wina notowany jest z roku na rok. Według danych firmy Nielsen, sprzedaż wina w Polsce w ciągu 12 miesięcy (do sierpnia 2019 r.) wzrosła o 9 proc., ustanawiając rekord pod względem wydatków – 3,2 mld zł. Z kolei wg danych opublikowanych przez Grupę Ambra, sprzedaż win w 2019 roku wzrosła o 8% w stosunku do roku poprzedniego. Jeszcze inaczej było w sieci Kondrat Wina Wybrane, która w 2019 roku odnotowała wzrost sprzedaż win aż o 15% w stosunku do roku 2018.

- Czy jednak możemy spodziewać się dalszych wzrostów? Tak, ponieważ statystyczny Polak i tak wypija nie więcej niż 4 litry wina rocznie, podczas gdy w winiarskich krajach Unii, takich jak np. Francja, wypija się powyżej 40 litrów. Jeśli więc zwyczaje Polaków będą zbliżać się do tych z południa Europy, spożycie wina powinno nadal rosnąć – uważa przedstawiciel firmy PRO-LOG.

Obecnie najchętniej kupujemy wina czerwone, wytrawne – to one, według danych z kilku niezależnych źródeł – odpowiadały za około połowę całej sprzedaży win w 2019 roku. Doszliśmy więc do momentu, w którym statystycznie rzecz biorąc, wino słodkie lub półsłodkie kupujemy rzadko. Jako, że wino często stanowi dodatek do posiłku, chętnie wybieramy też odmiany białe. Tu również królują wytrawne, choć jeszcze niedawno w Polsce wina białe były tolerowane tylko pod warunkiem, że miały w sobie bardzo słodkie akcenty.

Innym trendem, który umacnia się od kilku lat, jest rosnąca miłość do win z bąbelkami. Choć nie pijemy szampana na co dzień, jak niektórzy Francuzi, to jednak śmiało można powiedzieć, że rynek win musujących zyskuje na popularności. Wg danych Ambry, wzrost w samej tylko kategorii win musujących w 2019 roku osiągnął wynik 21% (na tle 4% wzrostu sprzedaży win spokojnych). Inni dystrybutorzy wskazują skromniejsze zainteresowanie trunkami z bąbelkami, co jednak i tak nie zmienia faktu, że wina musujące są coraz modniejsze.

Wpływ na to ma oczywiście włoskie prosecco i hiszpańska cava, tak chętnie oferowana „na kieliszki” przez restauracje. Dodatkowo, szczególnie w sezonie letnim, wina musujące coraz częściej traktowane są – podobnie jak np. cydr – jako napoje orzeźwiające z lekką nutką alkoholu. Takie trunki kojarzą się dziś jednocześnie z nowoczesnością i elegancją, dlatego często serwowane są w towarzystwie, np. podczas ogrodowych spotkań w niewielkim gronie znajomych.

Nie należy przy tym zapominać, że potężnym odbiorcą wina jest branża HoReCa. Niewiele jest restauracji, które nie miałyby w ofercie karty win. Obecnie, po obostrzeniach związanych z kwarantanną, Polacy nadrabiają stracony czas i znów chętnie spotykają się w restauracjach. A co za tym idzie, dostawcy win dla gastronomii mogą nadrabiać straty.

Wina z Włoch, Francji, a może z Polski?

Polacy coraz częściej interesują się winami produkowanymi w Polsce. Obecnie mamy więc coraz więcej winnic (często bardzo małych), ale przybywa też koneserów krajowych win.

Na szczególną uwagę zasługują w tym przypadku wina białe. Warunki glebowe i pogodowe są na tyle dobre, że można w naszym kraju stworzyć białe wino o jakości porównywalnej ze średniej klasy winami z Niemiec czy Francji. O dobre czerwone wina niestety trudniej, ponieważ ciemne winogrona wymagają przede wszystkim lepszego nasłonecznienia.

Niestety, nawet jeśli polska winnica stworzy dobre wino, jego cena nie zawsze będzie atrakcyjna. Na cenę mają wpływ zarówno wysokie koszty produkcji, jak i fakt, że trunek pochodzi zwykle ze stosunkowo nowej winiarni, gdzie koszty inwestycyjne i nakłady produkcyjne są bardzo wysokie. W efekcie wino z zagranicy bardzo często okaże się tańsze niż podobnej klasy trunek z polski.

Dlatego polskie wina wciąż stanowią pewnego rodzaju egzotykę, podczas gdy w sklepach znacznie częściej sięgamy po wina włoskie. Jak podaje Agencja Promocji i Internacjonalizacji Przedsiębiorstw Włoskich (ICE), producenci z tego kraju sprzedali do Polski w 2019 roku wina o wartości 76,7 mln euro. To aż o 17,2 proc. więcej niż w roku 2018! To sprawia, że Włochy są numerem jeden pod względem wartości dostarczonego wina spośród wszystkich krajów eksportujących tego typu napoje do Polski. Kolejne miejsca zajmują: Niemcy i Francja, a dalej wśród eksporterów są USA, Hiszpania, Portugalia, Chile i Bułgaria.

Dystrybutorzy potwierdzają, że największym zainteresowaniem w Polsce cieszą się wina w cenie do 30 zł. Co jednak ciekawe, wina z kolejnego przedziału (do 50 zł), również wzbudzają duże zainteresowanie. Jak podaje w swym raporcie firma Kondrat Wina Wybrane, trunki z tego przedziału stanowiły 36,4% całej sprzedaży, a to z kolei oznaczało wzrost o 12,2 % w porównaniu do 2018 r.

Jaki z tego wniosek? Otóż, Polacy są coraz większymi koneserami wina. Coraz lepiej potrafią odróżnić wino słabszej jakości od wina z wyższej półki, a nawet powoli zwiększają swoje wydatki na starannie wybierane butelki. Jeszcze kilka lat temu wino miało być niedrogie i najlepiej słodkie lub półsłodkie. Dziś szukamy czegoś ciekawszego (np. prosecco lub wina czerwonego z konkretnego regionu), a za interesujące wrażenia smakowe jesteśmy w stanie zapłacić coraz więcej.

Czy pandemia jest w stanie zatrzymać wskazane wyżej trendy? Prawdopodobnie – nie. A nawet przeciwnie! Właśnie dziś, gdy z powodów epidemiologicznych podróże na południe Europy są utrudnione, najprostszym sposobem, aby skorzystać ze słońca Włoch lub Hiszpanii, może być kieliszek dobrego – choć niekoniecznie drogiego – wina.

Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Polecamy: INFORLEX Biznes

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W świadomej podróży po spokój

Rozmowa z Olą Krzemińską, twórczynią i CEO agencji Power, promotorką aktywnego stylu życia, o mądrym zarządzaniu energią w życiu i biznesie, zmianach w kulturze pracy oraz trendach w organizacji wydarzeń i wyjazdów firmowych.

Upały w pracy – od 2027 roku nowe przepisy. Co musisz wiedzieć już dziś?

Rząd zapowiada zmiany w przepisach BHP. Od 1 stycznia 2027 r. pracodawcy będą musieli przestrzegać nowych zasad dotyczących pracy w wysokich temperaturach. Zanim jednak wejdą one w życie, już teraz warto znać swoje prawa.

Fiskus na tropie! Jak działa kontrola? [Gość Infor.pl]

Podatnik pod lupą fiskusa – co warto wiedzieć o kontrolach skarbowych w Polsce Kontrola skarbowa – hasło, które budzi dreszcze u większości przedsiębiorców. Choć nikt nie chce być sprawdzany przez fiskusa, w praktyce takie sytuacje są coraz częstsze i nierzadko trudne do uniknięcia.

Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

REKLAMA

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

BCC ostrzega: firmy muszą przyspieszyć wdrażanie KSeF. Ustawa już po pierwszym czytaniu w Sejmie

Prace legislacyjne nad ustawą wdrażającą Krajowy System e-Faktur (KSeF) wchodzą w końcową fazę. Sejm skierował projekt nowelizacji VAT do komisji finansów publicznych, która pozytywnie go zaopiniowała wraz z poprawkami.

Zakupy w sklepie stacjonarnym a reklamacja. Co może konsument?

Od wielu lat obowiązuje ustawa o prawach konsumenta. W wyniku implementowania do polskiego systemu prawa regulacji unijnej, od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono do tej ustawy bardzo ważne, korzystne dla konsumentów rozwiązania.

Ponad 650 tys. firm skorzystało z wakacji składkowych w pierwszym półroczu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że w pierwszym półroczu 2025 r. z wakacji składkowych skorzystało 657,5 tys. przedsiębiorców. Gdzie można znaleźć informacje o uldze?

REKLAMA

Vibe coding - czy AI zredukuje koszty tworzenia oprogramowania, a programiści będą zbędni?

Kiedy pracowałem wczoraj wieczorem nad newsletterem, do szablonu potrzebowałem wołacza imienia – chciałem, żeby mail zaczynał się od “Witaj Marku”, zamiast „Witaj Marek”. W Excelu nie da się tego zrobić w prosty sposób, a na ręczne przerobienie wszystkich rekordów straciłbym długie godziny. Poprosiłem więc ChatGPT o skrypt, który zrobi to za mnie. Po trzech sekundach miałem działający kod, a wołacze przerobiłem w 20 minut. Więcej czasu zapewne zajęłoby spotkanie, na którym zleciłbym komuś to zadanie. Czy coraz więcej takich zadań nie będzie już wymagać udziału człowieka?

Wellbeing, który naprawdę działa. Arłamów Business Challenge 2025 pokazuje, jak budować silne organizacje w czasach kryzysu zaangażowania

Arłamów, 30 czerwca 2025 – „Zaangażowanie pracowników w Polsce wynosi jedynie 8%. Czas przestać mówić o benefitach i zacząć praktykować realny well-doing” – te słowa Jacka Santorskiego, psychologa biznesu i społecznego, wybrzmiały wyjątkowo mocno w trakcie tegorocznej edycji Arłamów Business Challenge.

REKLAMA