REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Autostop XXI wieku, czyli jak nie wozić powietrza

Subskrybuj nas na Youtube
podróże, samochód,
podróże, samochód,

REKLAMA

REKLAMA

Największy europejski portal łączący kierowców dysponujących wolnymi miejscami w samochodach z pasażerami podróżującymi w tę samą stronę z sukcesem wjechał na polskie drogi. Przyciągnęła go inicjatywa polskich przedsiębiorców.

Kiedyś autostop z książeczką ...

REKLAMA

REKLAMA

Niegdyś w Polsce olbrzymim powodzeniem cieszył się autostop. Cezurą był 1957 r., kiedy na półkach pojawiła się książka  „W drodze”, Jacka Keouraca, inspiracja dla młodzieży. Wkrótce rozpoczęła się fala legalnych (za pozwoleniem milicji) podróży. W 1958 r. pismo „Dokoła Świata” zorganizowało pierwszy konkurs dla autostopowiczów, uzyskując poparcie władz. Niedługo potem powstał Społeczny Komitet Autostopu, a Polska stała się pierwszym krajem, w którym autostop zalegalizowano i zinstytucjonalizowano1. Niektórym do dziś niejedna łza się w oku zakręci na wspomnienie książeczki autostopu. Przy drogach, a nawet ścieżkach stali ludzie, często z kartkami, na których określony był cel podróży. Czekali cierpliwie na kierowców zmierzających w tym samym kierunku, licząc na podwiezienie. Innej możliwości praktycznie nie było.

... dziś z laptopem i smartfonem

Współcześnie autostop zmienił oblicze, nazwę, a z pierwowzorem łączy go na dobrą sprawę tylko wspólne zmierzanie do celu. Dostosował się do nowych czasów, stając się jedną z propozycji dotarcia do celu. Trzeba dodać, że coraz chętniej wybieraną, ze względu na chęć przeżycia przygody i poznania nowych osób. Popularność wspólnych przejazdów uwarunkowana jest także rosnącymi cenami paliw, drożejącymi biletami kolejowymi i… dokuczliwymi strajkami pracowników transportu publicznego.

REKLAMA

Nad rozpropagowaniem w Polsce wspólnych przejazdów na szeroką skalę pracował od 2010 r. zespół osób zafascynowanych motoryzacją, transportem i nowoczesnymi technologiami. Za cel postawili sobie stworzenie wiarygodnej, tańszej, wygodnej, a przy tym sympatycznej alternatywy dla tradycyjnych form transportu. Serwis miał być nie tylko tablicą ogłoszeniową, ale przede wszystkim miejscem, gdzie kierowcy mogą nawiązać trwałe więzi z pasażerami.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Od początku stawialiśmy na komponent społecznościowy. Zależało nam, by członkowie serwisu nie byli przypadkowi, anonimowi, ale by tworzyli zwartą grupę – mówi Piotr Jaś.

Entuzjazm do takiej formy podróżowania udzielił im się w krajach Europy Zachodniej, gdzie jest niezwykle popularny. Ten entuzjazm postanowili przenieść na rodzimy grunt. – Obserwując, jak wielu kierowców „wozi powietrze” i jak tkwią w korkach na wjazdowych i wyjazdowych trasach do i z miast, rosło w nas przekonanie, że wspólne przejazdy mają duży potencjał – dodaje Michał Pawelec.  O słuszności takiego rozumowania świadczą liczby. W Polsce zarejestrowanych jest ponad 17 milionów samochodów osobowych, w których wykorzystuje się średnio 1,7 miejsca.

Najważniejsze jest zaufanie

Co najmniej dwa miejsca w każdym samochodzie pozostają do wynajęcia. Jak jednak przekonać kierowców, by zgodzili się udostępnić miejsce w samochodzie, a pasażerów, by bez oporów z tego miejsca skorzystali? Ambitni twórcy postawili na poczucie bezpieczeństwa i budowanie wzajemnego zaufania. Serwis miała tworzyć społeczność, której dane byłyby weryfikowane, a naruszający dobre obyczaje byliby z tej społeczności wykluczani. Dodatkowo, istniałaby możliwość wzajemnego wystawiania sobie ocen, co również korzystnie wpływałoby na wiarygodność.

Szukając europejskich wzorców, uwagę polskich przedsiębiorców zwróciła francuska idea Covoiturage, propagująca podróżowanie na długich dystansach i świetnie się z tej roli wywiązująca. Pod nazwą BlaBlaCar funkcjonowała już z powodzeniem w kilku państwach europejskich, dzięki czemu stała się największym europejskim portalem wspólnych podróży. 

Piotr Jaś i Michał Pawelec przygotowywali premierę swojego autorskiego serwisu na jesień 2012 r. – miał się nazywać superdojazd.pl. Pracując nad szczegółowymi rozwiązaniami, nie zapominali o prezentowaniu pomysłu na branżowych konferencjach i konkursach przeznaczonych dla „start-upów”. Podczas majowego Startup Weekendu we Wrocławiu, zostali zauważeni przez współpracownika venture capital Accel Partners, który to fundusz wcześniej zaangażował się w BlaBlaCar. Po wstępnych rozmowach okazało się, że europejski serwis wspólnych przejazdów interesuje się polskim rynkiem.

– Połączyliśmy siły z BlaBlaCar ze względu na zbieżność pomysłów dotyczących wspólnego podróżowania. Otwartość, pasja, z jaką propagują tę ideę, oraz ugruntowana pozycja na rynkach europejskich dużo dla nas znaczą  – podkreśla Michał Pawelec. – Ta historia to też dobry przykład na to, że warto być aktywnym, spotykać się i pokazywać swoje pomysły biznesowe jak największej liczbie ludzi. To zwiększa szanse na powodzenie przedsięwzięcia – dodaje.

Podstawy sukcesu

Polska odsłona BlaBlaCar ruszyła w listopadzie 2012 r. i był to najlepszy start spośród wszystkich dziewięciu krajów, w których BlaBlaCar jest obecny. W polskim serwisie zarejestrowało się już ponad 30 tysięcy osób, a wspólnych przejazdów zrealizowano już kilka tysięcy. Potencjalni pasażerowie stanowią ok. 71 proc., zaś 29 proc. kierowcy oferujący przejazdy. Pod względem płci jest w zasadzie remis z niewielkim wskazaniem na mężczyzn (54 proc. do 46 proc.). Pierwszym wzmożonym okresem korzystania ze wspólnych przejazdów był czas świąteczno-noworoczny.

Priorytetowe znaczenie ma dla twórców serwisu bezpieczeństwo. Użytkownicy po każdej zakończonej podróży wystawiają sobie oceny. Planując podróż, dobieramy współpasażera pod kątem jego zainteresowań i stopnia rozmowności. Stopień rozmowności określa się w „Skali BlaBla” – stąd właśnie nazwa serwisu. Im więcej „Bla” w trzystopniowej skali przypisze sobie użytkownik, tym większa jest jego skłonność do pogawędek w trakcie jazdy. – Niektórzy kierowcy chcą mieć z kim pogadać podczas podróży, żeby trasa się nie dłużyła, inni chętnie kogoś podwiozą, ale wolą posłuchać muzyki – tłumaczy Michał Pawelec.

Wyjątkową inicjatywą BlaBlaCar jest opcja „Tylko dla kobiet”. Pozwala planować przejazd, w którym zarówno kierowca jak i pasażer są kobietami. Ogranicza to tym samym dyskomfort, jaki może się pojawić u pań planujących podróż z przedstawicielem płci przeciwnej.

Podstawą sukcesu portalu jest z pewnością korzystna cena przejazdu. Kierowca, korzystając z automatycznego kalkulatora, oferuje miejsce w samochodzie za daną kwotę, a pasażer podejmuje decyzję, czy propozycja jest dla niego korzystna. System tak ustala stawki, by kierowca, dzięki pasażerom, mógł liczyć na pokrycie kosztów podróży, lecz nie osiągał zysku.

Z kolei dla pasażerów oferta BlaBlaCar jest konkurencyjna w stosunku do tradycyjnych przewoźników, jak kolej, czy autobus. Największą popularnością cieszy się odcinek Warszawa – Gdańsk, często wybierane są także przejazdy na trasach Gdańsk-Toruń czy Kraków-Wrocław. Wraz z rosnącą liczbą użytkowników, wzrasta liczba ofert przejazdów i zagęszcza się siatka połączeń.

Warto dodać, że pod szyldem BlaBlaCar można podróżować nie tylko po danym kraju, ale również poza jego granicami. Łącznie w Europie przejechano już wspólnie ponad 1,7 miliarda kilometrów. Co miesiąc odbywa się ponad 400 000 wspólnych przejazdów, a każdy nowy rusza co 6,48 sekund.  Co 23,5 sekund rejestruje się nowy użytkownik, dzięki czemu ich łączna liczba zbliża się do ok. 3 milionów.

Plany na przyszłość – prawdziwa alternatywa w podróżowaniu

Wierzymy, że za kilka, kilkanaście miesięcy, planując podróż na dłuższej trasie, przejazd z BlaBlaCar będzie rozważany na równi z pociągiem czy autobusem – tak jak to się dzieje już teraz we Francji, Hiszpanii czy Włoszech – mówi Michał Pawelec.

W realizacji planów serwisu ma pomóc wspomniany wcześniej fundusz venture capital Accel Partners, który zaangażował w serwisie BlaBlaCar milionowe inwestycje. Fundusz ten wspierał m.in. takie projekty, jak Facebook czy serwis muzyczny Spotify, który także właśnie wystartował w Polsce.

Adam Mikołajczyk

***

[1] Na podst.: PLECAK WSPOMNIEN.eu, http://rydkodym.blogspot.com/2012/06/jak-to-byo-z-ksiazeczkami-krotka.html

Strona: www.blablacar.pl

Fanpage: https://www.facebook.com/BlaBlaCarPL

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Eksport do Arabii Saudyjskiej - nowe przepisy od 1 października. Co muszą zrobić polskie firmy?

Każda firma eksportująca towary do Arabii Saudyjskiej musi dostosować się do nowych przepisów. Od 1 października 2025 roku obowiązuje certyfikat SABER dla każdej przesyłki – bez niego towar nie przejdzie odprawy celnej. Polskie firmy muszą zadbać o spełnienie nowych wymogów, aby uniknąć kosztownych opóźnień w dostawach.

Koszty uzyskania przychodu w praktyce – co fiskus akceptuje, a co odrzuca?

Prawidłowe kwalifikowanie wydatków do kosztów uzyskania przychodu stanowi jedno z najczęstszych źródeł sporów pomiędzy podatnikami a organami skarbowymi. Choć zasada ogólna wydaje się prosta, to praktyka pokazuje, że granica między wydatkiem „uzasadnionym gospodarczo” a „nieuznanym przez fiskusa” bywa niezwykle cienka.

Dziedziczenie udziałów w spółce – jak wygląda sukcesja przedsiębiorstwa w praktyce

Wielu właścicieli firm rodzinnych nie zastanawia się dostatecznie wcześnie nad tym, co stanie się z ich udziałami po śmierci. Tymczasem dziedziczenie udziałów w spółkach – zwłaszcza w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością i spółkach akcyjnych – to jeden z kluczowych elementów sukcesji biznesowej, który może zadecydować o przetrwaniu firmy.

Rozliczenie pojazdów firmowych w 2026 roku i nowe limity dla kosztów podatkowych w firmie – mniejsze odliczenia od podatku, czyli dlaczego opłaca się kupić samochód na firmę jeszcze w 2025 roku

Od 1 stycznia 2026 roku poważnie zmieniają się zasady odliczeń podatkowych co do samochodów firmowych – zmniejszeniu ulega limit wartości pojazdu, który można przyjmować do rozliczeń podatkowych. Rozwiązanie to miało w założeniu promować elektromobilność, a wynika z pakietu ustaw uchwalanych jeszcze w ramach tzw. „Polskiego Ładu”, z odroczonym aż do 2026 roku czasem wejścia w życie. Resort finansów nie potwierdził natomiast, aby planował zmienić te przepisy czy odroczyć ich obowiązywanie na dalszy okres.

REKLAMA

Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

REKLAMA