Limity cenowe MdM lepiej dopasowane do rynku
REKLAMA
REKLAMA
‒ Limity MdM najbardziej wzrosły w Warszawie, Lublinie i Olsztynie. Podwyżka limitu w Warszawie może rzeczywiście wpłynąć na rynek, bo to jest 7 proc. wzrostu. Zdecydowanie więcej mieszkań będzie objętych programem – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation, firmy wyceniającej nieruchomości.
REKLAMA
REKLAMA
Kwartalna aktualizacja limitów w programie MdM oznacza wzrost ceny granicznej za metr kwadratowy w Warszawie o ponad 450 zł do 6583,14 zł (wzrost o 7,4 proc.). O ponad 4 proc. limity wzrosły również w Olsztynie i Lublinie, a mniej znaczące podwyższenie progów nastąpiło m.in. we Wrocławiu i Białymstoku.
Równocześnie limity zostały zmniejszone w Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze (miasta mają ten sam limit) oraz Łodzi o odpowiednio 2,3 proc. i 3,7 proc. Jak jednak podkreśla Książak, utrzymanie tego samego, niskiego limitu w Opolu (4123 zł za mkw.) może szczególnie wpłynąć na rynek i jeszcze bardziej ograniczyć i tak już niewielką podaż mieszkań w programie MdM w tym mieście.
Książak dodaje, że pomimo aktualizacji limitów szanse na wykorzystanie całej puli środków w tym roku (600 mln zł) są niewielkie.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
REKLAMA
‒ Wydaje mi się, że limitu do końca nie wykorzystamy, chociaż zabraknie pewnie niewiele. Wygląda to trochę lepiej niż w pierwszej połowie roku, przede wszystkim dlatego że przybyło instytucji, które kredytują mieszkania w programie MDM, więc kredytobiorcy mają większy wybór. Po drugie, limity cenowe stopniowo są jednak dostosowywane do rynku – podkreśla Książak.
Teraz wnioski o kredyt w ramach MdM przyjmuje 12 banków, a od nowego roku dojdzie jeszcze jeden. Limity są tak modyfikowane, by utrzymać dostępność mieszkań w miastach na odpowiednim poziomie, co zwiększa szanse na wykorzystanie całego limitu. Tempo udzielania kredytów znacznie przyspieszyło, bo do sierpnia br. wykorzystane zostało zaledwie ok. 25 proc. środków. Zgodnie z przepisami niewykorzystane fundusze nie zostają przeniesione na przyszły rok.
‒ W drugiej połowie roku nieco więcej mieszkań zostało skredytowanych w tym programie, dlatego sądzimy, że są szanse na to, że limit zostanie wykorzystany – mówi Książak.
Dodaje, że choć w tym roku ceny mieszkań rosną, wolniejszy od oczekiwanego wzrost gospodarczy oraz napięta sytuacja geopolityczną powodują, że w przyszłym roku można spodziewać się wyhamowania podwyżek. Część osób z powodu niepewności gospodarczej może jednak opóźnić decyzję o kupnie mieszkania, co grozi kolejnym spowolnieniem na rynku.
Najważniejszym kryterium wyboru pozostaje dobra lokalizacja, czyli bliskość transportu publicznego, punktów handlowych i usługowych, zieleni miejskiej. Dla nabywców wielkość mieszkania ma znaczenie wtórne – ocenia Książak.
‒ Jeżeli mieszkanie będzie bardzo dobrze położone, dobrze skomunikowane, z dostępem do dobrej infrastruktury, to zawsze się obroni, bez względu na to, czy będzie 20-, 50- czy 80-metrowe – podkreśla prezes Emmerson Evaluation.
REKLAMA
REKLAMA