Polskie firmy bez systemów zarządzania ryzykiem
REKLAMA
REKLAMA
– Wydatki na bezpieczeństwo powinny być postrzegane przez firmy jako inwestycje, a nie koszty – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartosz Pastuszka, dyrektor generalny IBBC Group. – Są one swego rodzaju poduszką bezpieczeństwa, która w pewnym momencie zadziała i ochroni kluczowe wartości firmy.
REKLAMA
Jak przekonuje ekspert, największe zagrożeniem dla bezpieczeństwa stwarzają ludzie. Gdy zawiodą, nie pomogą nawet najbardziej zaawansowane systemy. Zdaniem dyrektora generalnego IBBC Group firmy, które chcą posiadać profesjonalną ochronę przed zagrożeniami informatycznymi nie mogą zaniedbywać inwestycji w kapitał ludzki.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
– Człowiek potrafi przez złośliwość czy niewiedzę wyłączyć nawet najbardziej złożony system bezpieczeństwa czy IT – mówi Pastuszka. – Podobnie jeśli wyposażymy ochroniarza w najlepszy sprzęt, ale go nie przeszkolimy, to będzie on zagrożeniem dla firmy. Jeśli z kolei zatrudnimy ochroniarzy za 5 zł za godzinę, to de facto nie będziemy mieć żadnej ochrony. Personel to największa siła i największe zagrożenie.
Problemem przedsiębiorców jest także niedostrzeganie konieczności prewencji.
– Firmy często myślą o zarządzaniu ryzykiem na zasadzie „Mądry Polak po szkodzie” – zauważa Pastuszka. – My chcemy uczyć, że warto jednak o tę prewencyjną stronę bezpieczeństwa i zarządzania ryzykiem zadbać. Czyli wyprzedzać pewne fakty, wprowadzać pewne procedury, zbierać informacje etc. Wszystko po to, aby wzmacniać organizację, a nie dopiero reagować w sytuacji kryzysowej.
Ostatni moment na obniżenie VAT za 2013 r.
Lekceważenie problemu bezpieczeństwa przed pierwszą szkodą prowadzi do poważnych strat.
– Gdyby firmy wprowadzały dobre systemy zarządzania ryzykiem, mogłyby uniknąć kradzieży, przestępstw czy wyłudzeń kredytowych – zauważa Pastuszka. – W tym roku mieliśmy kilka incydentów w sektorze bankowym, gdzie ginęły milionowe kwoty przy wyłudzeniach kredytu czy przez działalność zorganizowaną grup przestępczych. Firmy powinny analizować, z kim współpracują, czy kontrahenci nie są zamieszani np. w afery korupcyjne. Wtedy wielu problemów da się uniknąć – przekonuje rozmówca Newserii Biznes.
REKLAMA
REKLAMA