REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Które produkty zdrożeją jesienią, a które będą tańsze? Sprawdzamy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
zakupy
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Dynamika wzrostu cen spada, ale czy w sklepach jest taniej? Raczej produkty wciąż drożeją, tylko wolniej. Czy w związku z suszą rolniczą i cenami energii jesienią znów czeka nas fala wzrostu cen podstawowych produktów? Eksperci analizują. 

Z ostatniego „INDEKSU CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” wynika, że w lipcu br. ogólne ceny w sklepach wzrosły rok do roku średnio o 15,5% (w czerwcu – o 18,1%, a w maju – o 19,9%). Mniej więcej podobnie to wychodzi z danych GUS-owskich.

REKLAMA

Czy spadek cen się utrzyma?

REKLAMA

Pozytywne zmiany dostrzegamy nie tylko w naszym kraju, ale również na całym świecie. Wygaszone zostały negatywne zawirowania powodujące wzrost cen, takie jak np. skutki pandemii oraz oswojenie się z wojną w Ukrainie. Ponadto wpływ na to miało również ustabilizowanie się nastrojów społeczno-gospodarczych oraz politycznych związanych z nośnikami cen energii, w tym uniezależnienie się od dostaw energii z Rosji, co przełożyło się na nastroje wszystkich uczestników rynku, zarówno producentów, jak i konsumentów – zauważa Hubert Gąsiński, ekspert Uczelni WSB Merito Warszawa.

Ceny spadają kolejny miesiąc z rzędu, ale czy można zakładać, że trend ten utrzyma się na dłużej? I czy jesteśmy już w momencie, w którym można powiedzieć, że nie tylko zaczyna spadać dynamika wzrostu cen, ale maleją też same ceny? Dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW jest zdania, że schodzimy nie tyle z wierzchołka drożyzny, co raczej jesteśmy na szczycie spadków dynamiki wzrostu cen. 

Zmniejszone odczyty dynamiki raczej nie są tendencją trwałą. Już w październiku możemy być świadkami odwrócenia trendu spadkowego i powrotów do wzrostów. Przywrócenie rynkowych cen energii czy rezygnacja z zerowej stawki VAT na żywność, z pewnością zwiększą odczyty inflacyjne, szczególnie w I kwartale 2024 r. Poza tym podniesienie płacy minimalnej będzie miało również swoje skutki. Nie ma zatem przesłanek do tego, by ceny w sklepach realnie zaczęły spadać – dodaje ekspertka.

 

Jakie ceny będą jesienią?

REKLAMA

Podobnego zdania jest dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy BLIX, który uważa, że jesienią faktycznie może dojść do trudnej sytuacji w handlu. Najgorzej może to wyglądać w przypadku warzyw, chemii gospodarczej i pieczywa. Jednak w jego opinii, wszystko będzie zależało od tego, jak dalej będzie się poprawiała lub pogarszała sytuacja związana z cenami energii i płacami, bo to w największej mierze wpływa na finalny efekt. Nie należy zapominać o tym, że w wakacje inflacja jest znacznie mniejsza, a potem przybiera na sile. Z kolei w dalszej perspektywie – ale nie tak bardzo odległej – należy zwrócić uwagę na powrót stawki VAT na żywność. W opinii eksperta, ulga ta nie będzie kontynuowana w nowym roku, co może na rynku wywołać delikatne turbulencje. Przykładem tego mogą być Węgry, gdzie po powrocie do właściwych stawek ceny niektórych towarów wzrosły nawet o kilkadziesiąt procent, chociaż nie we wszystkich kategoriach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Impuls wzrostowy cen stopniowo wygasa, stąd spadające dynamiki. Podwyżki w większości kategorii towarów konsumpcyjnych zmniejszyły się. Można powiedzieć, że szczyt drożyzny mamy za sobą, ale raczej nie spodziewałbym się szerokich spadków cen, a ich wolniejszego wzrostu. Myślę, że w drugiej połowie roku dynamiki podwyżek większości produktów będą się wyraźnie obniżać. Natomiast jeśli już ceny będą spadać, to w przypadku pojedynczych kategorii, np. nabiału czy produktów tłuszczowych, gdzie doszło do odbudowania podaży przy spadku popytu – uważa z kolei Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska. Dodaje też, że globalne ceny żywności, obrazowane przez indeks FAO, spadają już od kilku miesięcy, co pozwala wierzyć na niższą dynamikę cen żywności w najbliższych miesiącach w Polsce. Wprawdzie ostatnio indeks ten odbił, ale stało się tak głównie ze względu na zmianę cen olejów.

Dr Hubert Gąsiński jest zdania, że z dużym prawdopodobieństwem można prognozować, iż dynamika wzrostu cen spadnie do jednocyfrowej wartości do końca tego roku. – Poziom ten zdecydowanie spowolni, jednakże nie przełoży się to bezpośrednio na spadek cen w sklepach. Będziemy zauważać jednostkowe obniżki spowodowane zwiększoną sezonową produkcją przede wszystkim w okresie jesiennym, dzięki zbiorom krajowych produktów rolnych – uważa ekspert. I prognozuje, że dynamika wzrostu cen zacznie spadać na przełomie 2023/2024, a zmiana ich poziomu, realnie oceniając, przełoży się dopiero w styczniu 2024 roku.

Co raczej nie będzie drożeć?

A jak, według ekspertów, będą się zmieniały w najbliższych miesiącach ceny wybranych grup produktów? Marcin Luziński ostrzega, że nie powinniśmy zakładać znaczącego spadku cen warzyw, co będzie pokłosiem niekorzystnych zjawisk pogodowych u nas w kraju i na świecie. 

– W Polsce mamy cały czas suszę rolniczą, lokalnie dochodziło też do ekstremalnych zjawisk – burz, gradobić i nawałnic. Wstępne szacunki wskazują na spadek podaży warzyw zaledwie o 3% w tym sezonie, co nie powinno mieć mocnego przełożenia na ceny. Ten szacunek może się jednak pogorszyć – wyjaśnia Luziński. Zjawiska klimatyczne (burze, gradobicia, nawałnice) i susza odbiją się także na cenach owoców. Według wstępnych szacunków, zbiory w tym roku pogorszą się o prawie 10% w porównaniu do poprzedniego sezonu. Dlatego zdaniem eksperta, ceny owoców mogą dalej rosnąć w najbliższych miesiącach. 

Do tego dr Gąsiński dodaje, że hurtowe ceny produktów rolnych są nieznacznie wyższe od cen z ubiegłego roku, a obecne ceny na półkach sklepowych windują pośrednicy handlowi. W ocenie eksperta, bezpośrednio nie wpływa to pozytywnie na prognozowaną obniżkę oraz nie świadczy o możliwości spadku cen na półkach sklepowych w najbliższych miesiącach.

O 24,6% rdr. (w czerwcu – o 34,6%, a w maju – o 32,6%) zdrożała chemia gospodarcza. Ekonomista z Santander Bank Polska wyjaśnia, że to efekt drożejącej energii i surowców. Podkreśla przy tym, że w ostatnich miesiącach dynamika wzrostu cen tych produktów mocno się obniżyła. I przewiduje, że będzie dalej spadać. Dr inż. Motylska-Kuźma zwraca z kolei uwagę, że ze względu na bardzo duże powiązanie tego sektora z rynkiem niemieckim warto śledzić tu tendencje w gospodarce naszego sąsiada, by móc prognozować, jak ceny te mogą się zachowywać w najbliższym czasie. 

Ponadto Marcin Luziński spodziewa się, że przez pewien czas spadać będą ceny artykułów tłuszczowych. Nie będą też rosły ceny nabiału. Możemy zakładać utrzymanie cen serów czy jogurtów, gdyż rośnie podaż mleka, czyli najważniejszego surowca w produkcji innych produktów nabiałowych. – Do tego dość słabo wygląda siła popandemicznego odbicia gospodarczego w Chinach, które są ogromnym konsumentem mleka. To pozwala wierzyć w wyraźne spowolnienie wzrostu cen produktów nabiałowych – dodaje ekspert.

A co z cenami mięsa? Luziński wyjaśnia, że spadają w znacznej mierze dzięki stopniowej odbudowie pogłowia zwierząt rzeźnych. Ich liczebność mocno zmniejszyła się podczas pandemii, gdy popyt był słaby, a od tego czasu jest stopniowo zwiększana. Na jeszcze inne aspekty zwraca uwagę dr inż. Motylska-Kuźma.

Przy analizie cen mięsa trzeba podkreślić, że Polska importuje go 2 razy więcej niż go eksportuje. To powoduje, że ceny tego towaru w sklepach są uzależnione od trendów na rynkach światowych, a tu mamy zwiększoną podaż, która przekłada się na spadki cen. W efekcie w naszych sklepach widzimy zmniejszoną dynamikę wzrostu cen mięsa. Dodatkowo, wysokie temperatury oraz zmiany w stylu żywienia Polaków mogą mieć wpływ na mniejszy popyt na konsumpcję mięsa – mówi ekspertka z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.

Zaskakująco wygląda sytuacja pieczywa, którego ceny w miesięcznym ujęciu zaczęły rosnąć. W lipcu wzrost wyniósł 20,4% rdr. (w czerwcu – o 17,6%, a w maju – o 15,7%). Z kolei dr Gąsiński wyjaśnia, że to w ogromnej mierze skutek wyższych kosztów energii niezbędnej do produkcji i rosnących kosztów pracy. Jego zdaniem, sytuacja prawdopodobnie unormuje się na przełomie tego i przyszłego roku. Jednak dr Krzysztof Łuczak nie jest takim optymistą. Mówi, że taki scenariusz nie do końca jest pewny i różnie może być, ale na pewno w tej kategorii sytuacja jest skomplikowana i dość trudna do przewidzenia. Potwierdzają to też inni eksperci. 

– Rządowe dopłaty do zboża i zakaz importu z Ukrainy spowodowały chwilowy spadek cen zboża w hurcie, co przełożyło się również na ceny mąki. Jednak był to efekt krótkotrwały. Kosztochłonność produkcji pieczywa jest w dalszym ciągu bardzo wysoka. Niewiele pomaga tu również zamrożona cena gazu. Stąd ceny pieczywa pozostają pod ciągłą presją inflacyjną – nie pozostawia złudzeń co do cen dr inż. Anna Motylska-Kuźma.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zmiany w amortyzacji aut od 2026 r. – jak nie stracić 20 tys. zł na samochodzie firmowym?

Od 1 stycznia 2026 r. nadchodzi rewolucja dla przedsiębiorców. Zmiany w przepisach sprawią, że auta spalinowe staną się znacznie droższe w rozliczeniu podatkowym. Nowe, niższe limity amortyzacji i leasingu mogą uszczuplić kieszeń firmy o nawet 20 tys. zł w ciągu kilku lat. Co zrobić jeszcze w 2025 r., żeby uniknąć dodatkowych kosztów i utrzymać maksymalne odliczenia? Poniżej znajdziesz praktyczny poradnik.

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]. W pierwszej połowie br. 21,5 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej wpłynęło do rejestru CEIDG od osób, które mają obywatelstwo innego państwa. To 14,4% wszystkich zgłoszeń w tym zakresie.

Hossa na giełdzie w 2025 r. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają zagraniczni inwestorzy

Na warszawskiej giełdzie trwa hossa. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają u nas zagraniczni inwestorzy. Co musi się w Polsce zmienić, aby ludzie zaczęli inwestować na giełdzie?

Umowy PPA w 2025 r. – korzyści i ryzyka dla małych i średnich firm w Polsce

Płacisz coraz wyższe rachunki za prąd? Coraz więcej firm w Polsce decyduje się na umowy PPA, czyli długoterminowe kontrakty na energię z OZE, które mogą zagwarantować stałą cenę nawet na 20 lat. To szansa na przewidywalne koszty i lepszy wizerunek, ale też zobowiązanie wymagające spełnienia konkretnych warunków. Sprawdź, czy Twoja firma może na tym skorzystać.

REKLAMA

Rezygnują z własnej działalności na rzecz umowy o pracę. Sytuacja jest trudna

Sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych jest trudna. Coraz więcej osób rezygnuje i wybiera umowę o pracę. W 2025 r. wpłynęło blisko 100 tysięcy wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jakie są bezpośrednie przyczyny takiego stanu rzeczy?

Umowa Mercosur może osłabić rynek UE. O co chodzi? Jeszcze 40 umów handlowych należy przejrzeć

Umowa z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem) dotyczy partnerstwa w obszarze handlu, dialogu politycznego i współpracy sektorowej. Otwiera rynek UE na produkty z tych państw, przede wszystkim mięso i zboża. Rolnicy obawiają się napływu tańszych, słabszej jakości produktów, które zdestabilizują rynek. UE ma jeszcze ponad 40 umów handlowych. Należy je przejrzeć.

1 października 2025 r. w Polsce wchodzi system kaucyjny. Jest pomysł przesunięcia terminu lub odstąpienia od kar

Dnia 1 października 2025 r. w Polsce wchodzi w życie system kaucyjny. Rzecznik MŚP przedstawia szereg obaw i wątpliwości dotyczących funkcjonowania nowych przepisów. Jest pomysł przesunięcia terminu wejścia w życie systemu kaucyjnego albo odstąpienia od nakładania kar na jego początkowym etapie.

Paragony grozy a wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny

Wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny. Mimo pojawiających się w mediach “paragonów grozy”, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w korzystnej cenie, zwłaszcza rezerwując nocleg bezpośrednio.

REKLAMA

150 tys. zł dofinansowania! Dla kogo i od kiedy można składać wnioski?

Zakładasz własny biznes, ale brakuje Ci środków na start? Nie musisz od razu brać drogiego kredytu. W Polsce jest kilka źródeł finansowania, które mogą pomóc w uruchomieniu działalności – od dotacji i tanich pożyczek, po prywatnych inwestorów i crowdfunding. Wybór zależy m.in. od tego, czy jesteś bezrobotny, mieszkasz na wsi, czy może planujesz innowacyjny startup.

W pół roku otwarto ponad 149 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono przeszło 102 tys. [DANE Z CEIDG]

Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT), w pierwszej połowie 2025 roku do rejestru CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) wpłynęło 149,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 150,7 tys. Co to oznacza?

REKLAMA