Deregulacja zawodu doradcy podatkowego
REKLAMA
Deregulacja zawodu doradcy podatkowego
REKLAMA
Wcześniej w toku konsultacji społecznych negatywne stanowisko do większości propozycji przedstawiła Krajowa Rada Doradców Podatkowych. Rządowy projekt drugiej transzy ustawy o deregulacji zawodów, nad którym trwają prace w Sejmie, przewiduje, że każdy będzie mógł udzielać podatnikom, płatnikom i inkasentom porad, opinii i wyjaśnień z zakresu ich obowiązków podatkowych i celnych oraz w sprawach egzekucji administracyjnej związanej z tymi obowiązkami. Obecnie czynności te wykonują doradcy podatkowi, adwokaci i radcowie prawni, biegli rewidenci oraz przedsiębiorcy wykonujący usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych.
REKLAMA
- Rządowe propozycje deregulują działalność doradczą w dziedzinie podatków, czyli likwidują resztki nadzoru publicznego, który istnieje nad tą działalnością. W myśl konstytucji samorząd zawodowy służy nadzorowi nad wykonywaniem zawodów zaufania publicznego, w tym także zawodu doradcy podatkowego - mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. dr hab. Witold Modzelewski, prezes zarządu Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Prof. Modzelewski krytycznie odnosi się do proponowanych zmian. Uważa, że idą za daleko i przyniosą więcej szkód niż pożytku.
REKLAMA
- Ta ustawa to nonsens, bo oznacza, że każdy, nawet zwykły niepiśmienny przestępca, powiązany z międzynarodowymi organizacjami wyłudzającymi zwrot podatku, będzie mógł legalnie zajmować się doradztwem podatkowym, bez jakichkolwiek zabezpieczeń ochrony interesu publicznego w jego działalności. Napisałem do ministra sprawiedliwości, żeby zastanowił się, czy w ogóle jego rolą jest inicjowanie tego rodzaju działań, które są szkodliwe dla interesu państwa. Minister sprawiedliwości ma dbać o przestrzeganie prawa - stwierdza prof. Modzelewski.
Jego zdaniem minister sprawiedliwości powinien zająć się zwalczaniem przestępczości, zwłaszcza finansowej, a nie deregulacją zawodu doradcy podatkowego. Podkreśla, że w Polsce wciąż jest duży obszar szarej strefy i niepłacenia podatków, a proponowane zmiany jeszcze ją powiększą.
Zobacz: Zaległe składki ZUS a podatek
- Rocznie w Polsce wyłudza się z samego VAT kwoty idące w miliardy złotych. Kryzys finansowy naszego kraju jest kryzysem dochodów budżetowych, a nie kryzysem naszej gospodarki. Jedną z głównych tego przyczyn jest to, że za łatwo można się uchylić od płacenia podatków, te działania są zbyt proste i bezkarne, a teraz czynimy je jeszcze bardziej bezkarnymi - argumentuje prof. Modzelewski.
W ocenie prezesa Instytutu Studiów Podatkowych wiara w to, że zmiany doprowadzą do wyższego standardu usług i niższego poziomu cen tych usług, jest niepoparta żadnymi dowodami.
- Jeżeli ktoś wierzy w to, że przy pomocy liberalizacji tego rynku uzyska wyższy poziom jakości usług i niższe ceny, to niech zobaczy, co stało się na rynku prawniczym. Mamy tam bezrobotnych radców prawnych i adwokatów, coraz niższy poziom cen i coraz niższą jakość. Liberalizacja jest wrogiem jakości. Zawody zaufania publicznego są to rynki jakości i odpowiedzialności, a nie rynki partaczy - przekonuje prof. Modzelewski.
Wskazuje także na inne, znacznie poważniejsze z punktu widzenia interesów podatnika, zagrożenia, związane ze skutkami udzielania porad, opinii i wypełniania deklaracji podatkowych i zeznań w jego imieniu.
Zobacz: Nota korygująca może skorygować dane nabywcy
- Osoba bez wymaganych kwalifikacji powie Panu, patrząc prosto w oczy: „ja to świetnie umiem, ja Panu załatwię, że nie będzie Pan w ogóle płacił żadnych podatków”. A jeżeli on Pana oszuka, to sam uniknie odpowiedzialności, a przestępcą zostanie podatnik, bo to on popełni czyn zabroniony. W jaki sposób będziemy dochodzić od tych partaczy odpowiedzialności za ich działania w złej wierze? Przecież wiemy, jak niesprawne są nasze sądy w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych - podkreśla prof. Modzelewski.
Wymagania dotyczące kwalifikacji osób reprezentujących podatnika przed organami podatkowymi i sądami administracyjnymi mają pozostać bez zmian. W dalszym ciągu będą je będą mieli jedynie doradcy podatkowi, adwokaci i radcowie prawni. Chodzi o to, że postępowania przed tymi organami powodują często nieodwracalne skutki finansowe dla podatnika.
Rządowy projekt zostawia bez zmian kwestie związane z posiadaniem przez doradców podatkowych wyższego wykształcenia, niekaralności, wpisu na listę doradców podatkowych i obowiązkowej przynależności do Krajowej Izby Doradców Podatkowych, jak również obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności doradztwa podatkowego.
Zobacz: Odpowiedzialność podatkowa członka zarządu
Uzyskanie wpisu na listę doradców podatkowych będzie łatwiejsze dzięki skróceniu okresu praktyki i możliwości zwolnienia z części pisemnej egzaminu w przypadku ukończenia odpowiednich studiów wyższych.
W razie szkody wyrządzonej klientowi przy wykonywaniu czynności doradztwa podatkowego, może on dochodzić odszkodowania z obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej doradcy podatkowego. Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia to równowartość 10 tys. euro. Ponadto doradców podatkowych nadal będą obowiązywały zasady etyki i tajemnicy zawodowej.
Zgodnie z rejestrem prowadzonym przez Krajową Izbę Doradców Podatkowych, uprawnionych do wykonywania doradztwa podatkowego jest w Polsce 8955 osób.
Zobacz: Już niedługo deregulacja zawodu księgowego
REKLAMA
REKLAMA