Firmy deklarują wzrost wartości inwestycji o 6-7 proc.
REKLAMA
Mniej firm planuje wzrost inwestycji w tym roku - 34 proc. wobec 37 proc. w ub.r. - powiedziała na konferencji prasowej Starczewska-Krzysztoszek, prezentując wyniki badań Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan. Z drugiej strony o połowę mniej firm niż w ub.r. planuje zmniejszenie nakładów na inwestycje (7 proc. wobec 14 proc. w 2009 r.).
REKLAMA
PKPP Lewiatan w lutym 2010 r. przeprowadziła badanie na losowej próbie 400 przedsiębiorstw. Wynika z niego, że odsetek firm dużych, które planują w tym roku większe inwestycje, wzrósł z 39 proc. w 2009 r. do 45 proc.
REKLAMA
"W grupie firm małych i średnich deklarowana skłonność do inwestycji jest wyraźnie mniejsza niż w ub.r. Największa zmiana nastąpiła w mikrofirmach - tylko 24 proc. spośród nich planuje w 2010 r. wzrost inwestycji, co oznacza spadek o jedną trzecią (z 36 proc. w 2009 roku - PAP)" - powiedziała ekspertka PKPP Lewiatan.
Sektorem, który deklaruje wzrost inwestycji jest przemysł (39 proc. firm wobec 37 proc. w 2009 r.). Liczba przedsiębiorstw zapowiadających wzrost inwestycji maleje głównie w sektorze hoteli i restauracji (spadek z 56 proc. w 2009 r. do 16 proc.) oraz w obsłudze nieruchomości i firm - spadek z 43 proc. do 34 proc.
"Przedsiębiorstwa boją się jeszcze podjęcia ryzyka inwestycji" - zaznaczyła Starczewska-Krzysztoszek.
"Wyraźnie rośnie skłonność do inwestowania w 2010 r. firm rodzinnych oraz takich, w których właścicielem jest osoba fizyczna. Tam, gdzie właściciel jest jednoznacznie określony, gdzie sam zarządza swoim przedsiębiorstwem, decyzje inwestycyjne podejmowane są wyprzedzająco w stosunku do zmian koniunktury gospodarczej, bez oczekiwania na jej poprawę" - podkreśliła.
Z deklaracji przedsiębiorców wynika, że optymistycznie patrzą w przyszłość eksporterzy. W tej grupie w 2009 r. 29 proc. firm zwiększyło nakłady na inwestycje, a w tym roku planuje to zrobić 46 proc.
REKLAMA
Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w marcu odnotował kolejną niewielką korektę w dół, indeks kwartalny i roczny straciły po dwa punkty. Wartość indeksu rocznego przewyższa poziom indeksu kwartalnego, co sugeruje rosnące tempo ożywienia gospodarczego z kwartału na kwartał i pewne pogorszenie w I kwartale tego roku w stosunku do ostatniego kwartału roku 2009.
"Na dobre wyniki gospodarki za ostatni kwartał ub. roku, które obudziły optymizm i korekty prognoz wzrostu w górę, teraz kładzie się cieniem wyraźne ochłodzenie popytu wewnętrznego. Wprawdzie utrzymujące się już od czterech miesięcy dobre wyniki produkcji sprzedanej przemysłu sugerują przełamanie spadkowych tendencji, ale zahamowanie dynamiki sprzedaży detalicznej w połączeniu z malejącym funduszem płac nie rokują szybkiego ożywienia popytu konsumpcyjnego. Wynika to z zahamowania wzrostu płac, a nawet spadku płacy realnej oraz malejącego zatrudnienia i ciągle rosnącego bezrobocia" - napisano w komentarzu do badania.
Zdaniem autorów opracowania, na odzyskanie poprzedniej dynamiki wzrostu trzeba będzie jeszcze poczekać, a wzrost w najbliższych kwartałach będzie raczej umiarkowany.
REKLAMA
REKLAMA