Uczniowie chcą zajęć praktycznych z przedsiębiorczości
REKLAMA
Ponad 63 proc. nauczycieli podstaw przedsiębiorczości deklaruje, że w ich szkole odbywają się zajęcia pozalekcyjne na ten temat. Jednak tylko 7 proc. z nich potrafi powiedzieć, na czym one polegają. Głównie skupiają się wokół przygotowań do konkursów, olimpiad ekonomicznych czy realizacji projektów dla różnych organizacji pozarządowych.
Aż 50 proc. nauczycieli nie nawiązuje współpracy z właścicielami firm, bankami, urzędami pracy. – Oznacza to, że lekcje opierają się tylko na podręcznikach. Tymczasem jedna wizyta przedsiębiorcy w szkole czy obserwacja pracy firmy może więcej nauczyć niż kilka godzin suchych wykładów – piszą autorzy raportu Edukacja Ekonomiczna w Polskich Szkołach Ponadgimnazjalnych przygotowanego przez CODN i NBP.
Zdaniem uczniów lekcje przedsiębiorczości obejmują dużo nieinteresujących, wręcz niepotrzebnych wiadomości. Uważają oni, że nie powinno poświęcać się ich na zagadnienia dotyczące roli banków w gospodarce, etyki w biznesie czy ekonomicznych skutków integracji Polski z UE. Podobnie sądzą nauczyciele. Podkreślają, że podstawa programowa jest przeładowana w stosunku do niewielkiego wymiaru zajęć – dwie godziny lekcyjne przez dwa lata. W efekcie zbyt mało czasu obejmują zagadnienia praktyczne, czyli zakładanie firm prowadzących działalność gospodarczą, poszukiwanie pracy, prawa i obowiązki pracownika i pracodawcy.
Stefan Sutyniec, przedsiębiorca uczący zarządzania firmą w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących nr 7 w Łomży, dodaje, że podręczniki wydane w 2005 roku oparte są na już nieaktualnych ustawach, np. ustawie o podatku VAT z 2004 roku czy nieobowiązującej ustawie o działalności gospodarczej.
Dlatego też nauczyciele i eksperci z NBPi CODN apelują do resortu edukacji o zmianę podstawy programowej, a także wprowadzenie przedmiotu na egzamin maturalny. Dzięki temu zostanie bowiem zwiększona jego ranga.
Jolanta Góra
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA