Czy umowy typu Power Purchase Agreement to alternatywa publicznego wsparcia dla OZE?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Na polskim rynku dopuszcza się funkcjonowanie różnych modeli umów typu PPA, m.in. on-site (instalacja OZE producenta położona jest bezpośrednio przy instalacji odbiorczej odbiorcy, np. instalacja fotowoltaiczna na dachu fabryki), near site direct wire (instalacja OZE położona jest w niedalekim sąsiedztwie odbiorcy, a prąd jest przesyłany dedykowaną linią dystrybucyjną) czy klasyczne off site (wytwarzana energia elektryczna z instalacji OZE, przesyłana jest do odbiorcy za pośrednictwem linii przesyłowej operatora sieciowego). Te ostatnie często dostępne są w różnorakich wersjach, jak np. multi buyer (jeden producent energii sprzedaje energię w oparciu o jeden kontrakt zawarty z kilkoma odbiorcami) czy multi seller (kilku producentów OZE sprzedaje energię jednemu odbiorcy na podstawie jednego kontraktu).
REKLAMA
REKLAMA
Przepisy polskiego prawa energetycznego nie narzucają producentom energii ze źródeł odnawialnych korzystania z sieci dystrybucyjnych czy przesyłowych operatorów, które znajdują się w bliskiej odległości producenta lub jego klienta. Z kolei producenci energii z OZE, którzy otrzymują wsparcie w ramach systemu akcyjnego lub w systemie zielonych certyfikatów już takich ułatwień nie mają, podlegają pewnym ograniczeniom.
Jest możliwość ustalenia przez strony umowy PPA, że producent będzie zaopatrywał w prąd swojego odbiorcę przez wybudowany odcinek „prywatnej” sieci. W tym przypadku mamy do czynienia z umową PPA near site direct wire. Jednocześnie przesyłanie energii odbywać się może bez konieczności użytkowania „publicznych” sieci. Wówczas strony umowy nie są zobowiązane do uiszczania opłat przesyłowych, co jest zgodne z obowiązującymi przepisami. Na modelu kontraktu corporate PPA można także bazować w przypadku wykorzystania sieci dystrybucyjnych operatora. Trzeba spełnić jeden warunek. Operator musi zobowiązać się, że zapewni on wszystkim odbiorcom i producentom energii w oparciu o realizację zasady równego traktowania w zakresie dystrybucji energii, ale też udostępni swoją sieć wytwórcom energii z OZE. To za sprawą realizacji zasady Third-Party Access (TPA), odbiorcy końcowi mogą kupować energię bezpośrednio od producenta. W tym przypadku, operatorzy siec uzyskują oddzielne wynagrodzenie za przesyłanie energii od jej odbiorców.
Polecamy: INFORLEX Ekspert
Polecamy: INFORLEX Biznes
Jakie są najczęściej występujące przeszkody podczas zawierania umów typu PPA z producentami energii z OZE, którzy korzystają ze wsparcia w ramach systemu kwotowego i aukcyjnego?
Warunki ramowe dla kontraktów typu PPA w Polsce, w konfrontacji z innymi jurysdykcjami są liberalne. Trzeba jednak uważać na niektóre ograniczenia zależne od wspierającego systemu (czy to kwotowego, czy aukcyjnego), które występują w przypadku, gdy sprzedawana energia jest objęta wsparciem publicznym. Dotyczy to takich przypadków jak:
- Umowa typu PPA zawarta przez operatorów instalacji OZE korzystających ze wsparcia w postaci zielonych certyfikatów
Inwestorzy za każdą MWh wyprodukowanej energii (w ciągu 15 lat od momentu wprowadzenia energii po raz pierwszy do sieci) uzyskują certyfikat, który mogą zbyć na giełdzie energii lub na podstawie umów dwustronnych. Mogą także sprzedać całą wyprodukowaną energię elektryczną w kwocie odpowiadającej średniej cenie sprzedaży energii na konkurencyjnym rynku w ciągu ostatnich trzech miesięcy. To nie jest obligatoryjne, zatem producent ma dowolność co do wyboru kontrahenta i sprzedaży energii po uzgodnionej przez obie strony cenie, nie tracąc przy tym prawa do otrzymania zielonych certyfikatów. Nie można jednak zapominać o ważnym ograniczeniu. Mianowicie producent w ramach umowy PPA, nie może sprzedać wyłącznie części produkowanej dziennie energii np. 6 MWh wskazanemu przez siebie kontrahentowi, a pozostałej części na zasadach ustawowych sprzedawcy zobowiązanemu. W oparciu o ustawę o OZE „warunkiem zakupu energii przez sprzedawcę zobowiązanego jest (…) zaoferowanie całej wyprodukowanej energii OZE i wprowadzanie jej do sieci przesyłu lub dystrybucji przez okres co najmniej 90 kolejnych dni kalendarzowych”. Pomimo niezręcznego twierdzenia zawartego w art. 72a ust. 3 Ustawy o OZE, która nakazuje na obowiązek sprzedaży całości energii wytworzonej w instalacjach otrzymujących wsparcie na giełdzie energii, możliwe jest rozwiązanie, w którym cała energia elektryczna przez okres trzech kwartałów byłaby sprzedawana w ramach umów typu PPA, a w jednym kwartale sprzedawcy zobowiązanemu. Należy przy tym zauważyć, że operatorzy zawierający umowy typu PPA na istniejące instalacje, zachowują prawo do otrzymania zielonych certyfikatów.
- Umowa typu PPA zawarta przez operatorów instalacji OZE, którzy brali udział/chcą brać udział w aukcjach energii
Operatorzy instalacji OZE, którzy uczestniczyli w aukcjach energii mogą proponować sprzedaż całej energii wyprodukowanej w danej instalacji w okresie ostatnich 15 lat. Może zdarzyć się, że cała energia wyprodukowana w danej instalacji OZE nie będzie przedmiotem aukcji, ale jedynie jej część. Jak wskazuje art. 92 ust. 1 polskiej Ustawy o OZE to państwo wypełnia swoje zobowiązanie zakupu energii elektrycznej od wytwórcy, który wygrał aukcję „w ilości nie większej niż określona przez danego wytwórcę w złożonej przez niego ofercie”. Dozwolone jest zatem takie rozwiązanie, w którym właściciel np. farmy wiatrowej decyduje się na sprzedaż 50% swojej szacowanej produkcji energii na aukcji, a pozostałą energię sprzedaje na giełdzie energii. To interesująca alternatywa dla sprzedaży całej energii podczas aukcji. Należy pamiętać o tym, że cena uzyskana podczas aukcji, mimo że co rok podlega indeksacji, po kilku latach może być nieatrakcyjna.
Problemy pojawią się wtedy, gdy chcemy sprzedać część energii za pośrednictwem systemu aukcyjnego, a pozostałą część na podstawie prywatnej umowy typu PPA zawieranej z wybranym abonentem. Polski rząd w dniu 14 lipca 2018 roku obszerną nowelizacją polskiej Ustawy o OZE nałożył na większość wytwórców energii z OZE (z wyjątkiem właścicieli mikroinstalacji i części małych instalacji) surowy obowiązek wprowadzania do sieci dystrybucyjnej wyprodukowanej energii elektrycznej i sprzedaży energii na giełdzie lub na innym rynku regulowanym w Polsce (tzw. obligo giełdowe). Jeśli którykolwiek z wytwórców naruszy ten przepis, powinien liczyć się z całkowitym wyłączeniem z systemu wsparcia. Przy oferowaniu tylko części energii do sprzedaży na aukcji trzeba liczyć się z tym, że pozostała energia objęta będzie obowiązkiem sprzedaży za pośrednictwem giełdy. Oznacza to, że kombinacja wsparcia w systemie aukcyjnym i kontraktu typu PPA jest niemożliwa.
- Pomoc publiczna i umowy typu PPA
Należy podkreślić, że część instalacji OZE powstało lub będzie powstawać przy wsparciu środków pomocowych. Problemu nie stanowi bowiem zawarcie umowy typu PPA przez właścicieli instalacji OZE korzystających z dofinansowań przy realizacji swoich projektów w formie dopłat ze środków unijnych lub funduszy krajowych. Regulacje prawne zawarte w Ustawie OZE mającej na celu eliminowanie tzw. nadmiernego wsparcia, odwołują się tylko do kumulacji pomocy w ramach systemu aukcyjnego. W związku z tym, dopuszczalna jest sprzedaż energii elektrycznej za pośrednictwem umów typu PPA w przypadku instalacji budowanych m.in. dzięki wsparciu środków publicznych.
Jak obecnie wygląda rynek umów typu PPA i jakie są perspektywy rozwoju?
Oczywistą wydaje się być korzyść z zawierania umów typu PPA dla większości istniejących już instalacji OZE posiadających zielone certyfikaty, produkujących energię i sprzedających w dowolny sposób. Nasuwa się jednak pytanie, czy schemat ten będzie korzystny także przy nowych projektach OZE? Biorąc pod uwagę drastyczny wzrost cen energii w Polsce, odpowiedź wydaje się być twierdząca. Polska produkcja energii bowiem w ponad 80% opiera się na węglu, a elektrownie węglowe ze względu na bardzo wysoką emisję CO2 płacą coraz wyższe ceny za uprawnienia do emisji CO2. Nie wolno zapominać także o tym, że ceny węgla stale rosną. Specjaliści z branży energetycznej prognozują, że sytuacja ta będzie się utrzymywać w następnych latach. Z kolei według szacunków Komisji Europejskiej, średnia cena energii elektrycznej w Polsce ma wynieść prawie 340 zł w 2020 roku i aż 373 zł/MWh w 2025 roku.
Porównując cenę tę ze średnią ceną ważoną z wszystkich wygranych ofert w aukcji OZE zorganizowanej 5 listopada 2018 roku, czyli 196,17 zł/MWh, można zastanawiać się, czy aby na pewno wsparcie w ramach systemu aukcyjnego jest opłacalne dla wytwórcy.
Należy zauważyć, że drastyczny wzrost kosztów wytwarzania energii elektrycznej w elektroenergetyce węglowej może doprowadzić do korelacji sieci dla projektów OZE. Jeśli uzależnienie polskiego przemysłu od węgla będzie się utrzymywać bądź wzrastać, to paradoksalnie może spowodować szybki wzrost konkurencyjności energii ze źródeł odnawialnych. Bardzo prawdopodobne, że umowy typu PPA będą coraz bardziej popularne, coraz częściej stosowane, a w przyszłości stanowić będą typowy model biznesowy dla przemysłowych wytwórców energii z OZE.
Piotr Mrowiec, radca prawny, associate partner w Rödl & Partner
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.