Do czego może doprowadzić rekrutacja?
REKLAMA
REKLAMA
Pierwsze moje pytanie dotyczyło motywów tej decyzji. Odpowiedział, że już się wypalił w swojej firmie, nie ma tam nic nowego do robienia. Wszystko jest takie powtarzalne. Ciągle ten sam produkt. On chce doświadczyć czegoś nowego. No cóż często się to zdarza, nie jest to pierwszy przypadek gdy handlowiec z takich powodów szuka nowej pracy – nowych wyzwań. Sprawdziłam umiejętności. Był dobry.
REKLAMA
Przekracza plany sprzedaży, rewelacyjnie bada potrzeby klienta, sprawnie dostosowuje ofertę do potrzeb. Szuka rozwiązań tak aby zamknąć sprzedaż z korzyścią dla pracodawcy i aby klient stał się nie dość, że klientem stałym to jeszcze polecał produkt innym odbiorcom. Jest spójny w komunikacji werbalnej i pozawerbalnej. Ale pomimo tak dobrego wyniku rozmowy, nadal czułam niepokój. Coś mi nie pozwalało polecić go mojemu klientowi. Gdzie jest problem, skoro jest taki dobry? Spokoju mi nie dawały motywy jego odejścia. On uciekał od problemu.
Przeczytaj także: Co to jest coaching
REKLAMA
On nie miał celu do którego szedł. Jeżeli mam to przedstawić metaforą to „On uciekał z domu, bo wydawało się że dom jest ciasny. Celem ucieczki nie był inny przestronniejszy dom. On „szedł” w świat licząc, że znajdzie inny większy dom. Zamiast sprawdzić ile ma przestrzeni w pokojach, do których nie zagląda, które są zamknięte, on postanowił opuścić obecny dom. A przecież zajmował w nim tylko jeden pokój, a tych pokoi było więcej” Co zrobiłam?
Zaczęłam zadawać pytania o jego wszystkie możliwości w obecnej pracy. O jego plany na dalsze życie zawodowe. Okazało się, że ma ciekawe pomysły. Nie rozmawiał o nich z nikim. Nie wierzył w nie, nie doceniał własnej wiedzy.Po godzinnym spotkaniu rozstaliśmy się umówiwszy się na kontakt z mojej strony za dwa dni. Gdy zadzwoniłam z informacją, że mój klient jest nim zainteresowany, okazało się że mój rozmówca już nie chce zmieniać pracy. Przeprowadził rozmowę ze swoimi obecnymi szefami i postanowili wspólnie wdrożyć jego pomysły. W jego głosie był ogrom energii.
Ktoś naszą rozmowę może nazwać coachingiem, ale dla nas to była zwykła rozmowa dwóch osób. Jednej która była bardzo życzliwa i szczerze zainteresowana rozmówcą i sama ma doświadczenia sprzedażowe. I druga, która zaufała i mówiła szczerze. Ktoś zapyta dlaczego sprawdzałam motywację kandydata do pracy. Z prostej przyczyny, jeżeli nowy pracownik będzie rozczarowany, (co często się dzieje, gdy nowa praca jest wyborem przez ucieczkę od problemu, a nie przez dążenie do celu) to nie sprawdzi się i odejdzie bardzo szybko. A mój klient będzie niezadowolony z rekrutacji. A ta osoba będzie tylko miała w cv „skoki” co dwa trzy miesiące od firmy do firmy.
Polecamy serwis Personel
Przed podjęciem decyzji o zmianie pracy, sprawdź co może być dalej. Kariera przez duże K jest realna. Zaplanuj ją, działaj. Aby opracować plan działania skierowany na odniesienie sukcesów w pracy – odpowiedz na pytania o czas przeznaczony na osiągnięcie cel, umiejętności, co jeszcze powinieneś wiedzieć, kto może ciebie wspierać. I ważne jest aby druga osoba zadawała takie pytania. Niestety gdy sami sobie je zadajmy to udzielamy wymijających odpowiedzi, albo potwierdzające nasze schematy i obawy. A to ma być proces twórczy. Najbardziej efektywne kroki opracujesz w czasie skutecznej rozmowy z inną osobą, która wie jakie pytania należy zadać.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.