Pieniądze na biznes za udziały w firmie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Na polskim rynku kapitałowym aktywnie działa 40 funduszy venture capital (vc) i private equity (pe). Tworzą one Polskie Stowarzyszenie Funduszy Kapitałowych (www.ppea.org.pl). Za pośrednictwem tego stowarzyszenia należy szukać inwestorów. Na stronie internetowej tej organizacji są adresy funduszy. Inwestują one w przedsięwzięcia o wartości większej niż kilka milionów złotych.
Jeżeli natomiast na realizację projektu potrzeba mniej kapitału (od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych), najlepiej zgłosić się o wsparcie kapitałowe do jednej z instytucji skupiających aniołów biznesu. W kraju działa kilka organizacji (sieci) skupiających aniołów biznesu. Największą jest Lewiatan Business Angels (www.lba.pl). Oprócz nich działają m.in.: PolBAN (www.polban.pl), Silban (www.silban.pl), Amber (www.amberinvest.org) oraz Lubelska Sieć Aniołów Biznesu (www.lsab.lublin.pl).
Poważną zaletą aniołów biznesu jest to, że wspierają kapitałowo także firmy na wczesnym etapie działania. Fundusze inwestycyjne wolą inwestować w przedsiębiorstwa z co najmniej kilkuletnią historią działania na rynku.
Rada
W inwestycjach, które są w części finansowane kapitałem vc, pe lub aniołów biznesu, należy starannie wynegocjować każdy punkt zapisu umowy, szczególnie podziału akcji/udziałów między strony. Pakiet kontrolny przedsiębiorstwa w rękach inwestora finansowego może grozić sprzedażą konkurencyjnemu przedsiębiorstwu lub/i utratą kontroli nad firmą.
We wszystkich przypadkach wspierane są firmy z dużym potencjałem wzrostu. Dobrze, gdy działają na rozwijającym się rynku. Według europejskiej sieci European Business Angels Network, największym powodzeniem wśród tego typu inwestorów cieszą się takie branże, jak: Internet, telekomunikacja, rozwiązania mobilne, energetyka, ochrona środowiska, oprogramowanie, multimedia, biotechnologia oraz produkcja z wykorzystaniem nowych technologii. Jeżeli jednak przedsiębiorca będzie miał pomysł z innej branży, na którym sporo zarobi inwestor, także może liczyć na wsparcie kapitałowe.
Liczy się pomysł i ludzie
Proces inwestycyjny - od chwili przekazania przez spółkę niezbędnych materiałów i danych do momentu przekazania pieniędzy na konto spółki - trwa zwykle kilka miesięcy. Informację o wstępnym zaakceptowaniu lub odrzuceniu projektu można otrzymać już po paru tygodniach.
Coraz więcej funduszy private equity chce inwestować w firmy mniejsze. Uaktywniły się też fundusze venture capital, które mają pieniądze dla firm małych i mikroprzedsiębiorstw.
„Fundusze venture capital angażują się w firmy mające duży potencjał wzrostu. Wielką wagę przywiązują ponadto do kadry kierowniczej. Szukają ludzi, będących w stanie wcielić w życie innowacyjny pomysł biznesowy” - mówi Barbara Nowakowska, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych.
W kraju znane są przykłady wielokrotnego pomnożenia wartości spółki wspartej przez venture capital. Do takich sukcesów należy zaliczyć m.in.: Computerland, Town&City, Budimex, Polfa Kutno, Euronet, Eldorado, @Entertainment. Pod koniec grudnia 2010 r. Helix Ventures Partners zainwestował 1,5 mln zł w Serwis-Prawa.pl.
Procedury otrzymania kapitału
Fundusze private equity, venture capital i aniołowie biznesu działają podobnie. Zainwestują kapitał, jeżeli będą pewne, że stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału będzie duża - co najmniej 40-proc. lub 50-proc. Same procedury otrzymania wsparcia są czasochłonne i skomplikowane.
Początkiem drogi do pozyskania kapitału jest precyzyjne określenie potencjału firmy, jej warunków rynkowych i potrzeb kapitałowych. Propozycja dla inwestora musi być dobrze przygotowana, toczy się przecież gra o wielką stawkę.
Podstawą rozmów z potencjalnym inwestorem jest przesłany mu opis firmy i biznesplan przedsięwzięcia. Niektórzy inwestorzy, przede wszystkim aniołowie biznesu, gotowi są przeanalizować prostszy dokument. Natomiast inne wymagają wielu dokumentów, w tym rozwiniętego biznesplanu. W każdym jednak przypadku taki materiał musi prezentować firmę, w tym jej historię, właścicieli, produkty, pozycję na rynku, konkurencję, strategię działania i rozwoju, wyniki finansowe z kilku lat i obecne, prognozy oraz potrzeby kapitałowe, a także doświadczenie właścicieli lub zarządu. W przypadku start-upów wymagania są prostsze - nie przedstawia się historii.
Gęste sito
Inwestorzy wnikliwe analizują biznes-plany i inne przesłane dokumenty. Ta bardzo krytyczna lektura to początkowe i gęste sito, przez które przechodzą niektóre propozycje. Jak wynika ze statystyk PISK, po wstępnej analizie odpada co najmniej 50% biznesplanów. Po kolejnych godzinach krytycznego czytania - 25%. Później co najmniej następnych 10% projektów.
Z początkowego badania tylko kilkanaście projektów dociera do zaawansowanych etapów analizy, a tylko kilka procent (około 3%) szczęśliwie przechodzi do etapu negocjacji warunków umowy i kończy się zainwestowaniem kapitału.
Przy tworzeniu opisu firmy i biznesplanu można skorzystać z usług konsultanta. Jednak przedsiębiorcy muszą być bardzo zaangażowani w jego opracowanie. Inwestor będzie wymagał, by przedsiębiorcy traktowali projekt jak swój własny i przy okazji pokazali kompetencje. Warto przed przekazaniem tych dokumentów poddać je ocenie fachowców, np. księgowemu, radcy prawnemu, konsultantowi (z innej instytucji) albo innemu przedsiębiorcy.
Gdy propozycja przejdzie przez wstępne gęste sito badań, inwestor zgłasza dalsze pytania i wymaga dodatkowych informacji, nie tylko finansowych. Kolejny etap to spotkanie potencjalnych stron kontraktu. Projekt wstępnie jest zaakceptowany, ale do końca jeszcze daleko. Rozpoczyna się wspólne dopracowywanie biznesplanu i innych dokumentów.
Następnie potencjalny inwestor przeprowadza pogłębione badanie firmy (zwane due dilligence). Polega ono w szczególności na: analizie biznesowej i organizacyjnej oraz audycie finansowym i prawnym. Niektóre fundusze i aniołowie biznesu badają dodatkowo stosowaną technologię i stan ochrony środowiska, jaki jest i będzie w przedsiębiorstwie w trakcie i po zrealizowaniu projektu. Taka analiza wymaga wielu szczegółowych informacji, poufność jest gwarantowana prawnie.
Jeśli inwestor uzna, że przedsiębiorca rokuje spory zysk z zainwestowanego kapitału, przechodzi się do końcowego etapu - negocjacji. W trakcie takich rozmów inwestor i przedsiębiorca ustalają prawa i obowiązki stron, wielkość inwestowanego kapitału i reprezentację w radzie nadzorczej. Ustalana jest cena, za jaką inwestor nabywa określony udział w przedsiębiorstwie. Zwykle rozmowy toczą się równolegle do badania due dilligence.
Jeżeli negocjacje i due dilligence kończą się pomyślnie, dochodzi do zatwierdzenia ustaleń. Na tej podstawie zawierana jest umowa inwestycyjna. Firma otrzymuje kapitał.
Po zainwestowaniu kapitału inwestor monitoruje firmę przez swoich przedstawicieli, którzy wchodzą w skład zarządu lub rady nadzorczej. Inwestorzy wymagają zatrudnienia ekspertów od finansów, strategii, marketingu bądź spraw pracowniczych.
Wychodzenie z inwestycji
Po kilku latach, zwykle po okresie od 3 do 7 lat, gdy firma się rozwinie zgodnie z oczekiwaniami, fundusz przystępuje do wyjścia ze spółki (dezinwestycji). Nie zawsze to oznacza sprzedaż udziałów trzeciej osobie fizycznej lub prawnej. Sposoby dezinwestycji są różne, uzgadniane już na etapie negocjacji.
Dezinwestycja może polegać na:
• emisji akcji na rynku publicznym;
• pozyskaniu inwestora branżowego lub innego finansowego;
• wykupieniu udziałów przez dotychczasowych wspólników;
• sprzedaży udziałów innym przedsiębiorcom;
• sprzedaży firmy wspólnie przez inwestora i przedsiębiorców.
Tekst Andrzej Okrasiński
REKLAMA
REKLAMA