Zmniejszy się ryzyko przy umowach z upadłą firmą
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
Projekt nowelizacji ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. nr 60, poz. 535 z późn. zm.), nad którym pracuje Sejm, powinien przyspieszyć przebieg postępowania upadłościowego i spowodować, że dłużnicy częściej będą poddawali się upadłości układowej. Celem zmian ma być także stworzenie gwarancji, że w sytuacji upadłości dłużnika straty wierzyciela będą jak najmniejsze.
- Przede wszystkim zmienią się przesłanki ogłaszania upadłości, ponieważ będzie ją można ogłosić tylko w razie, gdy dłużnik nie wykonuje wymaganychzobowiązań pieniężnych - mówi prof. dr hab. Andrzej Jakubecki.
- Teraz przepis sformułowany jest w taki sposób, że upadłość wolno ogłosić nawet wówczas, gdy przedsiębiorca nie wykonuje swoich zobowiązań niepieniężnych,a nie tylko pieniężnych - tłumaczy profesor Jakubecki.
Autorzy projektu nowelizacji nie zmienili natomiast drugiej przesłanki ogłoszenia upadłości. Zostanie ona ogłoszona wówczas, gdy wielkość zadłużeniaprzedsiębiorcy będzie większa od wartości jego majątku.
Inna procedura zawierania układu
Autorzy projektu uznali, że dotychczasowe zasady zawierania układu między zadłużonym przedsiębiorcą a jego wierzycielami są zbyt skomplikowane. Dlatego zaproponowali zmianę całej procedury zawierania układu. Aby ją bardziej uprościć, przewidzieli odejście od obowiązkowego obecnie głosowania w grupach wierzycieli. Zasadą byłoby głosowanie wierzycieli bez żadnego podziału na grupy. Jednakże wyjątkowo sędzia komisarz mógłby takie grupy powołać i nakazać głosowanie w nich, gdyby uznał to za potrzebne.
Projekt przewiduje, że na decyzję sędziego komisarza o powołaniu lub o odmowie powołania grup wierzycieli stronom postępowania nie będzie przysługiwało zażalenie.
- Będą mogli jedynie występować z zarzutami przeciwko układowi - wyjaśnia prof. Feliks Zedler.
Jego zdaniem taka procedura powinna doprowadzić do szybszego zawarcia układu, podobnie jak wprowadzenie zasady, że o formie głosowania nad układem nie będzie decydował sędzia komisarz.
Będzie się mogło odbywać w formie ustnej albo pisemnej.
- Natomiast doświadczenie uczy, że wierzyciele nie przyjeżdżają na zgromadzenie wierzycieli i wolą głosować na piśmie - dodaje Feliks Zedler.
Ułatwienia na wstępnym zgromadzeniu
Przepisy projektu mają też ułatwić przeprowadzenie wstępnego zgromadzenia wierzycieli. Sąd miałby prawo zwołać wstępne zgromadzenie wierzycieli, aby podjąć na nim uchwałę co do sposoby prowadzenia postępowania upadłościowego, wyboru rady wierzycieli i zawarcia układu. Sędzia zatwierdzałby projekt spisu wierzytelności sporządzony przez dłużnika, tymczasowego nadzorcę albo zarządcę przymusowego. Proponuje się wprowadzić zasadę, aby we wstępnym zgromadzeniu wierzycieli uczestniczyli także inni wierzyciele, których wierzytelności byłyby bezsporne lub uprawdopodobnione. Byłyby to osoby dopuszczone przez sąd albo sędziego wyznaczonego do prowadzenia wstępnego zgromadzenie wierzycieli.
W postępowaniu upadłościowym z możliwością zawarcia układu mieniem wchodzącym w skład masy upadłościowej zarządzałby upadły pod nadzorem nadzorcy sądowego. Sąd mógłby też w takim postępowaniu ustanowić zarządcę, wówczas gdy uzna, że upadły nie daje rękojmi należytego sprawowania zarządu. Gdyby zarząd własny sprawował upadły przedsiębiorca, to wówczas miałby prawo do wykonywania czynności tzw. zwykłego zarządu.
- Uważam, że zarząd upadłemu można odebrać tylko wyjątkowo - mówi Feliks Zedler.
Z praktyki wynika, że zarządcy dążą do zmiany postępowania na upadłość likwidacyjną. Daje się też zauważyć dużo mniejsze zaangażowanie zarządcy w prowadzeniu przedsiębiorstwa, niż wówczas gdyby prowadził je sam upadły - dodaje Feliks Zedler.
Przepisy projektu przewidują, że po ogłoszeniu upadłości przedsiębiorca będzie występował w obrocie pod dotychczasowa firmą, ale z dodaniem w upadłości likwidacyjnej albo w upadłości układowej. Chodzi bowiem o to, aby w obrocie ujawnić fakt, że firma jest w stanie upadłości. Kontrahent zadłużonego przedsiębiorcy otrzyma w ten sposób też informacje o rodzaju upadłości i będzie mógł ograniczyć ryzyko związane z zawieraniem umów z upadłym.
Zabezpieczone uprawnienia wierzycieli
Przepisy projektu przewidują wzmocnienie pozycji wierzycieli. Lepszemu zabezpieczeniu ich roszczeń ma służyć wprowadzenie zasady, że w pewnych przypadkach wynajmujący lub wydzierżawiający, bez zgody rady wierzycieli, nie mogą wypowiedzieć umów najmu lub dzierżawy aż do czasu zawarcia układu. Taki zakaz obowiązywałby w czasie trwania postępowania upadłościowego aż do jego umorzenia lub zawarcia układu, albo aż do zmiany sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego. Natomiast od dnia ogłoszenia upadłości z możliwością zawarcia układu do dnia uprawomocnienia się postanowienia o zatwierdzeniu układu, albo o umorzeniu postępowania, upadły albo zarządca nie będą mogli spełniać świadczeń z mocy prawa objętych układem.
Po ogłoszeniu upadłości nie będzie też można obciążać składników masy upadłości hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym lub hipoteką morską w celu zabezpieczenia wierzytelności powstałej przed ogłoszeniem upadłości. Zasada ta nie byłaby jednak stosowana, wówczas gdy wniosek o wpis hipoteki został złożony w sądzie co najmniej na sześć miesięcy przed złożeniem wniosku o upadłość.
- Ustawodawca naprawi w ten sposób oczywisty błąd w ustawie o wpisywaniu do księgi wieczystej hipoteki, co do której wniosek o wpis złożono wcześniej niż sześć miesięcy przed wnioskiem o upadłość - tłumaczy radca prawny Piotr Zimmerman z Kancelarii Wardyńscy i Wspólnicy
Zmiany w postępowaniu upadłościowym
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
MAŁGORZATA PIASECKA-SOBKIEWICZ
REKLAMA
REKLAMA