Czy wiesz, że polecając filmiki znajomym na Facebooku łamiesz prawo!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Zgodnie z badaniami Megapanel PBI/Gemius za czerwiec 2010 roku, liczba użytkowników Facebooka w Polsce sięga prawie 6,5 miliona. Wielu spośród nich zamieszcza na swoich profilach prywatnych i firmowych linki do filmików, czy treści dostępnych w Internecie. Niewielu jednak ma świadomość, że mogą łamać prawo. Treści te mogą być bowiem przedmiotami własności intelektualnej. Osoba uprawniona do rozporządzania taką własnością ma prawo wystąpić do użytkownika z odpowiednimi roszczeniami.
REKLAMA
- Portale społecznościowe są specyficznymi serwisami internetowymi, w których mamy do czynienia z utworami rozpowszechnianymi zarówno przez operatora, zarządzającego portalem oraz samych użytkowników. Wzajemne udostępniane filmów, czy zdjęć jest jednak możliwe jedynie na podstawie licencji, udzielanej zarówno przez operatorów jak i internautów korzystających z danego serwisu. Podstawowym dokumentem regulującym te kwestie jest zazwyczaj regulamin portalu – mówi Marcin Berlak, aplikant radcowski w Kancelarii Włodzimierz Głowacki i Wspólnicy sp.k.
Przeczytaj również: Wykorzystywanie zdjęć na stronach internetowych
REKLAMA
Podstawową kwestią przy publikowaniu różnych utworów jest posiadanie do nich. Powszechną praktyką wśród operatorów portali społecznościowych jest w związku zatem zamieszczanie w regulaminach specjalnych oświadczeń. Zgodnie z nimi, użytkownik publikując utwór w serwisie, potwierdza, że dysponuje stosownymi prawami do niego. Jednocześnie udziela operatorowi licencji na dalszą ich dystrybucję. Akceptacja regulaminu, a tym samym oświadczenia, przez internautę jest przeważnie warunkiem koniecznym do założenia profilu na serwisie.
- Jeśli użytkownik udostępni treść, do której nie ma prawa, wówczas odpowiedzialność ponosi zarówno on, jak i operator serwisu. Pamiętać jednak należy, że odpowiedzialność podmiotu zarządzającego portalem ulega wyłączeniu, gdy uniemożliwi on dostęp do utworu. Operator realizuje to po otrzymaniu urzędowego zawiadomienia, lub wiarygodnej informacji o bezprawnych charakterze treści – dodaje Marcin Berlak.
Polecamy Prawo autorskie w sieci
Jak wskazuje m.in. ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych podmiot uprawniony do danego utworu może wystąpić do osoby rozpowszechniającej go bez licencji z roszczeniami. Zaliczyć do nich można np. żądanie: zaniechania udostępniania treści, naprawy wyrządzonej szkody lub wydania uzyskanych korzyści.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA