Elastyczny czas pracy - nadgodziny odchodzą do lamusa
REKLAMA
REKLAMA
Elastyczny czas pracy
Co w praktyce oznaczają wprowadzone zmiany? Przede wszystkim okres rozliczeniowy czasu pracy został teraz wyznaczony na 12 miesięcy. W ciągu całego roku pracodawca może wymagać od pracownika, aby wykonywał zadania służbowe dłużej niż przez tradycyjne 8 godzin, nie płacąc za to dodatkowego wynagrodzenia. Godziny takie powinny zostać “oddane” podwładnemu w inne dni robocze. Sposób ten ma rozwiązać problemy firm, które funkcjonują w sposób nieregularny - tzn. w pewnych okresach otrzymują dużą ilość zleceń, w innych natomiast liczba ta znacznie spada. W sytuacji, gdy pracownik nie będzie wykonywał pracy przez cały miesiąc, zachowuje on prawo do otrzymania minimalnego wynagrodzenia. Jednocześnie, założono że taki elastyczny czas pracy nie może naruszyć prawa do dobowego oraz tygodniowego wypoczynku.
REKLAMA
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
REKLAMA
Natomiast ruchome godziny pracy umożliwiają pracownikowi ustalenie indywidualnej doby pracowniczej. Po wcześniejszym uzgodnieniu z pracodawcą, podwładny może rozpoczynać pracę o różnych godzinach w poszczególnych dniach tygodnia. Dzięki temu, zdaniem pomysłodawcy, łatwiejsze będzie godzenie życia zawodowego z prywatnym.
Wprowadzone zmiany mają pozytywnie wpłynąć na rynek pracy, ponieważ dzięki nim pracodawcy będą ponosić mniejsze koszty w okresach przestoju firmy, dzięki czemu zostanie zminimalizowana konieczność zwalniania pracowników. Inne zdanie na ten temat mają jednakże związki zawodowe, które zapowiedziały już generalny strajk. Zdaniem tej strony, takie wydłużenie czasu pracy odbije się negatywnie na zdrowiu i wydajności pracowników.
Zobacz: Pracownicy tymczasowi z agencji pracy
Jednocześnie podwładni stracą także w kwestii finansowej - brak zapłaty za nadgodziny i jednocześnie płaca minimalna w miesiącach, w których nie będą oni wykonywali pracy, zmniejszy dochody. Kolejnym argumentem przeciwnym wprowadzeniu zmian mogą być zalecenia Parlamentu Europejskiego. Zgodnie ze zdaniem wspólnotowym, okres rozliczeniowy czasu pracy nie powinien przekraczać 4 miesięcy.
Jak więc widać, wprowadzane do Kodeksu Pracy zmiany mają zarówno zalety, jak i wady. Oczywiste jest, że w żadnej sytuacji nie da się zadowolić wszystkich. Natomiast na pytanie, która strona ma rację i jak rozwiązanie sprawdzi się w praktyce - odpowiedzieć będzie można dopiero w przyszłości.
Zobacz: Systemy zatrudniania cudzoziemców
REKLAMA
REKLAMA